Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

little fantasy

8lat chodzenia ze sobą i końca nie widać...

Polecane posty

8lat, tyle czasu chodzę z moim chłopakiem, zaręczyn nie było, ślub niewiadomo kiedy... Otoczenie, rodzina nas naciska, każdy się pyta kiedy ślub??? Mi się nie spieszy, ale patrzę w koło i znajomi już dawno po ślubie, też może bym chciała, niby chcę ale boję się,że się nie sprawdzę jako żona. Przycisnęłam mojego chłopaka, chcąc wyłudzić jego opinię na temat ślubu... On chce to co ja chcę, jeśli chcę ślubu będę go mieć, jeśli nie to możemy żyć "na kocią łapę". Tak bardzo mnie kocha,dla niego liczy się wyłącznie moje szczęście i dobro. Ja muszę mu dawać wyraźne znaki, jasno stawiać sprawę, zasugerowałam,że marzą mi się zaręczyny w Rzymie-powiedziałam to by zobaczyć jego reakcję... Zgodził się bez zastanowienia-dla Ciebie wszystko kochanie. Tylko on nie wie kiedy-powiedziałam ,że w lato w przyszłym roku. On nie chce niczego popsuć, chce,żeby wszystko było tak jak ja sobie to wymarzyłam, ale ja wcale nie potrzebuję tego Rzymu, może być nawet w parku lub naszej ulubionej restauracji, po prostu chcę żeby wziął sprawy w swoje ręce i żeby był ten element zaskoczenia, a tu ja muszę podsuwać daty i o wszystkim decydować. Żeby nie było,że to jakiś pantoflarz totalny jest-nie, ale ja jestem jego"księżniczką" ostatnio awansowałam na "królową" i on chce spełniać moje marzenia... Poza tym do ślubu zniechęca mnie myśl-gdzie mieszkać po ślubie, u mnie? nie realne, za ciasno, za dużo ludzi. U niego, też nie bardzo mi się uśmiecha mieszkać z teściami. Chciałabym być na swoim a potem ślub, tylko czy to już nie będzie za późno? Rodzina jest okrutna- ile jeszcze będziecie ze sobą chodzić??? Bierz się za nia bo znajdzie sobie inną! Związki z takim długim stażem chodzenia- lepiej niech nie biorą ślubu, bo się wszystko posypie... i wiele innych nacisków ze strony otoczenia. Myślicie,że po 8 latach lepiej nie brać ślubu? Czy osiem lat to może nie jest aż tak długo i nie powinniśmy ulegać tej presji? Nie wiem tak naprawdę czy chcę ślubu, przeraża mnie to, bardziej chcę to zrobić dla świętego spokoju naszych babć i rodzin, żeby dali wreszcie nam spokój........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejku, jakie okropne...
my ślub wzięliśmy po 10 latach :) wcześniej jakoś to spychaliśmy na dalszy plan. zaszłam w ciążę nieplanowaną i wtedy mi się oświadczył. jak dziecko miało rok to się pobraliśmy :) jesteśmy małżeństwem kilka miesięcy i jesteśmy na prawdę szczęśliwi. wcześniej nie miałam takiego parcia na ślub, ale teraz widzę po mnie samej i po moim mężu, że to była słuszna decyzja :) z tym, że my mieszkamy razem już 3 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×