Ile można być ciągle w cieniu ?

Zrobiłem prawie wszystko by dobrze wyglądać , wybieliłem zęby, zapisałem się na siłownie, wydałem dużo na ciuchy....ale to ciągle za mało, zawsze jestem w cieniu jakiegoś przystojniejszego , do pracy przyszła nowa dziewczyna normalna , nie jakaś piękność ale m isię strasznie podoba, ale oczywiście świata nie widzi poza kolegą który ma ładną buźkę, on to robi dla sportu bo umawia sie z o wiele ładniejszymi , a ona flirtuje i flirtuje , nawet mnie nie zauważa, to nie pierwsza taka sytuacja, zmęczony już jestem tym , że inni mają wszystko za darmo a część nawet ciężką pracą nie dostanie skrawka....powoli myśle by rzucić wszystko gdzieś te strojenie, wydawanie kasy itd, i żyć dostatnie ale samotnie....

Za bardzo sie starasz i za wiele oczekujesz. Wrzuc na luz, a kobitki beda do Ciebie leciec jak muchy do miodku. Babki nie lubia desperatow;)

bo ciągle czuje pieprzoną presje ze strony rodziny i znajomych, że mam 26 lat itd itp.......gdyby nie oni to bym wcale nie odczuwał dyskomfortu...

To olej ich zdanie. Kiedy się wypowiadają, potraktuj to z przymrużeniem oka. Uśmiechaj się leciutko na zasadzie:" Juz ja swoje wiem!" Myśl o sobie, a nie o tym, co powiedzą inni. Chłopie, ogarnij się. Sam powinieneś być swoim sędzią.

hej 26-latku.A moze patrz przez palce na to co mowi rodzina. To Tobie ma byc dobrze i komfortowo w zyciu.

reaguje na nich coraz bardziej nerwowo , bo mam juz dosc...nie powiem brakuje mi kogoś ale nie za cene robienia z siebie idioty, bo tym jestem jak startuje do dziewczyny ktorej sie nie podobam

Elene50 Święte słowa, podpisuje się obiema łapkami.

wrzuc na luz nie szukaj nic na sile a zobaczysz ze to sie zmieni