Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość september 3333

toksyczny zwiazek

Polecane posty

Gość september 3333

chcialabym uslyszec wasze opinie..chlopak totalnie toksyczny,manipulator,egocentryk.obwinia mnie o wszysko co zle,nawet za swoje bledy.zawsze odwraca kota ogonem.odpowiada wymijajaca.nie mowi prawie nic o swoim zyciu.zrywalismy kilka razy,zawsze potem probowal wrocic mowiac ze mu strasznie zalezy i kocha.zobaczylam na jednym z portali ze szuka innych kobiet,to mnie zmobilizowalo aby zakoczyc ten chory zwiazek.wszystkiemu zaprzeczyl,mowil ze to glupoty. kiedy niedawno powiedzialam mu ze to naprawde koniec,ze daje mu wolnosc ktorej najwidoczniej pragnie,stal sie agresywny.zarzucil mi ze kogos mam.ze go oszukuje i ze pozaluje swojej decyzji.grozil mi.. odpowiedzcie mi a pytanie; czy taki czlowiek potrafi kochac?czy jest swiadomy jak niszczycielskie jest jego zachowanie? dlaczego nie daje mi spokoju gdy odchodze,podczas gdy jak wracalam do niego potrafil ignorowac moje telefony i smsy.moje potrzeby.. czy ktos zna powody jakie kieruja czlowiekiem by zmanipulowac partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jancio Wodnk
Chce byc w srodku uwagi, poza tym dowarotsciowuje sie takim irracjonalnym zachowaniem. Kopnij go w tylek i nie zawracaj sobie nim glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale filozofia. Po co dociekać przyczyn? Poddasz go psychoanalizie i skierujez na leczenie? Może lepiej i bez udziału forum zdecyduj sama czy chcesz z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy ktos zna powody jakie kieruja czlowiekiem by zmanipulowac partnera?" w tym wypadku uleglosc i niekonsekwencja drugiego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość september 3333
ja juz zdecydowalam,zostawilam go.jedynie zastanawiam sie po co on to robi,bo gdyby zachowywal sie normalnie,nie uciekalabym od niego.on naprawde mi sie podobal,pokochalam go.nie bylo potrzeby aby krecic.nie zostawilabym go. chlopak naprawde super z wygladu,skad ta potrzeba uzalezniania od siebie.przeciez to ma odwrotny skutek. on bardzo chce mnie zatrzymac przy sobie,ale jego postepowanie dziala odpychajaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmmm...
Znalem kiedys taka toksyczna kobiete, ktora identycznie sie zachowywala jak ten "Twoj facet". Tak bezczelnie klamala, ze to sie w glowie nie miesci. Okazalo sie pozniej, ze miala zaburzenia osobowosci. Od takich osob nalezy trzymac sie z daleka, gdyz bawi ich to, z emoga komus zasrac zycie. To psychiczni wykolejency. Swoje frustracje przelewaja na innych, zamiast podjac sie leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama piszesz ze zrywaliscie kilka razy. czyli zauwazyl ze nie musi sie o Ciebie starac bo i tak pozwolisz mu wrocic, teraz po prostu badz konsekwentna i znajdz sobie normalnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu czegoś nie rozumiem - kochasz go? Bo pogubiłam się. Jeśli nie, to nie rozumiem, po co z nim jesteś. A jeśli kochasz, to nie rozumiem czemu. Dziewczyno, odetnij się od tego człowieka, bo on dowartościowuje się Twoim kosztem a już na pewno Cię nie kocha, nie ma się co czarować. Może nie znalazł żadnej innej która by to zniosła poza Tobą, dlatego nie pozwala Ci odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malibuuuu
"chlopak naprawde super z wygladu" Patrzysz jedynie na wyglad, nie na osobowosc, charakter drugiego czlowieka, a pozniej sie dziwisz, ze trafil Ci sie jakis p o j e b, ktory swoim zachowaniem (przyciaganie, odpychanie) uzaleznia od siebie swojego parntera. Nie zawracaj sobie nim glowy, bo ma jakies mega kompleksy i w dodatku bardzo nie halo z psychika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttooootak
mialam podobnie ale daLam sobie spokój szkoda mojego gadania i zdrowia. tak bym mu nie przetłumaczyła bo to ja jestem poje... Autorko zacznij zyc na nowo a zobaczysz jak piekne jest zycie i ten spokoj, zadnych oskarzen itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość september 3333
