Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaktus79

Prawa ojczyma

Polecane posty

Witam Ze wszystkich dostępnych informacji dowiedziałam się, że mój mąż nie ma żadnych praw do mojego dziecka z pierwszego małżeństwa, pomimo, że dziecko mieszka ze mną i tworzymy rodzinę, wspólne gospodarstwo. Ojciec dziecka nie ma ograniczonych praw, płaci alimenty i widuje się z dzieckiem co niedziele. Jednakże, jest człowiekiem lubiącym utrudniać życie innym. Czy może zabronić mojemu mężowi odbierać dziecko ze szkoły, jeśli ja jestem w pracy, a w szkole jest moje pisemne upowaznienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego?
Jeśli ojciec nie ma ograniczonych praw rodzicielskich to twoje upoważnienie możesz sobie w ...kieszeń wsadzić. To ojczym nie może odbierać dziecka a ojciec może. I to jest chyba normalne. Zafundowałaś dziecku "nowego tatusia" a pytałaś je, czy jemu się to podoba? Może ono woli jak tata a nie wujek go odbiera ze szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego?
nie znoszę mamusiek-właścicielek. Ojciec zrobił, ma płacić alimenty i na tym jego prawa się kończą. Jestem kobietą, rozwiedzioną,. matką dziecka z pierwszego związku, ale mimo to, gorącą zwolenniczką tezy, że oboje rodzice, jeśli nie są patologiczni, mają takie same prawa do wychowywania dziecka. A nie przypadkowi ludzie, partnerzy matki czy ojca, którzy dzisiaj są, jutro ich nie ma. [zly}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma żadnych praw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego, nie rozumiem agresji z Twojej strony, czasami życie pisze swój scenariusz, nie napisałam z jakiego powodu się rozwiodłam i dlaczego moje dziecko samo zaczeło mówić do mojego obecnego męża TATO. Spróbuj nie oceniać ludzi i sytuacji zbyt pochopnie. Nie zapytałam o prawa, bo jak niektórzy twierdzą jestem frajerką (czyt.chciałam dobrze dla dziecka) i nie pozbawiłam ojca dziecka żadnych praw, co mogłam uczynić z palcem w...nosie, zapytałam jedynie o odbieranie dziecka ze szkoły, podobny dylemat miałam w przedszkolu, choc ojciec przez 2 lata nie pojawił się w nim ANI RAZU choc mógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem kim jestes a dlaczego i nie wiem czy cie nie znosze, tak jak ty mnie sądząc po wypowiedzi i nie jestem matką-włascicielką, ale raczej matką, która stara się stanąc na wysokości zadania szukając jak najlepszych rozwiązań w życiu mojego dziecka. A w tym przypadku chodziło mi o to, by dziecko nie siedziało godzinami w świetlicy, skoro może pod opieką osoby, przy której czuje sie dobrze i bezpiecznie odrabiac lekcje w domu. Zyczę ci a dlaczego wszelkiego powodzenia w życiu i nie oceniania ludzi po jednej wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnkjl;k
ogranicz mu prawa rodzicielskie.mnie ex tez tak nachodzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a dlaczego
czytaj ze zrozumieniem, chodzi o upoważnienie DLA OJCZYMA na odbieranie dziecka ze szkoły i czy OJCIEC BIOLOGICZNY może jakoś utrudnić OJCZYMOWI odbieranie dziecka mimo upoważnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna uwaga
Autorko. Nie wiem w czym problem. Mojej koleżanki dzieci odbiera i zaprowadza do domu inna matka lub sąsiadka. Uważam, że jest to tylko sprawa między Tobą a dyrektorem szkoły. Z drugiej jednak strony nie dziwię się, że jest ktoś zazdrosny o własne dziecko. Wiele matek nie życzy sobie obecności partnerek/ obecnych żon na spotkaniach ojca z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby przysposobić
ojczym może spokojnie odbierać dziecko z przedszkola jeśli dostanie upoważnienie od matki dziecka. w przedszkolu musieliby wykazać się bardzo złą wolą żeby dziecka nie wydać. to nie jest tak, że ojczym czy macocha nie mają żadnych praw wobec pasierbów, bo mają i prawa i obowiązki, w tym np. obowiązek alimentacyjny i prawo do otrzymywania alimentów na siebie od pasierbów, a po rozpadzie małżeństwa mają prawo do utrzymywania kontaktu z dziećmi ex męża/żony. poprzez ślub z osobą posiadającą dziecko ojczym lub macocha zyskują stosunek powinowactwa do pasierbów, więc nie jest tak, że są to osoby całkowicie obce z punktu widzenia prawa, nie mówiąc już o relacjach uczuciowych, bo często ojczym jest bardziej ojcem niż biologiczny, a macocha bardziej matką niż biologiczna. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od 7 roku życia
dziecko samodzielnie może chodzić do domu i nie potrzebujesz pisać upoważnień myślę, że chodzi raczej o to ,co ma zrobić dziecko, gdy pod szkolę przyjdzie wujek i ojciec, z kim ma pójść ale to kogo ono wybierze zależy już od jego relacji z powyższymi panami prawdą jest jednak, że jeśli ojciec nie jest pozbawiony praw do dziecka to jest uprawniony nawet do tego, by go zwolnic z lekcji, natomiast wujek nie moze tego zrobić, bo nie jest prawnym opiekunem w tym wypadku nawet Twoje oświadczenie o niewydawaniu dziecka ojcu nic nie da on prawnie moze tego dokonać jeśli maluszkowi cos się stanie w szkole to Twój obecny nie może go odebrać, ojciec tak Ureguluj sprawę w sądzie, chociaż ogranicz mu prawa, bo jeśli bruździ to moze wszystko - jest prawnym opiekunem nauczycielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×