Czemu faceci to złamasy? Potrzebuje broni bologicznej żeby się ich pozbyć.

"inną rzeczą jest to ile w tym jest prawdy a ile sciemy" też zauważyłam talent epicki autorki ;-)

To nic :o wystarczy ze przez bite pol godziny wdychalas opary z tej papki ...

Ja tego nie jadłam a gdybyś jadła to byś się przyłożyła, tak ? bardzo fajne podejście do związku i partnera ja też mężowej kawy nie piję co nie znaczy, że jak mu zrobię to solę zamiast słodzić od niego wymagam tego samego i tak piszę to z czystej złośliwości

chyba, że on zbierał też na odpie**ol i zaczniemy społecznie szukać dawcy wątroby wtedy są kwita Ale jesli lekarze na odpierdol zrobią przeczczep to i tak facet ma gorzej...

też zauważyłam talent epicki autorki inni niekoniecznie ;-)

Takze tego nie wiem, czy to będzie pomocne, ale naprawdę znam z opowiadań i obserwacji znacznie bardziej zlamasowate odruchy męskie ja bym jednak jeszcze nie eksterminowała :-)

choćby pieprzyła farmazony po mickiewiczowsku to wciąż są to farmazony a jeśli historia jest zmyślona to moje prawo nie być wróżką i o tym nie wiedzieć

Nie, nie jadłam tego, bo nie lubię grzybów. A nie smażyłam tego tylko przez pół godziny z nienawiści do niego, ani też z powodu lenistwa, wiesz Ike? :) Zdarzyło Ci się czasem spieprzyć ciasto? :)

"inni niekoniecznie " dlatego powinieneś przyznać 10/10 ;-)

to moje prawo nie być wróżką i o tym nie wiedzieć przeciez z tego prawa korzystasz non stop :-)

Nie cierpię grzybów i poł godziny smażenia już wystrczająco naciągnęło moją wytrzymałość. to twoje? rzeczywiście chcesz mi wpierać , że z wielką powagą i wielką chęcią sprawienia komuś przyjemności, się przyłożyłaś? czy zmienisz wersję jeszcze raz?

w przyszlosci takze tego nie zapomnij rzucic tekstem, ze wujek co mieszka przy plazy potrafi naprawic w domu wszystko ;-)

"Zdarzyło Ci się czasem spieprzyć ciasto? " Każdemu zdarza się coś spieprzyć, a Twój mężczyzna po prostu zachował się zbyt obcesowo i bezpośrednio (nie jest przypadkiem spod znaku byka?) Moze przyślij go do nas, żeby się trochę poduczył na niepopełnionych jeszcze błędach? ;-)

"przeciez z tego prawa korzystasz non stop" :-D Ike, nic się nie martw, solidaryzuję się z Tobą i też korzystam :-)

"Zdarzyło Ci się czasem spieprzyć ciasto? " jeśli go ni wstawię do piekarnika lub wyjmę po 5 minutach bo chooj i tak to tak spieprzę ale wiem dlaczego:P

solidaryzuję się z Tobą ktorym jajnikiem? :-)

Nie chcąc urazić w żaden sposób mojego zdobywcy i jego łowów postanowiłam zadzwonić do mamy i zapytać co mogę z tymi śmiesznymi grzybami zrobić To również moje. Jak widzisz, chciałam coś dla niego zrobić. No ale niestety nie wpadłam na to, że na kafe mam starą dobrą przyjaciółkę Ike, ktora zna się na gotowaniu lepiej niż moja mama i udzieli mi wielu wspaniałych rad. Jak będę piekła ciasto na niedzielę to Cie odnajdę:)

pierwsza zasada brzmi ike jesli spieprzy to celowo druga zasad brzmi jesli ike spieprzy celowo to nie ze swojej winy :-)

30 minut na grzyby to nie spieprzenie ciasta tylko brak podstawowej wiedzy kulinarnej :D

"solidaryzuję się z Tobą ktorym jajnikiem? " wiem, że wolałbyś, żeby prawym, można by zaraz nawiązać do Twojego ulubionego krzyżowego wątku, więc na wszelki wypadek powiem, że na zmianę ;-)

takze, jest tu pewien topik, nieuwazny czytelnik moze pomyslec, ze to o pogodze, chorobach lub torebkach a tak naprawde to skarbnica wiedzy kulinarnej!

Droga autorko Twoja mama poradziła abyś te grzyby przygotowywała przez pół godziny???????????????????????????????????????????????????????????????

bron sie, zakiluja cie przepisem na grzyby :-)

Ale tą wiedzę przekazała mi moja mama przez telefon! Co prawda nie mieszka ona pod lasem i też nie cierpi betków, ale kazała mi smażyć pół godziny to z zegarkiem na dłoni było pół godziny:) Lucy, byk, a jakże:D

"Twoja mama poradziła abyś te grzyby przygotowywała przez pół godziny????????????????????????????????????????????????????? ?????????? " Ja bym nic poradziła, bo znam sie tylko na pieczarkach w jajecznicy, więc już w ogóle rozbiłabym ten związek

Czy Twoja mama w ten sposób karmi Twojego ojca???

bo znam sie tylko na pieczarkach w jajecznicy w miejscowym punkcie garmazeryjnym ;-)

"Lucy, byk, a jakże" No to wszystko jasne ;-)

Z szacunku do rodziny naucz się smażyć grzyby:)

"bo znam sie tylko na pieczarkach w jajecznicy w miejscowym punkcie garmazeryjnym " a po ile płacisz za dobrą jajeczniczję? ;-)