dziwna sytuacja, nie rozumiem facetow!

2 lata temu zaczelam nowa prace - nowe zycie tak naprawde po dlugim zwiazku z facetem. w pracy poznalam faceta, byly wspolne wyjscia na piwo, imprezy itp, niestety skonczylo sie to lozkiem... pozniej zaczelam go zlewac, zaczelam go poznawac i zrozumialam ze jest poprostu babiarzem... on ciagle robil do mnie podchody, probowal mnie zapraszac na randki, a ja bylam zolza i ciagle go olewalam. w tym roku w styczniu zwolnil sie i odszedl do innej pracy. nasz kontakt sie urwal, az pewnego dnia (to bylo jakos w marcu) napisal mi smsa i poprosil o spotkanie. od tego momentu zaczelismy sie regularnie spotykac, randki, telefony, wspolne wypady, ale co w tym dziwne nigdy nie konczyly sie seksem! bardzo, ale to bardzo sie do siebie zblizylismy i zaczelam sie powoli wkrecac w to wszystko. w ten weekend zrobilismy sobie wypad na 2 dni do innego miasta, bylo super, szczere rozmowy, kolacja i zero seksu! nie wiem co mam o tym myslec, nie jestem jakas nimfomanka, nie wiem dlaczego sie tak zachowuje, powiedzial mi ostatnio ze chcialby mnie przedstawic swojej mamie. nie moge z nim szczerze porozmawiac co zamierza bo boje sie ze go wystrasze taka rozmowa, moze poprostu chce zebysmy byli przyjaciolmi? Pomocy, nie wiem co mam o tym myslec :(

wg mnie chce z toba byc i dlatego chce cie poznac moze nie chce zebys uwazala go za babiarza i nie proponuje seksu chce zeby to bylo ocs wiecej.

zalezy mu wg mnie.

kiedys nawet wstawilam sie na jednej z randek i zapytalam sie go czemu nie chce sie ze mna kochac. powiedzial ze nie kazde spotkanie musi sie tym konczyc... troche teraz zaluje ze to powiedzialam bo wyszlam na idiotke :/

ja czasami nie rozumiem facetow!

wg mnie facet jest dziwny... ale tak jak by mu zalezalo. postaw na bieg wydarzen :)

Nie rozumiem ciebie. Zaczynasz temat od tego, że NIESTETy z nim spałaś. Po czym stwierdzasz, że jest babiarzem. Zaraz zmieniasz zdanie i już jest wspaniały i pytasz go dlaczego nie chce z tobą się przespać. To w końcu, w którym momencie przestał być babiarzem? A może po prostu tak ci się wydawało? A może za mało znasz facetów, żeby cokolwiek móc stwierdzić a uznajesz to za oczywisty fakt. Co ty możesz wiedzieć o czym on myśli? To było tak ku woli ścisłości bo sama sie zagubiłaś w swoim temacie. A tak ogólnie to też uważam, że zależu jemu na Tobie i rozegrał to perfekcyjnie. Widać, że chłopak ma duże doświadczenie w tych sprawach :)

:D