Klub mam nieśpiących dzieci :)

dziewczyny, moje kochane dziecko- 8 miesięcy- od prawie 3 miesięcy nie śpi w nocy. Wstaję nawet po 11 razy! chce smoka, pić, przytulić się...chciałam zastosować książke "uśnij wreszcie" ale od 3tyg wychodzą małemu ząbki więc chce mu oszczędzić dodatkowego stresu - zabrania smoczka... Czy macie/miałyście podobne "problemy"? jak sobie z tym radzicie?

pewnie wszystkie mamy śpią :)

Nie doradze raczej, ale napisze o moim doswiadczeniu... Mam 3 dzieci. 2 mlodszych spi cudnie. Od najwczesniejszych miesiecy. Po prostu przychodzi noc, padaja jak muchy w lozeczkach, zadnego bujania, glaskania, noszenia.... do rana spia... najstarsze... masakra byla w okresie niemowlecym i duuuzo pozniej... jak mial poltora (!) roku chodzilam jeszcze na rzesach z niewyspania, pamietam, ze wiele razy na uczelnie z tego powodu nie szlam i potem musialam sie usprawiedliwiac... wiele razy myslalam, ze juz kolejnej nocy nie przezyje... :-O dzis ma 4 lata i spi ... roznie ... generalnie zasypia sam, ale sa akcje ze chce by mu czytac czy spiewac, poza tym bywaja gorsze noce, ze sie drze, siada... a jak jest przeziebiony to spi tragicznie! CHARAKTER... na to nie ma lekarstwa...

ja mam ten problem :( :(

hehe mój syn ma obecnie 19 miesięcy i nadal nie śpimy nocami, potrafi budzić aię co pół godziny i a to pić, a to się przytluić a bardzo często poprostu musi się wypłakać. Mamy tak od urodzenia;/

koleżanka poradziła mi własnie tą książke "uśnij wreszcie". tak jest napisane,że trzeba po prostu odzwyczaić dzieci od "wspomagaczy" czyli smoczków, bujania, kołysania, jedzenia, picia itp. Koleżanka zastosowała- prawie 2 tyg wycia ale teraz mały spi jak anioł! ma prawie 9 miesiecy i przesypia calutkie noce. Trochę cieszę się, że nie jestem sama z takim problemem:)

mału usnął przed 20 a wstał właśnie trzeci raz. ja ze zmęczenia juz spać nie mogę... na szczescie dzis wstaje tatus do synusia :)

mój synek odkąd skończył kilka miesięcy spał bardzo ładnie, cała noc, a teraz ostatnio równo 3 godziny po położeniu się spać budzi się z płaczem i cięzko go uspokoić, a jak uda się jakimś cudem to nie może zasnąć i każdy szmer wyłapuje i znowu płacz, to trwa około godzinę potem zasypia. Nie ma problemu jeśli bierzemy go do siebie ale nie chce go nauczyc spania z nami... Tak więc teraz siedze i czekam aż zaśnie zanim położe się spać :(