to fakt,odpuszczalam mu.moja wina czizas.nie mam nic na swoje usprawiedliwienie,moze jedynie to ze kochalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttooootak
zobaczysz odpoczniesz psychicznie, ja juz ponad miesiąc sama i nie wierze ze taki mam spokoj. U mnie tez nie było kolorowo, gdy zwrocilam mu uwage ze cos nie tak to zaraz oskarzenie ze go opierda... zero rozmów,nie moglam isc do kolezanki, na zakupy bez niego, zero dekoltow, a i zadnych kolegów telefon mi sprawdzal codziennie a jak doszedł nowy kontakt musiałam sie tłumaczyc kto to i jak poznalam... brakowało mi jego przytulania, pocałunków, nigy nie mowil czułych słów typu kochanie,itp. a jak mialam dosc i mowiłam ze chce odejsc to twierdzil ze go zostawiam ze go nie kochalam, on nigdy by mnie nie zopstawił, ze mam kogos. Naprawde bylam dla niego w stanioe zrobic wszystko dawałam wiele serca do tego zwiazku ale ile mozna wytrzymac bez okazywania uczuc z drugiej strony..wytrzymalam dwa lata...dzis mino ze strasznie mi go brakuje-bo nadal go kocham ale byc z nim nie moge to chory toksyczny zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość september 3333
ttttttttttotak,dwa lata.dlugo wytrzymalas.ja prawie rok. mowisz ze dalej kochasz,to musi byc trudne,ja tez jeszcze cos czuje do swojego.jednak staram sie myslec racjonalnie,ten gosc juz sie nie zmieni.a ja nie chce takiego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttooootak
myśle podobie, co z tego ze ja go kocham, staram sie ale on tego nie widzi bo liczy sie on i jego ego. zaczełam kierowac sie rozsadkiem i wybiegałam w przyszłosc jak to by wygladało moje zycie u jego boku. Probowałam zyc z takim jego zachowaniem udawałam ze jest ok. ale ile mozna sie oszukiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość september 3333
ttttttttotak,czy on jeszcze probuje sie skontaktowac z toba? moj mi grozi,ze mi tego nie odpusci,ze mu za to zaplace.ja i moj kochas (ktory oczywiscie nie istnieje)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttooootak
moj od miesiaca nie pisze, nie dzwoni, jak mowiłam ze nie jestem jego włanosci to powiedział ze jestem i zawsze bede, ze zabije sie jak go zostawie itp. przestałam sie bac i zostawiłam go tak dał mi w kosc ze myslalam ze psychicznie nie wytrzymam. ilez mozna pozwalac sie tak traktowac. Szkoda mi tego zwiazku bo byly momenty gdzie był ok(zazwyczaj wtedy gdy byl seks, i robilam po jego myslach) ale ja chce zyc a nie dusic sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzcie mi a pytanie; czy taki czlowiek potrafi kochac? pytanie czym dla Ciebie jest milosc. Bo On kocha w ten sposob, inaczej nie potrafi bo jest chory. czy jest swiadomy jak niszczycielskie jest jego zachowanie? nie, czlowiek chory nie jest swiadomy ze jest chory dlaczego nie daje mi spokoju gdy odchodze,podczas gdy jak wracalam do niego potrafil ignorowac moje telefony i smsy.moje potrzeby.. dlatego ze przede wszystkim kocha siebie, jest zapatrzonym w siebie egoista i naurotycznym ekstrawertykiem, do tego psem ogrodnika. A ponadto ma byc wszystko tak jak On chce a nie tak jak Ty chcesz. On chce zebyscie byli razem na jego warunkach dlatego ucieka gdy sie sprzeciwiasz. czy ktos zna powody jakie kieruja czlowiekiem by zmanipulowac partnera? powodem są głebokie zaburzenia psychiczne i to sie leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie radzic? IGNOROWAĆ, nie odzywaj sie, nie odpowiadaj jakkolwiek, najlepiej zmien numer telefonu i komunikatorow z ktorych korzystasz. On sie w koncu zniecheci i zobaczy ze takie zachowanie z jego strony Cie nie rusza i wtedy albo popracuje nad soba (ale to musi byc jego i tylko jego decyzja) albo przerzuci to na inna dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość september 3333
