Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paweł Piotr

czy to mezalians i co robić?

Polecane posty

Gość Paweł Piotr

Moja historia mimo, że wygląda na banalną wcale do takich nie należy. Drogie Forumowiczki i Drodzy Forumowicze, dziękuje za każdą mądrą radę. A zaczyna się tak; młodzi ludzie, ja Szef, romans w podwładną seks, wpadka co robić ? Ślub to jest wyjście zakładamy rodzinę, mimo wielu wątpliwości wierzę, że jakoś to będzie i się poukłada ( pierwsza przestroga jeśli w tym momencie jest wątpliwość to później będzie jeszcze gorzej, jak z wieloma procesami). Prowadzimy normalne życie rodzinne ja mocno się staram awansuję, dostaję super pracę, zarabiam coraz więcej stać nas na bardzo wiele; dom, samochody itp. Różnica poziomów(intelektualną między mną a żoną nie niweluję się tak jak zakładałem, żona praktycznie bez ambicji życiowych stoi w miejscu problem jest spory łącznie z tym, że czasem ma problem z artykulacją kilku mądrych zdań, nie mówiąc o lapsusach. Powoduję to, że żona nigdy mnie intelektualnie nie pociągała co przekłada się na brak rozmów między nami. Rozmowy ograniczają się do moich monologów lub tzw. Rozmów egzystencjonalnie koniecznych typu trzeba jechać na zakupy ... w tym zakresie od 5 lat nic się nie zmienia. Mimo moich rozmów, chęci pomocy. Kolejnym aspektem jest to, że żona nie dba o siebie, ciąża i poród znacząco ją zmieniły (brzuch, piersi ) wielokrotnie z nią na ten temat próbowałem rozmawiać i nie były rozmowy na zasadzie „ zrób coś z brzuchem „ ale delikatne rozmowy z chęcią pomocy z mojej strony nic z tego. Pewnie wynika to z niskich ambicji mojej żony. Moja żona należy do osób bardzo mało ambitnych. Po tych 5 latach mamy dwójkę dzieci, ja mam dobrą pozycję zawodową. Wiem, że rozstając się z nią skrzywdzę dzieci. Jest mi trudno się z nimi rozstać ... co robić ? dla tych co rzucają błotem pls kiedy indziej Co zrobić z tym ewidentnym mezaliansem, który istniał od samego początku ? co zrobić z tym, że nigdy nie kochałem swojej żony ? Próbować żyć na siłę ? Poświęcić się dla dzieci ? Zagryźć zęby i iść dalej ?dzięki za porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakże często chciałbym usłyszeć cudowną receptę na życie, jednocześnie wybawiając mnie samego z konieczności dokonywania wyborów. Życie to sztuka podejmowania decyzji połączona z odpowiedzialnością i luzem pozwalającym cieszyć się życiem. Ten kto potrafi pogodzić trzy czynniki równocześnie wygrał los na loterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli naprawdę nie możecie znaleźć wspólnego języka, to takie małżeństwo nie ma sensu. Po rozwodzie także można być dobrym ojcem, wystarczy chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jeszcze gorszą porażką jest spędzić życie w małżeństwie,które nie satysfakcjonuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sztuką jest dokonywanie właściwych wyborów. Życie się nie powtarza to fakt. Zresztą nie mnie na ten temat się wypowiadać, ja kopię się z życiem jak koń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette111111
jednego nie potrafię zrozumieć. Skoro nigdy nie kochałeś swojej żony to skąd to drugie dziecko wam się wzięło? Jedno to rozumiem wpadka ale drugie? I ty człowieku teraz dopiero się zastanowiłeś i doszedłeś do wniosku że chcesz odejść. Coś Ci powiem: to nie żona jest małointeligetna tylko Ty jesteś tzw. Piotrusiem Panem czyli samo przez się dzieciakiem trochę bezrozumnym. Współczuję szczerze jej jak i dzieciom. I lepiej dłużej się nie zastanawiaj tylko odejdź i daj jej sobie ułożyć życie z kimś wartościowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnuleczkaLaleczka
jak masz taki problem i zrobiłes 2 dzieci to jestes idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł Piotr
Witam, dziękuję za kilka porad. Za oceny też dziękuję - wiem, że czasem trudno zrozumieć ludzkie postępowanie w szczególności jeśli jest ono nie racjonalne. Czarnuleczko odpowiadam Ci, może i tak jest jak piszesz ale dodam, że żyjesz w takim związku ciągle masz nadzieję, że będzie lepiej, że kiedyś nastąpi taki dzień kiedy zacznie wszystko się prostować dlatego jestem tkwię w tym związku. To tak jak z kobietą wobec, której mąż stosuje przemoc - ona mimo,że często wykształcona, obyta nadal tkwi w tym związku i też trudno wyjaśnić dlaczego ... Ja wiem, ze z perspektywy czasu popełniłem błąd tylko jak go teraz naprawić ? i naprawdę epitety mogą pomóc tylko odpowiadającym nie piszącemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsza głupota jaka może być ... wstępować w związek małżeński z powodu ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli naprawdę nie możecie znaleźć wspólnego języka, to takie małżeństwo nie ma sensu. Po rozwodzie także można być dobrym ojcem, wystarczy chcieć. zgadzam się z wpisem Suzi w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×