Jakie wolicie osoby?

1. Gadatliwe, wesołe, pewne siebie, żartujące ze swoich wad i mankamentów, szczere, często gadające co ślina przyniesie na język 2. Uprzejme, ciche, nieśmiałe, ważące swoje słowa i zastanawiające się nad tym co mówią (czasem wolą milczeć niż gadać głupoty)

to chyba jasne że 1 a to jakiś konkurs jest? jaka nagroda?

Jeden opis pokazuje nam Ciebie a drugi cechy, ktorych nie masz a może chciałabyś mieć?

natka, masz w pewnym sensie rację

2w1 - uprzejme, miłe, gadatliwe, wesołe, pewne siebie, żartujące ze swoich wad i mankamentów, szczere, ale ważące swoje słowa i zastanawiające się nad tym co mówią (czasem wolą milczeć niż gadać głupoty)

eee.. nie ma ideałów :P

w sumie 1 też może jest miła/uprzejma... nie wiedziałam co jeszcze dopisać do 2 więc właśnie tak wyszło :D

Wiesz, to różnie bywa. Ja lubię i jedną i drugą grupę, bo nie jest ważne to czy ktoś jest cichy, skromny i nieśmiały czy wręcz szalony i gadatliwy - ważne, żeby umiał być przyjacielem ;)

niestety :( ale takie gadatliwe, głosne osoby też są czasami wkurzające, a zwłaszcza kiedy plotą co im tylko w danej chwili przyjdzie do głowy

Głupie takie podzialy. Mam znajomych i takich, i takich, i nie ma tak, ze jedno jest lepsze, a drugie gorsze. Osoby z pierwszej grupy są zwykle zabawne, umieją rozruszać towarzystwo, wprowadzają jakis ruch i życie, ale czasem nie można na nich polegac, ta druga grupa to osoby, które nie umieją rozprzestrzeniać jakiejś radosci, ale najczęściej są osobami lojalnymi, niezawodnymi. Gdyby miec wsród swoich znajomych tylko jeden typ, to sie robi nudno, bo zbyt jednorodnie.

"ale takie gadatliwe, głosne osoby też są czasami wkurzające, a zwłaszcza kiedy plotą co im tylko w danej chwili przyjdzie do głowy" dokładnie "ważne, żeby umiał być przyjacielem" wiesz raczej myślałam pod względem koleżeńskim niż nad czymś głębszym, ponieważ jeżeli ma się przyjaciela to i tak się go lubi bez względu na to jaki jest. Ze znajomymi itp różnie już bywa.

"Głupie takie podzialy. Mam znajomych i takich, i takich, i nie ma tak, ze jedno jest lepsze, a drugie gorsze. Osoby z pierwszej grupy są zwykle zabawne, umieją rozruszać towarzystwo, wprowadzają jakis ruch i życie, ale czasem nie można na nich polegac, ta druga grupa to osoby, które nie umieją rozprzestrzeniać jakiejś radosci, ale najczęściej są osobami lojalnymi, niezawodnymi." Tutaj już trochę dostrzegam generalizację :P "Gdyby miec wsród swoich znajomych tylko jeden typ , to sie robi nudno, bo zbyt jednorodnie." Dobrze powiedziane, ale ja absolutnie nie uważam że powinno się mieć wśród swoich znajomych tylko jeden typ. Poza tym to byłoby wręcz niemożliwe. Czasem znajomych nie wybieramy sami, tylko są nam też "narzuceni" np. w pracy, szkole, na studiach itd. Dlatego też taka selekcja zdaje mi się nierealna. Po prostu zastanawia mnie który "typ" jest bardziej skłonny aby przypaść wam do gustu.

Dlaczego generalizację? Tak samo mozna by powiedziec, że osoby uprzejme nie musza byc ciche, osoby ciche nie muszą byc niesmiałe itd.

Zależy w jakim wieku są znajomi. Wiadomo, ze w wieku gimnazjalnym i licealnym ludzie lubią zwracać na siebie uwagę, szczególnie chłopcy zachowaniem a dziewczyny strojem i makijażem. Do tego też dopasowują swoje zachowania. Naprawdę różnie to jest. Zależy z którą grupą chcesz trzymać. Ponadto będziesz się zmieniać tylko dlatego, zeby powierzchownie lubiło Cię więcej osób? :)

Nie napisałam nigdzie, że wszędzie są 2 takie typy i charakteryzują się jedynymi cechami, ale oczywiste jest, że takich 2 typów jest pełno a sama mam na myśli 2 konkretne przypadki. W żadnym wypadku nie generalizuję. Nie tworzyłam żadnego schematu. Pisanie, że osoby gadatliwe itd są z reguły nie lojalne i odwrotnie jest już generalizacją.

Ja może napiszę na swoim przykładzie. Otóż należę do osób nieśmiałych (chociaż nie jakoś przeraźliwie), mało mówię, chyba że kogoś już dobrze znam to mogę nawet i głupoty gadać. Lubię przebywać w towarzystwie osób takich jak ja. Inne mnie prędzej czy później zaczynają męczyć i nie czuję się komfortowo. Ostatnio byłam na szkoleniu, na którym poznałam kilka dziewczyn. Jedna bardzo dużo mówiła i śmiała się. Mówiła często o bzdurach, jakichś nieistotnych sprawach i to mnie denerwowało. Starałam się jej unikać, tym bardziej że później nie miałam z nią do czynienia.

Nie chcę się zmieniać, i tak nie ma na to szans bo się nie da :P Po prostu mnie to zaciekawiło dlatego pytam.