grywalność

To co przydarzyło mi się w ostatnim okresie mojego życia zdaje się być jakąś fatalną ironią losu...wróciliśmy do siebie po wielu miesiącach dramatycznego rozstania i nagle moje zycie nabrało barw.... dzwoniliśmy do siebie kilka razy dziennie, gotowałem jej, robiłem zakupy, prasowałem,chociaż nawet nie miałem własnego żelazka...przestałem pić, chodzić do agencji i odstawiłem uzywki i kumpli...i kiedy miał nadejść nasz drugi wspólny weekend napisałem na gadu: - do jutra Kochanie, na co ona odpisała: - a jutro zobaczymy czy sie zobaczymy najpierw sprawdzde grywalnosc w dziablo..... nie mamy kontaktu już kwartał.....nocuję w agencjach, piję na umór, a jej żelazko, zdaje się mieć cieplejszą duszę ode mnie....co robić??? gdzie popełniłem bład????

może wspólnie pograjcie?

słyszałem od kumpla ze z jakimiś kolesiami z polski, ja nigdy nie grałem w diablo, boję się żę wyjdę na lamusa......

Przeczytaj streszczenie na necie:)

zresztą nie odpisuje na moje maile a jak dzwonię to włacza sie poczta....kiedys jej nawet wspomniałem, jak cos wspominała o diablo, ze chciałbym grac druidem, to napisała ze to ekoterroryzm i drudzi maja skłonności zoofilskie, samemu przybieraja postać zwierząt by lepiej dogadywać się ze swoimi zwierzakami...co robić, ja naprawdę nie wiem......

Dałeś plame, nie doczytałeś strzeszczenia tam nie ma druidów

widzisz krzychu......bryki nikomu n adobre nie wyszły...to co mam jej napisać....?że chcę być czarodziejką????? bo chciałbym jeżeli taka postac jest ale pewnie usłyszę ze wielu samotnych facetów z powodu braku dziewczyny wybiera właśnie tę postać z premedytacją zdejmując z niej wszystkie możliwe elementy opancerzenia...

w dupie jestem jak diablo......