Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesliwaiwogóle...

Zaluje ze mam dziecko.

Polecane posty

Gość fdfsf
A ja jestem ciekawa co u autorki tematu, czy jej stosunek do dziecka się zmienił. Wiem po sobie że poczułam się lepiej w roli matki dopiero gdy moja córka miała więcej niż te 9 miesięcy czyli wiek jej dziecka gdy pisała. Czasem trzeba cierpliwie poczekać aż z dzieckiem załapie się lepszy kontakt i da się ciekawie spędzać czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Nimfa
Ja też jestem w ciąży i... załamana jestem. Zastanawiam się nad psychologiem, bo mam już chyba depresję :( Najgorsze że za późno do tego doszłam, wszyscy juz wiedzieli i nic nie mogłam zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistycznaegoistka
Hej Nimfa. Jestes z ojcem dziecka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....Karotka....
Nimfa a tak konkretnie co cie dołuje? sam fakt bycia w ciązy, że nie była planowana? ze jestes za młoda? Wiesz będą w ciązy masz taka burze hormonów, ze ja też siedziałam i wyłam w zasadzie bez powodu. Więc jezeli jestes zdołowana ot tak poprostu bez powodu to sa hormony kobieto, przejdzie z czasem. Inna sprawa kied masz naprawde wazny powód. Ja osobiscie uwazam, a wynika to z mojej obserwacji otaczającej mnie rzeczywistości, ze często bywa tak, iż kobiety poswięcające się w 1000% dzieciom, zostające w domu, nie widzace świata poza dzieckiem zazdroszczą kobietom, ktore ten kwalek swojej przestrzeni mają. Stąd te docinki, zjadliwe uwagi, że jestem matką na akord. Najgorsze jednak są uwagi od rodziny. Moja mama poświęcila sie dla rodziny. Ojciec bardzo dobrze zarabia i ona podjęła decyzje ze zostanie w domu. Dlatego nie moze pojąc ze ja wybralam inna opcje dla siebie. Szanuje swoja matke bo wiele poświęcila. Owszem moge zostac w domu, mialabym taka mozliwośc ale nie chce. A dla niej jest nie dopomyslenia ze z moim dzieckiem zostaje niania i czasami ale dosc rzadko niestety od rana tj od 8 do 18-19 bo staram sie niedopuszczac do takich sytuacji ze mała jest z nią 11 godzin. Jednak moje podejscie jest dalekie od podejscia autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamussssssssssia
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoba myśląca
Jednak bardzo wyolbrzymiacie. Bardzo często jest tak, że kobieta żałuje że urodziła dziecko, bo wyobrażała sobie że będzie inaczej. Nawet jeżeli marzy się o dziecku, często jest tak że po urodzeniu go nie przychodzą żadne uczucia, albo odchodzą, jeśli w czasie ciąży się jakieś miało. Może jest to dziwne, ale do mężczyzny kiedyś też uczucia mogą odejść, gdy się nim rozczarujesz, tak też do dziecka. I niestety autorka w dodatku od początku nie chciała dziecka, co to tylko spotęgowało. Widocznie nawet dzieci nie lubi. Jej wina to tylko że zgodziła się na dziecko. Może jak będzie starsze, będzie inaczej. Jednak mało kto lubi kontakt z małymi, wrzeszczącymi dzieciakami bo rozwój z tego żaden. I taka prawda, że jak ma się dziecko to nic nie jest takie samo. Przychodzisz z pracy, chcesz odpocząć a tu nic z tego. Bo dziecko się drze, trzeba się zająć i na niewiele starcza czasu, nawet przy dobrej organizacji. Bo skoro 8 godz to praca, kilka godzin zajmowanie się dzieckiem, to niewiele zostaje na odpoczynek , a na zainteresowania nie starczy sił. I taka prawda, że w pewnym wieku, jak każda ma dziecko, to tylko o tym mówi i o gotowaniu i już nie ma o czym porozmawiać. Takie państwo kur domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADAM OSCAR ROGUSKI
