Czemu faceci to złamasy? Potrzebuje broni bologicznej żeby się ich pozbyć.

A kiedy to jest normalna sytuacja żyje na koszt faceta???

"nie lubię takich gości co to myślą że jak zarabiają na życie to mogą od kobiety wymagać bóg wie czego" oczywiście, bo kobieta jest od leżenia i pachnienia :D przecież facet tylko zarabia :D

Ike, no coś Ty, w Polsce są całkiem niezłe zasiłki socjalne. Może nie skończyłabym pod mostem gdyby mnie pan i władca rzucił - za co ten zasilek mialabys dostac? za straty moralne?

Lena i właśnie o to mi chodzi . przecież nie wiązali się ze sobą za zasadzie Pan karze , sługa musi. on wiedział że ona nie pracuje a skoro podjął się utrzymywania kobiety , to nie ma prawa teraz tak jej traktować m, swoją drogą też nienawidzę grzybów ;p

Ike, no coś Ty, w Polsce są całkiem niezłe zasiłki socjalne. Może nie skończyłabym pod mostem gdyby mnie pan i władca rzucił on?? ty go rzuć! co ci będzie bydlak mówił, że grzyby były do bani

czuję się taka nierozumiana:(:(:(

że ona nie pracuje a skoro podjął się utrzymywania kobiety , to nie ma prawa teraz tak jej traktować m ale ma prawo chyba uważać, że i ona powinna się czegoś podjąć np gotowania

A kiedy to jest "normalna sytuacja" gdy kobieta zyje na koszt faceta???

czuję się taka nierozumiana" - to straszne moze powiedz czy jak sie zdecydowaliscie mieszkac razem to facet powiedzial ci "kochanie nic nie rob lez i czekaj az wroce z pracy"

nie zazdroszcze meza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ile jestescie po slubie?

A ta historia z grzybami nie natchnęła Cie na trop taniej i dość łatwej do zdobycia broni biologicznej?

ale ma prawo chyba uważać, że i ona powinna się czegoś podjąć np gotowania No i sie podjela. Nie wyszlo. Nastepnym razem pewnie bedzie lepiej. W koncu pewnie nauczy sie gotowac:) Chodzi o pozniejsza krytyke.

"ale ma prawo chyba uważać, że i ona powinna się czegoś podjąć np gotowania" ike - zobowiązania są tylko dla mężczyzn - kobiety nic nie muszą, one ewentualnie chcą...

i dość łatwej do zdobycia broni biologicznej? ostatnio dosc powszechnie stosowanej

"A kiedy to jest "normalna sytuacja" gdy kobieta zyje na koszt faceta???" Otóż to, żeby mieć szacunek w rodzinie, trzeba się do budżetu dokładać. Taką mamy obecnie mentalność

"No i sie podjela. Nie wyszlo. Nastepnym razem pewnie bedzie lepiej. W koncu pewnie nauczy sie gotowac" on też próbuje być miły... nie wyszło, następnym razem będzie lepiej

ze przeżył :P

"ostatnio dosc powszechnie stosowanej" wcześniej łatwiej było w aptece o cyjanek?

Otóż to, żeby mieć szacunek w rodzinie, trzeba się do budżetu dokładać. Tyle samo, co do zlotoweczki:)

wcześniej łatwiej było w aptece o cyjanek? niz o sromotnika?

"Tyle samo , co do zlotoweczki" tego aneksu nie znam, to jakieś prawo regionalne? ;-)

gościu najzwyczajniej w świecie ukazał swój tok myślenia " ja jestem panem, a ty niewolnico masz być na każde moje skinienie i robić wszystko za mnie" ja bym go sobie odpuściła

Nie wiem Lusiu jaką Ty masz mentalność :P ale ja generalnie nie chciałabym robić za czyjąś utrzymankę. Lubie własną niezależność, finansową także, która mi pozwala na to by mój facet szanował moje obiady, nawet gdy nie specjalnie mi wyjdą.

:D :D Haha. Nie no, dobra, rozszerzę tą historię bo widzę, że idziecie w złym kierunku, a mi się przez to humor poprawia, a nie o to chodzi:D Otóż. Pan i władca pracuje, gdyż skończył już studia, rodzice kupili mu ciepłe mieszkanko, którym to postanowił się podzielić ze mną. Za opłaty płacimy razem, zakupy robimy razem, nie jestem na jego utrzymaniu jak ktoś to zdołał zasugerować:) Ja również pracuję, a dodatkowo studiuję, więc oprócz tego, że leżę i pięknie pachnę (dziś wyjątkowo nawet, te betki po prostu wydzielały od wczoraj wspaniałe zapachy) to cośtam jeszczę robię. :) Ike, nadmiar kafe już Ci szkodzi, serio:) Zrobiłaś się zołzowata.

która mi pozwala na to by mój facet szanował moje obiady czyli co? jesli laska zarabia to obiady sie szanuje a jesli nie zarabia to nie szanuje?

No i sie podjela. Nie wyszlo. na odpierdol?:) spoko on może zacząć pracować na odpierdol jak nie wyjdzie wyrzucić umowę o pracę przez okno i zamówić zasiłeczek

ZS, zainteresował mnie wzrost popularności środka - jak zaznaczyłeś - ostatnio No chyba, że chodzi o porę roku, ale to jakoś wcześniej nie skojarzyłam

No chyba, że chodzi o porę roku lub kryzys

Autorka ma pecha i jej obiady nie moga wychodzic. Nie doklada sie do budzetu i nie zasluguje na szacunek:)

zasiłek macierzyński wystarczy:)