Haruje nawet w soboty po 7 h na infolini banku zeby

sobie kupic auto i wyjechac do tajlandi... nic nie dostane od zadnyc babc ani rodziny bo nie maja kasy...pracuje na infolini w banku ciagle tylko gadam i gadam...8h dziennie i soboty i mam tylko 1700zł...zenada....co za zycie beznadziejne:( moje znajome jezdza autami bo rodziceim dali..A ja 2 lata i nic nie mam dopiero prawko robie;(

Znajdź w takim razie może bogatego męża :D

dziekuje za ta zlotą radę

To poproś może o awans

A po co chcesz jechać do Tajlandii ? Nic ciekawego tam nie ma.

niedawno zaczelam pacowac na infolini pracuje 100osob napewno dostane awans...udzie tam pracuja po 5 lat aja dopiero rok

szukaj innej pracy

To nie ważne kto ile pracuje, tylko czy jest dobry chyba w tym co robi. Ważne żeby być ambitnym.

czekam na obrone pracy nie mam jeszcze prawka ani nie znam jezyka.mam dzieciece rysy i nikt mnie nie chce na doradce klienta

a po co chcesz jechac do tej tajlandii??

ciesz sie ze wogole znalazlas prace.ja jestem po studiach mam 25 lat i rok bylam bez pracy a teraz mam 1000zl na reke:O

Przeczytaj sobie ten artykuł - http://www.psychoszminka.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=49:ktopowiedzialzepracamusibycnudna&catid=43:psychokariera&Itemid=53

1700 to nie jest najgorzej na te czasy, ja robię - po 12 godzin w soboty i niedziele tez mam zmiany za 1000 zł nie mam z czego zaoszczedzic

bo mnie pasjonuje od dziecka cce zobaczyc wioske sloni,poczuc ten klimat uzyke jedzenie piekne krajobrazy itd

e tam nazekasz bez sensu, myslałam ze w jakims konkretnym celu chcesz tam jechac a ty poprotu na wczasy niektorzy pracuja za 1200 i maja rodzine na utrzymaniu i raty i kredyty itp i zyją jakos a Ty masz 1700, wez kredyt na samochód jakis mały bedziesz spłacac po 20 zł miesięcznie i odłóz po 200zł miesiecznie a wprzyszłe wagacje pojedziesz na wczasy dio tajlandii