mąż mnie szantarzuje

d

Chyba mąrz :-o

mowi ze jak sie z nim nie bede kochac to mi nic nie kupi itp. ja nie zawsze mam ochote na sex, a jestem na jego utrzymaniu. co mam zrobic nie moge odejsc bo nie mam dokad isc, pozatym mamy rocznego synka. poradzcie prosze.

jaki marz, mąż :) dodam ze jest dla mnie bardzo niemily, ma niemily ton mowienia a jak chce sexu to jest taki czuly , mam tego dosc.

synek jest z mojego związku z listonoszem

jak mąż to szantażuje ;)

sperma mojego męża ma kolor czerwony

no dobra, ok, szantażuje

gramelka -- tym jednym postem zaprzepaściłaś stuletnią walkę emancypantek wszystkich narodowości o równouprawnienie :p

dziewczyny pytam serio, poradzcie co mam zrobic?????

a co, mówi, że jak się nie nauczysz ortografii, to nie będzie nowej sukienki?

a jak chce zjeść kromke chleba to musze naszemu Azorowi pauke obciągnąć:O

jest tu ktos normalny ???

ale wy jesteście nie można z wami normalnie pogadać,same dajecie doopy za łyk wody gazowanej a tutaj takie mondre udajecie co na ortografi się znajoom no

"jest tu ktos normalny ???" - Nikogo takiego tu jeszcze nie spotkałem Weź coś ciężkiego do ręki i wal go tak długo po głowie, aż coś Ci kupi. To niedoceniana metoda działa na większosć facetów :)

nie chodzi mi o to ze mi nic nie kupi tylko ze to byl przyklad ze mnie szantazuje

chciałabym mieć klocki lego :(

skoro nic nie robisz, a chcesz, żeby ci coś kupował, to nie ma tak dobrze :D

Gdy dziecko pójdzie do przedszkola a ty do pracy wszystko się zmieni. Wtedy będziesz miała kasę i w ogóle nie będziesz musiała uprawiać tego obrzydliwego seksu ;)

zajmuje sie dzieckiem 24 h, gotuje, zmywam, piore, prasuje, robie wszystko i czasem jestem tak padnieta ze nie mam sily na sex, w nocy tez malo co spie bo dziecko sie budzi non stop, a on nie moze zrozumiec ze jestem zmeczona i mnie szantazuje ze jak nie bedziemy sie kochac to zebym do niego po nic nie przychodzila

rzuć go, co za dupek, nie jest ciebie wart

nie chodzi o samo kupowanie, po nic mam do niego nie przychodzic cokolwiek bym chciala COKOLWIEK

Fakt, że twój mąż jest dupkiem wykracza poza nasze możliwości, udzielenia Ci realnej pomocy :)

nie moge go rzucic bo naprawde nie mam dokad isc

pełne uzależnienie się od męża jest głupotą, wiesz?

Cóż za parszywy łajdak z tego mensza!

to nie jest uzaleznienie, mam prace i dobrze zarabiam ale jestem na wychowawczym bezplatnym i nie mam w tej chwili ani grosza, a nie moja wina ze do rodzicow nie moge isc ( nie ma takiej mozliwosci )

"to nie jest uzaleznienie"- e tam, wcale. "mam prace i dobrze zarabiam, ale jestem na wychowawczym bezplatnym i nie mam w tej chwili ani grosza"- czyli dobrze zarabiasz ale nie masz ani grosza. Wróc do pracy :) "a nie moja wina ze do rodzicow nie moge isc ( nie ma takiej mozliwosci )" A co, może nasza?

Muj facet ma durzego siósiorka.

" gotuje, zmywam, piore, prasuje, robie wszystko " To przestań robić to wszystko i niech on nie przychodzi do Ciebie po żarcie. Chcesz cos z tym zrobic doprowadź do konfrontacji. Ustawisz go sobie albo albo zostanie tak jak jest.