Poczta Polska - problem z wydaniem lisu

Mój mąż otrzymał list z sądu, jednak przy jego doręczaniu nie było ani mnie, ani męża w domu, toteż listonosz zostawił awizo. Poszłam dziś na pocztę, jednak nie chciano wydać mi listu, co tłumaczono tym, że list ma odebrać właściwy adresat. Problem w tym, że mąż pracuje w godzinach 7-17, poza miejscem zamieszkania, a urząd w naszej miejscowości czynny jest od 8 do 15. Tłumaczyłam to miłym paniom, jednak w żaden sposób nie docierały do nich moje argumenty. Co w takiej sytuacji powinniśmy zrobić?? Mąż nie będzie brał dnia wolnego żeby odebrać list, a jeśli nawet, czy poczta polska zwróci mu za ten dzień nieobecności w pracy?

upp

1. wziąć urlop 2. udzielić ci pełnomocnictwa

tylko właściwy adresat i nie ma rady.

poczta mu nie zwroci za ten dzien a poza tym to nie poczta ma takie wymogi tylko sad. To sad chce by TYLKO I WYLACZNIE list odbieral adresat. Nic nie zrobisz....chyba ze pani z okienka ma dobry dzien to przymknie oko na formalnosci.....

A kto mu zwróci za nieprzepracowany dzień - poczta?

Pani z poczty postąpiła zgodnie z obowiązującymi przepisami. Niestety jeśli jest to list z sądu jest do osobistego odbioru. Jeśli zna Pani listonosza to proszę spróbować z nim porozmawiać żeby przyniósł jeszcze raz ten list do domui może go Pani wyda na swoją odpowiedzialność jeśli Panią zna.

po prostu wcześniej żeby móc odebrać list?

Trochę to dziwne, bo nasz listonosz wydaje listy każdemu, nie pytając o stopień pokrewieństwa

Musiałby zwolnić się z połowy dnia, a pracuje 40km poza miejscem zamieszkania

Ale listonosz Panią zna, a Pani z okienka nie. Listonosz postępując w ten sposób bierze odpowiedzialność na siebie, a Pani z okienka nie będzie się podkładała pod każdym listem bo wiele luzi kłamie i póżniej sa problemy.

do rzeczy pokrewieństwo! Nie rozumiesz że list z sądu musi odebrać mąż skoro do niego jest adresowany? Nic nie zrobisz. Chyba jak weźmie dzień wolnego to świat się nie zawali?

z listonoszem pogadaj moze zechce po poludniu gdy maz jest w domu dorczyc go jeszcze raz. Listonosz moze wydac osobie trzeciej......w okienku pani nie. Poczta NIE WROCI TWOJEMU MEZOWI KASY. Sądu sie pytaj bo to oni karza poczcie wydawac listy TYLKO adresatom.

łomatko, weź kobito zacznij myslec - jak list jest do twojego chłopa, to nie do ciebie - jasne?

chyba pełnomocnictwo potwierdzone u notariusza pomogłoby rozwiązać sprawę

koszt pełnomocnictwa, ok. 25 zł