Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto zechce pogadać

kto ma dziecko w szkole na Wyspach?

Polecane posty

Gość kto zechce pogadać

bo moje właśnie zaczęło edukację i jestem lekko podłamana - całe mnóóóóstwo polskich dzieci! jak one się nauczą angielskiego, skoro bawią się głównie ze sobą i między sobą rozmawiają ?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zechce pogadać
nie ma nikogo?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka30
wyslac tam, gdzie nie ma polskich dzieci. moja kolezanka jest asystentka w takiej 'polskiej' szkole i mowi, ze to porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zechce pogadać
problem w tym, że to nie jest polska szkoła, tylko zwyczajna, irlandzka. jedna z dwóch w miasteczku w którym mieszkam. w obu jest tak samo. w przedszkolu podobno zresztą też:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Ja mam dwojke. wybierajac szkole jednym z kryteriow byl wlasnie brak innych polskich dzieci w szkole i tu nie chodzi o jakies wywyzszanie sie tylko wlasnie o jezyk. Moje chcac nie chcac nauczyly sie po jakis dwoch - trzech miesiacach - teraz juz nie ma roznicy miedzy nimi a ich szkolnymi kolegami. Dla porownania syn znajomej w takiej "polskiej" szkole po roku nadal kiepsko po angielsku mowil. Poszukaj innej szkoly, w zasadzie obowiazuje rejonizacja, ale jak w danej szkole maja miejsca to przyjma poza rejonem, gdyz za dzieckiem ida konkretne pieniadze dla szkoly . Malo polskich dzieci jest w bogatszych dzielnicach . Dodatkowym plusem jest to, ze w takich szkolach poziom dzieci jest zupelnie inny - Wielka Brytania to nadal jest spoleczenstwo klasowe i dziecko rodzicow na zasilkach prezentuje zupelnie inny poziom niz np. dziecko lekarza lub nauczyciela i to sie odbija na calej szkole , nauce, nawet sposobie mowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huh
haha, smieszna jestes, a twoje dziecko to nie polak? Tak samo inne mamy zalamuja rece, ze nastepny polak(czyli twoje dziecko) doszedl do szkoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zechce pogadać
ja niestety nie mam wyboru bo mieszkam w małej miejscowości gdzie są tlko 2 szkoły. do innego miasta przecież go nie przepiszę, raz, że nie da rady, dwa, że nawet gdyby go przyjęli, to musiałabym go dowozić, a nie am takiej możliwości... a ja myślałam, że jak dziecko pochodzi 2 czy 3 lata do szkoły póki tu jesteśmy, to złapie angielski:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zechce pogadać
ja wiem, że inne mamy też załąmują ręce, próbujemy nawet wkręcać je w zabawy z anglojęzycznymi dziećmi, nauczyciele też rozsadzają osobno itd - ale prawda jest taka, że dziecko i tak samo poszuka sobie kolegów, a póki nie zna języka, naturalne będzie, że szuka dzieci, z którymi może pogadać - czyli tworzą się takie mini getta w klasie - i to jest nieciekawe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Wiesz Polak nie Polak, chodzi do szkoly angielskiej i aby moz sie czegokolwiek innego uczyc musi opanowac najpierw jezyk ktorym posluguje sie nauczyciel. A niestety w szkolach, gdzie jst duzo polskich dzieci tworza sie wlasnie takie "getta" nauczyciele , zeby sobie ulatwic prace zatrudniaja czesto polskie asystenki w takich szkolach i wg mojej znajomej to jest fajne i jej syn czul sie dobrze w szkole , tylko co z tego jak po roku nauki a w zasadzie teraz juz po 3 latach nadal jego angielski jest dosc ograniczony a co za tym idzie cala jego edukacja. Oni tez nie planuja tu mieszkac na stale, ale takie dziecko w polskiej szkole tez bedzie mialo trudnosci ze wzgledu na zaleglosci nawet w matematyce (jak on moze sie uczyc skoro nie wszystko rozumie), a jesli jednak zostana to tez nie jest dobre dla niego gdyz akademicko bedzie slaby i na wszelkiego rodzaju egzaminach wypadnie zle. Autorko jesli nie masz mozliwosci przeniesiania dzieci, to np. po szkole probuj zapraszac angielskie dzieci na zabawe do domu, zapisz swoje dzieci na jakies zajecia pozalekcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hertynja
