Czy to ze mną jest coś nie tak, czy naprawdę oni coś knują?

Mam pewne podejrzenia... 1. Moja matka ostatnio jest dla mnie za bardzo miła... Nie czepia się o nic, jak wcześniej zawsze wrzeszczała z jakiegoś powodu to teraz przestała. I najdziwniejsze... zaczęła nadskakiwać nade mną i stała się trochę rozrzutna (zawsze była strasznym skąpiradłem) 2. Znajoma ciągle mi się przygląda i mnie obserwuje. Kiedy na nią spojrzę to odrywa wzrok, a później sytuacja się powtarza. 3. Grupka okolicznych "dresów" zaczęła mi się kłaniać :D :O Nie miałam z nimi wcześniej żadnego kontaktu a oni raptownie zaczęli mnie witać, zagadywać itd :O Czuję jakiś spisek, ale nie wiem jaki. A może wszystko jest w porządku tylko ja mam jakieś urojenia? Co o tym myślicie?

Wiem, że teoria spisku zawiązanego przez twoją matkę, z twoją znajomą i z wtajemniczeniem do wszystkiego ekipy lokalnych dresów jest bardzo prawdopodobna, ale jeszcze bym się wstrzymał kilka dni przed osądem.

ja nie mówię, że to jest wspólny spisek. Raczej byłoby to niemożliwe, ponieważ ta znajoma i tak nie zna ani mojej matki ani "sąsiedztwa" Raczej każdy coś knuje odzielnie