Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

noniestety

Kto z was ma złe kontakty z ojcem?

Polecane posty

Gość sssddddssss
ja.. nienawidzimy sie nawzajem... nie chce go znac. Jest straszny, zły, wredny, okrutny... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoł wstrząs dla mas
Prawie nie znam mojego ojca chociaż mieszkamy tylko kilka kilometrów od siebie. On tego nie potrzebuje, ja się nie chcę narzucać ... no i obcy ludzie dla siebie :( szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssddddssss
Moj zapewne chciałby zebym znikneła z powierzchni ziemi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbdfggdfrtrtrrrrrrr
ja musze mieszkac jeszcze ze swoim pod jednym dachem a jest taki -egoista - ma zawsze fochy - terroryzuje domownikow -nie szanuje zony i jej pracy w domu -nawet talerza po sobie nie umyje......nic nie robi w domu - żre jak świnia -jest brudasem, zawsze smierdza mu gacie -czyta ksiazki w klopie...bo ma tam ,,lepsze swiatło,, blokujac przy tym dostęp do WC naprawde potrzebujacym - skarpety zmienia 2-3 razy w tyg. duzo tego jeszcze by było.................... ale coz to jest facet, i wszyscy tacy będą w przyszłosci, nie dajcie sie im zwieść :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabarabab
smutne to co piszecie, ja mieszkam z moim ojcem a tez nie mam z nim dobrego kontaktu, w ogole nie rozmawiamy jesli juz to w klotni i tylko sobie wytykamy wszystko. glupie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhvbjvhj
ja te z ól,emam złe kontakty tzn w ogóle ich nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość disco diva
wszyscy ojcowie są do dupy, mój też był. nieprzydatni tacy, tylko przeszkadzają...ehh szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbdfggdfrtrtrrrrrrr
większosc znajomych , jesli ma jakis problem z ktorym s z rodzicow, to jest to ojciec...........jaki z tego morał? faceci to swinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ojca widziałem ostatni raz z jakieś 3-4 lata temu :P jak pogadać to tylko przez tel, ale i tak rzadko rozmawiamy... bo trzeba po angielsku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssddddssss
No cóż... Ja sie wynioisłam z domu bo nie mogłam z nim wytrzymac. Co drugi dzien wzywałam policje bo albo chciał mnie bić...albo zabić... moja mama była od zawsze dla niego kurwa szmata...próbował ja zgwałcić wilokrotnie... własne dzieci uwaza za bękarty - niepotrzebne beztalencia...ale jak mu coś od nas trzeba to jest wtedy niesłychanie miły...cham, prostak i jak ktos wyzej napisał, śmirdzi, brudas!!! jego smród było czuc w całym domu!!!! brał kąpiel raz na tydzien a pracuje fizycznie wiec wiadomo ze nie przychodzi z pracy czysty, do tego pot, kurz na jego twarzy, jego pościel jest zalepiona brudem bo nikt nie chce tego ruszyc i uprać...ciagle pluje, harczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabarabab
disco diva nie mow tak widze ze to z was egoisci. wasi starsi na pewno ciezko pracuja na utrzymanie domu, na rachunki, na to zebyscie mieli co zezrec a wy ich nie szanujecie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbdfggdfrtrtrrrrrrr
rachunki u nas w domu opłacaja wszyscy mieszkańcy, z jedzeniem jest to samo, jego wkład piniężny w domu, nie jest największy, on poprostu szuka słuzby, zeby kazdy latał mu koło dupy, załatwiał jego zachcianki...........ksiaże sie kurwa znalzł..............dużo chce a nie daje nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atotakaja
Ja nigdy nie mialam dobrego kontaktu z ojcem. On po prostu byl jakby nieobecny. Nigdy z nami nie rozmawial, nigdy o nic nie pytal. Jak chcial cos powiedziec to mowil przez mame. Potrafil rano przejsc obok nas bez slowa. Do dzisiaj mam problem z rozmowa z nim chociaz nie mieszkam juz w domu. Jak dzwonie to modle sie, zeby on nie odebral bo nie wiem o czym mam z nim rozmawiac. Niby wszystko ok, zarabial na dom, dbal o nas finansowo, nie pil/ Z innymi ludzmi potrafi rozmawiac godzinami. Z moim mezem rozmawia pol godziny przez telefon a z wlasnymi dziecmi nie potrafi :( Zawsze zazdroscilam kolezankom ojcow, ze sie przytulaja, razem wyjezdzaja i potrafia rozmawiac. Ja z moim ojcem nawet poklocic sie nie moge :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż włosy z dęba stają
dobrze że już mamy XXI wiek i wiemy co trzeba zrobić gdy chłop myśli że jest bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×