Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corka

moja mama

Polecane posty

Gość corka

ona mowi ze mnie nie nawdzi nie koch i chce zebym zdechla potem zwala to na nerwy juz nie moge tego zniezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka
boze niech ktos cos powie bo ja juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe Allegro-Aska
Kotuś Ty tak na serio????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
twoja mama ma problemy ze soba. To nie jest normalne i nic nie usprawiedliwia jej postawy. Moze postaw kategorycznie- albo cos tym zrobi albo zglosisz to do np.pedagoga szkolnego albo psychologa czy na niebieska linie. Cokolwiek , by mama zauwazyla problem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo
tez mialam taka matke. nie utrzymujemy kontaktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo
ojjoj: matka widzi problem - problemem jest corka. Moja matka oprocz tego, ze mowila, ze mnie nienawidzi i chce zebym zdechla, zyczyla mi meza ktory bedzie mnie bil, bedzie pil i mnie gwalcil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka
a najgorsze jest to ze ja jej wybaczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo
do czasu. dopoty dzban wode nosi, dopoki... ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
jesli mama tak postrzega sytuacje ,to tym bardziej jest zaburzona. Trzeba zdiagnozowac rodzine jako calosc.Trudno tak z boku ocenic gdzie tkwi problem, ale na pewno nie jest normalna taka postawa matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo
najlepiej by było jakbys poszukala fachowej rady np. u psychologa. warto przynajmniej sprobowac cos z tym problemem zrobic, bo żyć bez rodziny jest również ciężko. Nie licz na to, że sytuacja sama się zmieni, albo, że dasz rade. Ta sytuacja, gdy nie ulegnie zmianie rozwali Twoje życie i zmiażdży Ciebie. wiem coś o tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo:(
a raczej miałam tak samo. Gdy mieszkałam z matką tyle ,że moja nie tłumaczyła się w żaden sposób uważała ,ze wszystko co robi jest ok. Nie mogłam nawiązać do tematu bo zaraz robiła kolejną awanturę. Potem wyszłam za mąż wyprowadziłam się (ona nie przyszła na mój slub, nie przyszła gdy urodziłam syna) Po roku to ja odnowiłam kontakt.Było ok przez 7 mcy znowu odwaliła mi numer( juz jako mężatce miałam juz dwójkę dzieci) Ale znowu po 3 mcach jej wybaczyłam. Znowu w miarę zgoda przez rok. Aż w zeszłym roku miarka się przebrała gdy pojechalismy w odwiedziny z męzem i naszymi małymi dziećmi. Wtedy po postawieniu nam kawy coś jej odbiło i naskoczyła hmmm dziwne ale juz nie na mnie ale na mojego męża i dzieci które były wtedy w wieku 3 i 4 lata. Dzieci moje wyzywała od najgorszych męża i jego rodzinę od chujów. Od tego czasu powiedziałam dosyć... Nie utrzymuje kontaków i nie mam takiego zamiaru... Spotykam ją czasem na ulicy...boli mnie to ,ze mijam własną matkę jak obcą osobę...ale to nie ode mnie zalezne. Nie będę narażać własnej rodziny na jej idiotyczne wulgarne wystepki. Tacy ludzie się nie zmieniają nigdy najlepiej urwać kontakty.. Współczuję autorko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie wam wspolczuje :( moja matka nigdy tak nei poweidziala, mimo tego, ze w okresie buntu czesto to ja jej mowilam takie rzeczy :( zaloze sie, ze dzieki temu ty bedziesz wspaniala matka! Ciezko nie wybaczyc wlasnej matce, ale jesli caly zcas bedziesz to robic - to bedzie sie powtarzac. Nie myslalyscie nad terapia rodzinna? To raczej matce potrzebny jest psycholog, niz Tobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×