Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinkaCzarna

samodzielność, rodzina, małżeństwo

Polecane posty

Gość malinkaCzarna

Witam Mam dylemat, od paru miesięcy mam doła a mianowicie mam chłopaka z którym jestem już dwa lata i pragnę z nim założyć rodzinę, a on puki co nie myśli takimi kategoriami, ciężko mi z tym bo moje koleżanki wyszły za mąż, myślą o dzieciach nie które już mają a ja jestem smutna z tego powodu. Dziewczyny też tak macie, brakuje wam założenia rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rnie ma to jak patrzenie na
innych jednak polska to zacofany kraj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spójrz na to inaczej
może najpierw samodzielność, a potem dopiero rodzina i małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukier niezalogowana
A jakimi kategoriami patrzy Twój chłopak? Jak odbiera Twoje pragnie tworzenia rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaCzarna
Tak, najpierw samodzielność ale z tego co wiem od niego to on dopiero chce się usamodzielnić jak parę lat przepracuje bo życie w pojedynkę jak to powiedział kosztuje i mu się nie opłaca zmieniać sytuacji obecnej - mieszka z rodzicami i mu dobrze. Chce mieć rodzinę ale za parę lat za ok 5 jak dobrze pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina.S.
Nim bym leciała do ołatarza, to wolałabym pomieszkać z facetem przez jakiś czas. Są takie DROBIAZGI o których dowiemy sie dopiero jak zamieszkamy razem, a które potrafia wyprowadzić z równowagi. I po ślubie często są straszne kłótni, gdy różne sprawy wychodza na jaw. Tak jak pisze ZAZWYCZAJ sa to drobiazgi, ale czasem jest coś takiego, że wytrzymać sie nie da i ludzie sie rozstają (nie mam tu na myśli rozrzucania skarpetek, bo sorry, ale to jest nic). Zawsze jak słysze, że ludzie nie mieszkają razem, bo po co, przecież sie znają tyle lat, to tylko przewracam oczami. Z DOŚWIADCZENIA WIEM, że dopiero gdy zamieszkacie razem to poznacie sie w 100000000000% Poza tym uważam, że najpierw trzeba mieć stabilna sytuacje finansową nim człowiek zdecyduje sie na dziecko. Więc najpierw poszukałabym jakiejś pracy, zadbała o własny rozwój. Możecie przecież zamieszkać razem, pracowac, uczyć sie, rozwijać. a za jakies 3 lata wziąśc ślub pomyśleć o dzieciach. Nie powinno sie zaczynać od tyłu najpierw dziecko, potem zareczyny ślub, stabilizacja finansowa, dobra praca, własne mieszkanie. Nie powinno sie zaczynać od tyłu. W jakim jesteście wieku? Macie jeszcze czas na dzieci. DUUUŻO CZASU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alev
Zgadzam się wraz z Pauliną pierwsze co powinniście zamieszkać razem a wtedy naprawdę się poznacie. Rozumiem że chciałabyś założyć rodzinę mieć maleństwo i być szczęśliwą Kobietą,ale żeby założyć rodzinę to musicie obydwoje podjąć taką decyzje.. musicie obydwoje tego chcieć . Co z tego że mu powiesz że chciałabyś wyjść za niego .. że chciałabyś abyście mieli dziecko. On może dla Ciebie to zrobić bo pomyśli że mu jeszcze uciekniesz jak nie spełni twoich życzeń. Daj mu czas a jestem pewna że jak Cię kocha to na pewno Ci się oświadczy ..ożenicie się i będziecie mieli cudne dzieciaki. I chciałabym Ci powiedzieć że nie każde Małżeństwo jest bajką.Poczytaj sobie o Kobietach które wyszły za Mąż a po roku czasu wyprowadzają się do swoich Matek bo tak im źle z Mężem.Po roku czasu się rozwodzą bo nie wytrzymują ze sobą. Piszą jaki ich Facet przed ślubem był wspaniały a jaki jest po gdy już wie że ma swoją Kobietę na własność. Piszą też gdy mają już dzieci jak im źle bo Mężczyzna się od nich odsunął. Wydaje mi się że nie powinnaś się tak z tym wszystkim śpieszyć . To że twoje koleżanki poszły już swoją drogą w życiu,mają dzieci,mężów to nie znaczy żebyś ty też już miała. Ja dobrze wiem że Kobieta chciałaby mieć już wymarzony ślub,malutkiego dzieciaczka,męża który jest zawsze przy niej.Pijąc rano kawkę w swoim wspólnym mieszkanku. Ale życie nie jest takie łatwe bo ślubie jest czasem tak jak w hiszpańskiej telenoweli. Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję że przemyślisz to sobie jeszcze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaCzarna
Wiesz Paulina, my często pomieszkujemy u siebie, ja u niego a on u mnie. Znam jego minusy, skarpetki jak piszesz to pikuś on ogólnie całą bieliznę wrzuca pod łóżko bo myje się rano - idzie spać brudny, jest bałaganiarzem, puszcza non stop bąki i dłubie w nosie - kulając...ja to zaakceptowałam. Ja pragę tego, żebyśmy razem zamieszkali ale nie chce dziecka, możemy od tak zamieszkać na "kocią łapę" ale mu jest dobrze jak jest...mi tylko chodziło, że chciałaby z nim mieszkać w czterech ścianach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaCzarna
a co do wieku to ja mam 24 a on 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×