Może ktoś mi wyjasni o co mogło chodzić?

Byłam na wczasach nad morzem z mamą gdzie wykupiłyśmy wycieczkę na statku.Facet był przystojny i dość miły ogólnie w porzadku.Z wycieczki wróciłysmy zadowolone.Mijałysmy go na miescie i kiwnęłysmy mu i powiedziałysmy ze fajna była wycieczka OK.Na nastepny dzien przy sniadaniu w naszym hotelu pojawił sie on i wskazał na mnie przywołał i powiedzał "ze czeka żeby przyjsc do jego biura ze bedzie czekał.Ja sie z mama wystraszyłam ze moze o jakąs dopłate chodzi.Szybko tam przyszłysmy a on nam proponuje wycieczki za darmo.Nie trzyma sie to w ogóle kupa.Nie wiadomo o co chodziło

jak to nie wiadomo o co chodzi :D:D:D zes ty mloda i glupia to jeszcze zrozumiem :p ale matka twoja tez nie kumata :D?

Przeciez oni by na tym nie zarobili jakby dawali co druga wycieczke gratis:)

puknij sie w czolko :D od kiedy gratisy sa darmowe :D

Bylyscie szczegolnymi gosciami po prostu. Albo Ty albo matka spodobalyscie sie jemu, poza tym pochwalilyscie wycieczke i organizacje. wiec facet chcial sie odwdzieczyc. co nie znaczy, ze robi tak z kazdymi turystami, bo jak sluszie zauwazylas, nic by wtedy nie zarobil, a na pewno duzo mniej. no ale co w zwiazku z tym wszystkim?????? do czego ten topik ma zmierzac????

pewno ceny wycieczek ma odpowiednio zawyżone, aby czasem zaproponowac darmową eskapadę jakiejś pięknej dziewczynce z matką ;)

w sumie tak na dobra sprawe nie wiadomo o co chodziło ani kupy a ni dupy sie to nie trzymało

Uwierz mi sama chcialabym wiedziec o co chodziło