chce zalozyc wlasny sklep z ubraniami - pytanie

na razie to jest wstepny plan, taka mysl 'a moze sprobuje'. chce sie zorientowac. chcialabym, zeby te ubrania byly dla mlodych osob tak 14-35 lat. nie chce sciagac ubran z hurtowni (zwykle jest tam chinski syf sprzedawany na kazdym straganie), ale sama projektowac. jakby dobrze szlo wzielabym kilka osob po np. akademii sztuki, czy liceum plastycznym do wspolpracy. styl troche zary, troche stradivariusa, czy bershki - z tym, ze nizsze ceny ;) i tutaj pytanie, kto i gdzie moglby uszyc wieksza ilosc ubran? tj. masowo.

Niech zgadnę, masz 18 lat? :D

dziewczyna ma pomysl a ty nie to nie podcinaj jej skrzydel juz na starcie szmato

pudlo ;) jestem na studiach :D

up, moze ktos wie ;)

A ty mnie nie wyzywaj dziwko ;) Skoro zadaje takie pytania, to znaczy, że nie ma smykałki do interesu.

Poza tym kto ci powiedział, ze nie mam pomysłu? :D Ja mam swój biznes od 3 lat i ma się dobrze, wszystko załatwiałam sama nieudaczniku

nie mam smykalki, bo sie o cos pytam? :o ty na pewno wiedzialas wszystko od a-z, tak? :D szkoda mi ciebie i twoich klientow, skoro w ten sposob traktujesz ludzi.

Nie mam bezpośredniego kontaktu z klientami, bo mam od tego ludzi. Ty pytasz o podstawowe rzeczy, a wystarczy trochę poszukać. To tak jakby ktoś chciał założyć spożywczak i pytał, skąd ma wziąść zaopatrzenie :P

i dobrze, bo z takim podejsciem nie mialabys chyba zadnych klientow... dobrze, moge wpisac szwalnie w google, ale moze ktos wie, gdzie najlepiej, gdzie najtaniej, gdzie najbardziej sie oplaca... zaopatrzenie do spozywczaka to nei problem - hurtownia albo producent. a ja nie chce ani z hurtowni, ani od producenta, chce, zeby to bylo MOJE ;)

Jestem miła dla ludzi ;) Chyba, że zadają głupie pytania :)

jestem glupia suka z ktora nawet facet nie wytrzymal i odszedl stad moje kurrewskie zachowanie przepraszam ze zachowalam sie jak swinia