Wolę ksiązke od facetów/randek

Randki nudzą mnie do tego stopnia, ze juz wolę zostac w domu i czytac dobrą książkę. Bez sciemy. I tak, najpewnie zostane starą panną, z resztą i tak juz nią jestem.

ja juzjestem tak zrezygnowana, ze nie wiem czy chcialoby mi się iść na randke nawet gdyby Brad Pitt mnie na nią zaprosił.

nie ściemniaj! Pewnie faceci sie z toba nie chcą umawiać, bo ci kaśka jedzie morszczukiem i jedyne co ci pozostało to czytanie erotycznych książek i masowanie guzika, przyznaj sie!

Kurcze, to prawie tak jak ja ;) Faceci to już nudny temat, chyba, że ci, którzy przewijają się między kolejnymi fragmentami fabuły :) U Jane Austen na pewno takich nie brakuje :D

przyznaje się :) tak wlasnie. Morszczukiem, sledziami i krewetkami. Ale jak podam z salatą i octem to zjedzą ;) pajac.

ja wolę facetów, aczkolwiek dobra ksiażka lepsza od bylejakiego faceta

ja sie juz kilka razy przylapalam na tym, ze jak z nimi siedzę to już wylączam sie na to co mówią. Oni mówią a ja myśle o zakupach które musze zrobic albo o mailu z pracy na ktorego musze odpisac. a oni mówią i mówią ... :) aj no zobaczymy

Mnie to zawsze zastanawialo jak to ludzie robia, ze traktuja zawieranie zwiazkow w sposob tak przemdiotowy, ze mozna wolec robienie czegos od bycia z kims, Tego sie chyba niepowinno porownywac...

dodatkowo przestalam ich nawet lubić. Ty Fawilo musisz mieś duże szczescie do mężczyzn skoro tak mówisz.

polecam Stephena Kinga książki :) jeśli już oczekujesz tutaj pomocy