i po co on to wszystko pisze??

poznałam faceta..krótka szybka znajomosc bez szans na przyszłość..było fajowo,facet był śliczny inteligenty..ale ogólnie zwiazek nie wchodzil w gre.spotkalismy sie jeszcze raz..gdzie w zasadzie ja zabiegalam o to spotkanie bardziej..i bylo uroczo ale po wszystkim postanowilam o tym zapomniec bo nie chcce zametu w moim zyciu. cos tam pisalismy smsowo..potem umilkam..a on za pare dni koniecznie chcial sie dowiedziec czy sie obrazilam na niego bo sie nie odzywam?wiec sie nie obrazilam-odpisalam..i takie sms mi przysyla ide na impreze,ide do kina..ide gdzies tam i bede sie swietnie bawil..tylko tyle.nie ma zadnych inicjatyw spotkania ani komplementów. caly czas mi pisze ze sie swietnie bawi..i po co? ja odpisuje polslowkami i w tonie ironicznym.. no i po co on to pisze? i tak sie nigdy nie spotkamy..

" poznałam faceta..krótka szybka znajomosc bez szans na przyszłość..było fajowo,facet był śliczny inteligenty..ale ogólnie zwiazek nie wchodzil w gre.spotkalismy sie jeszcze raz..gdzie w zasadzie ja zabiegalam o to spotkanie bardziej..i bylo uroczo ale po wszystkim postanowilam o tym zapomniec bo nie chcce zametu w moim zyciu." - wlasnie widac ile wyszlo z tego postanowienia, zadurzylas sie w facecie i szlag Cie trafia ze nie ma z jego strony woli spotkania i wazeliniarstwa, bo moze wtedy "ewentualnie" i z "litosci" zgodzilabys sie na spotkanie...

jeśli chce byś koniecznie wiedziała jak się świetnie bawi to znaczy że wcale tak świetnie się nie bawi. może on faktycznie chce się spotkać? czemu piszesz że związek nie wchodzi w grę?

nie zadużyłam się..nie ma we mnie żadnych uczuć wyższych.Zabawiłam się w "faceta" i znajomosć bez zobowiązań na raz.I jemu to też pasowało, gdyż sam sie opowiedzial za tym ze woli szybkie związki/ luzik.mi to pasowało.spróbowałam i nie chce wiecej bo mnie to nie pociaga. Chlopak jest fajny,inteligenty,samodzielny i ma dużo ciekawych pasji,rozmawiało nam sie super,w łozku też było fajnie. jednak mysle chłodno i realistycznie.Zaplanowałam sobie juz swoja przyszlosc,chce ulozyc sobie zycie za granicą..a po za tym nie chcę go wtajemniczac że mam dziecko...jest za młody i kompletnie nie gotowy do związku jaki ewentualnie chciałabym stworzyć. jednoczesnie nie wierzę że jest sam,gdyz facet taki jak ten moze miec miliony dzieczyn.takze krzywda mu sie pewnie nie dzieje.

W czym problem? Nie pasuje Ci,nie odpisuj na jego sms-y. Logiczne.

Baba jak zwykle potrafi wszystko skomplikowac. Gdybys sie nie zadurzyla w tym facecie, to bys nie pisala na lamach tego forum. Nie chcesz sie przyznac, sama przed soba. Kobiety to dziwne stworzenia: co innego mysla, co innego mowia, a jeszcze co innego robia. To jeszcze slabo poznany gatunek

jednak mysle chłodno i realistycznie.Zaplanowałam sobie juz swoja przyszlosc,chce ulozyc sobie zycie za granicą..a po za tym nie chcę go wtajemniczac że mam dziecko...jest za młody i kompletnie nie gotowy do związku jaki ewentualnie chciałabym stworzyć." - hahaha jasne, kogo ty chcesz oszukac?

mam swoje plany i koniec. to faceci sa dziwni...zagrania w stylu nooo podrywaj mnie!..czemu nie piszesz? obrazilas sie?..dlaczego mowisz ze sie nigdy nie spotkamy??.. czasami facetowi trudno zruzumiec.. przelecialam cie i spadaj... dziewczyny tez potrafia grac meskie role.

a wiecie co faceci robia jak dowiedza sie ze laska ma dziecko?? - wieją na kilometr bo sie boją odpowiedzialności za ew.rodzinę. Znam to z doświadczenia. facet potrafi! a jakże! w przeszłosci potraktowano mnie bezwględnie pare razy wiec ja tez chcialam sprobowac. na smsy juz nie odpisuję.

oj,ale od Ciebie bije nutka zaangażowania, facet by nie rozmyślał gdyby kogoś od tak przeleciał kobieta to nie facet, nam się nei uda prowadzić takiego życia bo nie lezy to w naszej naturze

no to przykro ktoś Cię potraktował, ale naprawdę nie każdy taki jest mówisz tak bo nie masz pozytywnych doświadczeń, a żeby je mieć trzeba trochę zaufania że nie każdy facet to drań

bo chlopak nadaje sie na fajnego kumpla...smsowego najlepiej. moze te smsy to taki gest kumplostwa.. wiem ze nie wszyscy są tacy..ale przeszlosc zrobila swoje..zachowuje zawsze duuuzy dystans jezeli chodzi o prawdziwe zaangazowanie. pancerzyk albo pióra kaczki to najlepsza bron przed cierpieniem.

Nie powinnaś tak od razu zakładać, że wszyscy faceci to świnie. Może akurat ten był dla Ciebie? Napisałaś, że od razu założyłaś, że to będzie przelotna znajomość, chłopak się zraził i teraz próbuje się jakoś odegrać tymi sms'ami (co swoją drogą nie najlepszy pomysł). Może póki jeszcze pisze i nie zrezygnował z Ciebie spróbuj się z nim znowu spotkać?

I myślę, że masz w sobie uczucia wyższe, tylko po prostu nie chcesz się zawieść i nie dopuszczasz ich do siebie, nie ładnie ;)