co jej zrobić?? koleżanka sprzedała moje ciuchy !!!!!!!!!

wzieła moje fotki i wstawiła na allegro , sprzedała, a inne ponoc osobscie posprzedawala.....ale sie wkurzyłam powiedziałam że nienawidze jej i w ogóle to ona wtedy mi dała kasę około 400 zł !!! i uwazała że jest okej!!! ale sie kwurzyałam!!!!!!!!!zaczęłąm ją szarpać a ona wszystkim rozpowiedziała że potrzebna jest kasa na leczenie mnie

A przepraszam skad ona miala Twoje rzeczy?! Mieszkacie razem? A jaka byla ich wartosc - oplacalo sie chociaz? Ale jazda...

moje futro z norek sprzedała za 110 zl a buty Loutoubin za ...69zł!!!!!!!a ja za nie dąłam 820 !

odbij jej chłopaka

chyba Louboutin... oj wkrecasz mala wkrecasz...

nie to podszyw. nie mam dużo kasy ...dlatego wynajmuje z nią małe mieszkanko. sprzedała moje buty z allegro za...30 zł :D ale nigdy ich nie nosiłam i troche mi ich żal, niektóre były jeszcze z czasów mojej mamy nie da sie takich kupic :( ogólnie to były rzeczy tanie i zyskałam na tym jakies 200 zł

No. To bierz kase i idz sie ubrac - moze jednak wyswiadczyla Ci przysluge ,co? Milych zakupow zycze :)

głownie chodzi o to, że zadysponowała sie moją własnoscia ;/ no i narobiła mi obciachu!! sprzedała naszym wspolnym znajomym ciuchy mowiac ze jestem chora!!!!! zaraz beda pytali na co , co im powiem? ze ona ściemniła ? każą mi oddawać kase..albo jej...nie wiem kurde, nbajgorsze jak zobacze kogos w moich ciuchach na uczelni

no nie powiem że jej nie znam bo mieszkamy razem przecież oj bazienka inteligencją to nie grzeszysz, nie bede wplątywać policji w sprawe ciuszków, bo mnie wezmą za idiotkę, mysle że ja sprzedam jej ciuchy chociaż wcale mi sie nie chce

ale nie ukradła mi ich :( żal mi jej trochę