Unika mnie ? ? ? Co się dzieje ? ? ?

Jestem z chłopakiem już 2,5 roku... Ostatnio dziwnie się zachowuje... W piątek mieliśmy się spotkać... ale kolega napisał do niego i powiedział że przyjedzie do niego na piwko... byłam zła bo obiecał mi spotkanie ale jakoś mi przeszło... Później przyjechał.. tylko że całkiem pijany... W sobotę nie widzieliśmy się bo pracował i dlatego mieliśmy zobaczyć się w niedziele. No niestety dostałam smsa że bardzo chce mu się spać i zobaczymy się w poniedziałek... - oczywiście wymyślił coś i ze spotkania nici... Dzisiaj było to samo... Jak myślicie Co się stało?? Dlaczego mnie unika??

najlepiej zapytaj u zrodła czyli jego samego

Pytałam... powiedział że zachowuje się normalnie a ja się czeepiam:(

To zapytaj kiedy ma zamiar Cię odwiedzić i czy w ogóle planuje to zrobić.

Ciągle obiecuje że zrobi to jutro... Dzisiaj także przełożył spotkanie:( Już nie wiem co się dzieje... To możliwe żeby po 2,5 roku tak nagle przestał coś do mnie czuc...?? Wcześniej było świetnie między nami...

Też uważam, że jest w tym coś dziwnego. Nigdy wcześniej tak nie robił? Nie przekładał spotkania? Dziwne że nie przyjechał w niedzielę skoro nie widzieliscie się w sobotę, ani w piątek....

Dzisiaj napisał mi tylko 1 smsa... I milczy:(:( No właśnie nigdy wcześniej tak nie robił...

A nie rozmawiacie przez telefon? No nic. W końcu będzie musiał spotkać się z Tobą i to wyjaśnić. Po 2,5 roku związku jest do tego zobowiązany. Nie domyślasz sie o co chodzi? Nie dawał Ci wcześniej jakichś sygnałów?

Ale wydaje mi się tak na 90% - z tego co piszesz - że przeszło mu... Przykro mi:( Nie znam waszej sytuacji, ale to po prostu TYPOWE zachowania faceta, który nie potrafi, nie umie zerwać, tylko liczy, że a) sama zrozumiesz i się odczepisz b) będziecie się spotykacie coraz rzadziej, i rzadziej, i rzadziej, aż się rozstaniecie. Oczywiście mogę się mylić i może zaszła jakaś WYJĄTKOWA sytuacja, ale cóż.. wyjątki rzadko się zdarzają nie? Sama pomyśl...

to ty tez pomilcz bo na sile nic nie zdzialasz.

Tylko że ja świata poza nim nie widzę... Nie wyobrażam sobie mojego życia bez niego... Jest dla mnie wszystkim.. Największym szczęście...

i milczę... Czekam aż sam się odezwie...

Też uważam, że w takiej sytuacji nie powinnaś prosić go o spotkanie.

według mnie dla niego nie jesteś całym światem i prowokuje Cię do zerwania.

Kurde... i może właśnie on o tym wie i dlatego sobie pozwala na takie zachowania... Z moich obserwacji wynika, że faceta kochać trzeba, i owszem, ale zawsze trzeba pamiętać o sobie, swoich potrzebach i pragnieniach i SZANOWAĆ SIĘ!!! Skoro on się tak zachowuje, w TEJ sytuacji, powinnaś myśleć o sobie, o swoim dobrze... NIe odzywaj się do niego. Mało tego - moja rada - jak w końcu będzie chciał się spotkać (jeśli będzie chciał...) - powiedz, że nie masz czasu bo już umówiłaś się z koleżankami (nawet jeśli będziesz sama siedzieć przed kompem!) i udawaj, że nic się nie stało, tylko nie masz dla niego czasu, bo masz też inne rzeczy w życiu. Niech on zabiega o ciebie. Jeśli nie będzie... nie jest tego wart. Oczywiście możesz też z nim porozmawiać. Powie ci tak: Nic się nie dzieje. Nie wiem o co ci chodzi. Czepiasz się. Przecież się w końcu widzimy, nie?? Coś w tym stylu. Jeśli chce odejść, a cię unika, nie ma też siły żeby zerwać, więc będzie udawał. Ale w sumie nie znam sytuacji. Niepotrzebnie się rozpisałam. Jak między wami się układa?

Tak On wie że zrobię dla niego wszystko o co mnie poprosi... Po prostu boję się że pewnego dna odejdzie a ja zostanę sama - bez niego:(

A zdradzisz ile masz lat?

Tak On wie że zrobię dla niego wszystko o co mnie poprosi... Po prostu boję się że pewnego dna odejdzie a ja zostanę sama - bez niego dalas mu do reki bron, z ktorej on skrzetnie korzysta i na nic sie zda twoje: Tak On wie że zrobię dla niego wszystko o co mnie poprosi... Po prostu boję się że pewnego dna odejdzie a ja zostanę sama - bez niego . zacznij sie szanowac i stawiac granice.

19...On 21.. To co mam zrobic?? Naprawdę nie wyobrazam sobie mojego życia bez niego... Przez 2,5 roku był cały czas przy mnie... i Kochał mnie - czułam to.

Powinnas poczekać aż się odezwie. Aż będzie chciał się spotkać. Może chodzi o coś innego niż ... ale to Ty najlepiej powinnas wiedziec co się może święcić. A jeśli jednak unika Cię, bo nie wie jak skończyć ten związek to przecież nie będziesz go trzymac na siłę, bo również i wtedy bardzo byś samą siebie raniła. Uważam, że jesteś młoda i masz duże szanse na ponowną miłość.

zrob cos przciwnego co robilas do tej pory... bo wlasnie stajesz sie samotna skoro on sie umawia i wycofuje.gra bo mu na to pozwolilas dajac mu przswiadczenie, ze to norma i ze ty wszystko przelkniesz. i zacznij dopuszczac do myśli, ze tak jak ktos wyzej napisal .... ty nie jestes jego calym światem. i nie jestes w stanie tego zmienic utwierdzajac go, ze on jest calym twoim światem. stworz swoj wlasny świat, zadbaj o siebie o swoj komfort a nie o jego, odsun sie od niego, daj mu duuuzo czasu.... jesli wroci to jest twoj a jesli nie to jest tu taki topik.... nie zmusisz nikogo do kochania

Poczekam... W końcu kiedyś musi się odezwac.. Chociaż w tej chwili czuję że gy mnie zostawi to już na zawsze zostanę sama... Nie spotkam takiej miłości... To dla niego zerwałam kontakt z wszystkimi... nawet kolegami...

to już 5 godzin jak milczy...

:D 5 godzin :D

Spotkał się ze mną wczoraj (sam zaproponował spotkanie) :) Oczywiście przeprosił i wyjaśnił wszystko... :) Chociaż boję się że to się jeszcze powtórzy...

girl602 Ile on ma lat?