problem polega na tym że kiedyś ludzie nie wiedzieli jak piekne może być życie jak się ma pieniądze ,pozycjie i władze tylko nieliczni ,dzisiaj śmiertelnicy obserwują bogów w gazetach telewizji i pragnom tak żyć ,,im mniej się wie tym łatwiej sie żyje ,,życiem i światem żądzom pieniądze i zawsze chodzi o nie wystarczy je mieć i życie jest piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paull
ADAM OSCAR ROGUSKI: Ty się chłopie ogarnij i miej szacunek do czytelnika. Nauka języka polskiego jest obowiązkowa, a w tym i ortografii. To jest proste, bo latami tłucze się do głów w szkole, jak poprawnie sklecić zdanie. Ale niektórym to nie wychodzi. To jak ma wyjść życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ciekawe ze jak nie masz dzieci to Wszyscy pytają dlaczego, lub kiedy w końcu będziesz mieć. z kolei jak masz już dziecko nikt nie zapyta szczerze i NIKT szczerze nie odpowie czy posiadanie dzieci to taka ambrozja i szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie uroki macierzyństwa.Matka ma być silna,nie powiem jest ciężko,bycie rodzicem to duża odpowiedzialność.Glowa do góry,postaraj się doszukać zalet a nie same wady.A jak kontakty z twoją mama?postaw się w odwrotnej sytuacji,jeżeli to twoja mama by Cie nie kochała.Musisz się przełamać,poukładać sobie to wszystko,przemyśleć.Bedzie dobrze,trochę wiary.I głowa do góry,bo życie jest krotkie bardzo krótkie i trzeba cieszyć się każda chwila.Zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pracuję przy zmarłych. Nie jestem patologiem tylko przygotowuję do pogrzebu. Uważacie takich jak my za nienormalnych a to praca jak każda inna i kiedyś każdy z was umrze i będzie miał z takimi jak my do czynienia. Mam dzieci i je kocham, ale tylko swoje i charakter pracy nie ma tu nic do rzeczy. Obce dzieci są mi obojętne (żywe czy martwe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Przeczytałam kilka postów i nie mogę uwierzyć... Po jaką cholerę rodzicie te dzieci, skoro ich nie chcecie? Bo mąż chciał, partner chciał a może boicie się, że jak nie dacie mu potomka to was kopnie w tylną część ciała. Jeżeli nie chciałabym dziecka ( uważam, że to nic złego ), to związałabym się z mężczyzną, który też nie chce mieć potomstwa i po problemie. Trzeba myśleć głową a nie inną częścią ciała:-) Autorko, nadejdzie taki dzień, że Twój mąż przestanie Cię kochać... Nawet to, że macie cudowny seks nie wystarczy... Z czasem oczy zaczną mu się otwierać i zobaczy jaką jesteś lodowatą egoistką. Twój mąż z dnia na dzień będzie coraz bardziej kochał Waszą córkę aż w końcu dojdzie do wniosku, że nie jesteś taka cudowna jak myślał, skoro nie potrafisz pokochać własnego dziecka. Tutaj psycholog nic nie pomoże... Masz taką naturę i nic tego nie zmieni. Szkoda dziecka, samo na świat się nie prosiło:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko,a ja zaluje ze nie mam dziecka, lecze sie na endometrioze i modle o cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ana 345 piszesz jak wrozka, odstaw te kwasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
To te pieprznięte " mamuśki na siłę" chyba coś biorą bo nie zastanawiają się po co w ogóle rodzą te dzieci ? Nie ma instynktu, trzeba poddać się sterylizacji i sprawa załatwiona... Nikt nikogo nie zmusza do bycia matką, logiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wiem, że stary temat, ale ja również żałuję, że mam dziecko. 2,5 roku każdego dnia bez wyjątku zastanawiam się "na co mi to było". Dzieci to ciągle zmartwienia, strata kasy, nudne zabawy, użeranie się z upierdliwym i upartym gówniarzem, walka o wszystko. No przynajmniej u nas tak to wygląda. Mam wrażenie, że jemu sprawia radość jak widzi, jak mnie w...ia. Dbam m, bo dbam , bo muszę, ale miłości w tym nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×