ona2222,dalas mi najlepsza odpowiedz i dziekuje za rady. teraz obawiam sie ignorowac jego telefony bo czuje sie zastraszona.nie wiem czy jego grozby traktowac powaznie. ale takie mam postanowienie.nie reagowac na jego zaczepki.na razie mam juz 3dni spokoju.mam nadzieje ze emocje mu opadly,latwiej zniesie moj brak odzewu. cream,owszem sa emocje ale o takie sie nie prosilam i wlasnie probuje sie od nich uwolnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz obawiam sie ignorowac jego telefony bo czuje sie zastraszona.nie wiem czy jego grozby traktowac powaznie i wlasnie dlatego powinnas je ignorowac, on Cie zastrasza bo dawalas mu taka mozliwosc. Nie traktuj tych grozb powaznie to z jego strony akt desperacji a w rzeczywistosci jest pewnie kawalem tchorza ale z drugiej strony nie lekcewaz tych docinek i chron sie przez odciecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttooootak
moj mowil ze kocha ale teraz widze jak to on kocha ja ledwie sie powstrzymuje zeby nie napisac a on?? telefon milczy ponad miesiąc, wierzyłam ze mnie kocha ale nic dla mnie nigdy nie zrobil, gdy miałam urodziny, imieniny to poklocil sie lub udal ze nie pamiata. a o jego trzeba bylo pamietac i dawac prezenty. Przez te dwa lata dostałam od niego kwiaty na dzien kobiet i tyle nie liczyłam na nie wiem co. ja kupowalam mu ciuchy kosmetyki bo lubialam dbac o niego, gotowac itp. zawsze wszystko ja kupowałam a on potrafił mi zarzucić ze nie potrafie zaoszczedzic. bolało mnie to strasznie. dziś patrze na to wszystko obiektywnie i z dystansem ponad zycie chce kochac, miec rodzine cieszyc sie kazdym dniem z ukochana osoba.myslałam ze to z nim bede podziwiac kazdy dzien niestety myslilam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttooootak
Ona2222 ma racje jezeli on zobaczy ze boisz sie bedzie miał cie w garsci i dalej bedzie toba manipulował. nie daj sie dziewczyno ja to przechodze wiem ze jest ciezko ale zrob to sama dla siebie. trzeba byc silna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość september 3333
ttttotak,dajesz sobie rade.powstrzymywac sie miesiac chociaz korci,to oznaka sily. a jak zadzwoni,jak zareagujesz? dasz rade zignorowac telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttooootak
powiem szczerze ze nie wiem co zrobie gdy zadzwoni, napisze, czasem mysle ze minie miesiac dwa on zrozumie swoj bład i sie zmieni ale wiem ze tak nie bedzie serec by chciało aby tak było, przed pisaniem i dzwonieniem powstrzymuja mnie mysli jak mnie traktował i zadaje sobie pytanie czy chce tak dalej byc traktowana i od razu przechodzi mi chec pisania. Naprawde meczył mnie psychicznie i sprowadzał do myśli ze ja jestem winna wszystkiemu. zrdowy rozsądek kaze mi dac sobie spokoj a serce sie rwie bo go kocham. naprawde jest ciezko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość september 3333
ciekawi mnie czy ktos zna taki przypadek gdzie manipulator zmienil swoje postepowanie,a moze jest taki na kafe i podzieli sie doswiadczeniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocurakaa
tez bym chciała wiedziec, moze ktos sie znajdzie i podzieli sie informacjami :) bede monitorowac odp. teraz uciekam do pracy. september 3333 trzymaj sie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocurakaa
ttttttttttttooootak rowniez wytrwałosci zycze ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej sie nie zmieni psychiatria i psychologia zna tylko przypadki ciezkiej pracy nad soba ale u osob ktore w jakis sposob zrozumialy, ze takim zachowaniem niczego w zyciu dobrego nie zaznają, takich osob prawie nie ma i nie sa do konca spaczone takie osoby, tylko gdzies tam w zyciu sie pogubily, czegos zlego doswiadczyly. Wiekszosc osob ma taki charakter w genach i niestety tego nie zmienisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość september 3333
ona222,widze zo dobrze znasz temat,masz jakies doswiadczenia? i dziekuje za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×