Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agyness

drugi poród -łatwiej czy tak samo ja pierwszy raz ?

Polecane posty

Drogie mamy zastanawia mnie jak to jest z drugim porodem siłami natury. W necie pełno jest sprzecznych informacji a ja ciekawa jestem jak to było u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako tako jak
nie ma znaczenia ktory....za kazdym razem cierpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie np. tak
pierwszy-7 godz., byłam wykończona, rozwarcie nie postępowało, nie miałam siły przeć, dochodziłam do siebie 3 tyg. drugi-2 i pól godz.,parte zaczęły się błyskawicznie po skurczach co 4 min. po tygodniu było ok. drugie dziecko było pół kg większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy porod- bolał tylko brzuch, skurcze od 9rano, do szpitala pojechałam o 20.30 przy 5cm rozwarciu, parcie poł godz fakt ze koncowki porodu nie pamietam, dochodziłam do siebie 3tyg drugi porod- o 7 rano odeszły wody, godzine pozniej zaczeły sie skurcze niestety dołaczyły bole krzyzowe czego przy 1 porodzie nie było, w szpitalu byłam po 9 rano- 3cm rozwarcia, 2razy masaz szyjki , bol o wiele wieszy niz za 1 razem, o 12.30 urodziłam, po 2godz poszłam pod prysznic i w ogole bardzo dobrze sie czułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhbhj
po drugim pochwa jest jak wiadro, a mezowie musza klamac, ze nie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pierwszy to był koszmar, 16 h rozwierania i bóle krzyżowe, choć samo parcie to był pikuś. Córcia nie była duża, drobna, mała głowa i barki. Samo preludium przed to było straszne przeżycie. Zastanawiam się jak będzie teraz, choć czasu mam dużo to bardzo się boję. Wspomnienie pierwszego wystarczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U moich koleżanek, znajomych i rodziny najczęściej potwierdza się wersja: 1 poród ciężki, 2 łatwiejszy, albo 1 lekki, a drugi cięższy. U mnie akurat oba ciężkie, ale jestem tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę. Moja mama twierdzi, że drugi poród w porównaniu z pierwszym to bułka z masłem i to zarówno pod względem bólu, jak i dojścia do siebie po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhmmmm...
Agyness - miałam jak Ty :( ... a na koniec atonia macicy - usypianie, łyżeczkowanie, transfuzja krwi... i też się bardzo boję czy przeżyję drugi raz :( bardzo przerażają mnie te bóle z krzyża - mój gin powiedział mi, żebym się przygotowała, że za drugim razem może (choć nie musi) być podobnie - bo bóle z krzyża są wynikiem naszej budowy :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak naprawdę to chyba nie ma reguły.Ja pierwszy poród wspominam niemiło,bóle krzyżowe,nacinanie,szycie i trzy tygodnie dochodzenia do siebie:( Drugi-brak bóli krzyżowych,ale te z brzucha tak intensywne po kroplówce z oksytocyną,że myślałam,ze nie dam rady:(Nie byłam nacinana,pękłam i tez mnie szyli.Ale za to dochodzenie do siebie ekspresowe,po 3 godzinach od porodu poszłam pod prysznic i do wieczora śmigałam po korytarzu:)A druga córeczka była 240 gram cięższa. Tak więc każdy poród inny,ale na swój sposób ciężki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×