Zdesperowana Domowa Żona to czemu wyslalas je do pierwszej lepszej szkoly? trzeba bylo sie dowiedziec ktore sa lepsze, maja lepsza renome.. :O Umiesz czytac? Ze zrozumieniem? Napisala, ze w jej miasteczku sa tylko dwie szkoly i w obu sytuacja taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zechce pogadać
zdesperowana - szkoła, do której chodzi moje dziecko jest właśnie tą "lepszą" - jest bardzo chwalona przez rodziców, co zapytam na jakimś forum internetowym to zawsze pada nazwa tej szkoły.. ale jak napisałam, zbytniego wyboru nie mam. no i prawda jest taka, że polskich dzieci jest tu duzo. co do zajęć pozalekcyjnych to też cienko, w mojej mieścinie wybór praktycznie 2/2 ale zapisałam go już od października a to tylko godzina w tygodniu. często jeździmy do sali zabaw na pól dnia i wtedy dzieciak szaleje z innymi i ogólnie bardzo się garnie do dzieci, bez znaczenia czy Polaków czy tubylców, po angielsku coś tam rozumie, coś tam umie powiedzieć -ale właśnie, to tylko "coś tam"...:Oi się podłamałam, że będzie takim zaszufladkowanym emigrantem gdybyśmy chcieli zostać dłużęj (co raczej się nie stanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka30
to ja bym sie przeprowadzila...Brytyjczycy tak robia - nieraz zadluza sie po uszy na dom w okolicy z dobra szkola, tymczasem wielu Polakow wysyla dzieci do szkoly 'za rogiem', bez sprawdzania jej poziomu, a nieraz jest to raczej marna szkola. jezeli nie chcesz zmarnowac przyszlosci swoich dzieci, to dobrze sie zastanow,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birmingham
To prawda co piszecie,w szkolach gdzie ejst duzo polskich dzieci bardzo kiepsko maluchy jezyk lapia,autorko no skzoda ze nie masz wiekszego wyboru,ale mysle ze tez nie ebdzie az tak zle,jesli masz w domu polska telewizje to zrezygnuj z niej niech dziecko caly czas obcuje z jezykiem angielskim i nawet Wy w domu probjcie czesciej mowic po Angielski niz po Polsku,nie mowie zeby w ogole zrezygnowac z jezyka polskiego,ale wiem z wlasnego doswiadczenia ze to naprawde pomaga.Ja przyjechalam do Anglii 8 lat temu no i zapisujac corke do szkoly byla jedyna Polka w calej szkole,jezyk zalapala bardzo szybko,zostala rzucona na gleboka wode no i nie miala wyjscia :) Nie martw sie na zapas.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zechce pogadać
przeprowadzka raczej nie wchodzi w grę. i tak duzo zmian w jego życiu, nie chce go jeszcze dobijać zmianą mieszkania. zresztą, i tak nie zdążylibyśmy przed końcem września - a najczęsciej do 30 września są zapisy na dany rok, a gdy szkoła jest lepsza, to przypuszczam, że nie miałby szansy już dostać się w tym roku nawet po przeprowadzce - nie, to nie wchodzi w grę. ogląda sporo bajek po angielsku, polskiej telewizji oglądamy bardzo mało. ja jestem z nim sama w domu całymi dniami i staram się mówić tez po angielsku(znam dobrze język), ale nie wiem czy to dobry pomysł:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Birmingham
To jest bardzo dobry pomysl :) nie martw sie zobaczysz ze dziecko zalapie jezyk,czym czesciej bedzie obcowalo z angielskim tym szybciej go zalapie,a Ty jesli mowisz dobrze po angielsku to nawet mozesz mu bajki w tym jezyku czytac,a reszte zrobi szkola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×