Czy jest coś piękniejszego...

..... niż orgazm partnera/partnerki? :)

mój własny orgazm.

nawet własny orgazm nie jest tak satysfakcjonujący jak możliwość oglądania partnera szczytującego dzięki mnie :)

rownoczesny nie :P ja lubie patrzec jak moj facet ma orgazm, wiec zawsze po moich 2-3 mowie mu, zeby juz przyszedl do mnie :P

brak orgazmu u mojej byłej.....co za suka!!!

I co sie kurwo podszywasz? Starzy ci zablokowali strony z pornolami i tutaj siedzisz mały pojebie. Idź zwal na swoją starą, może ci odblokuje.

to się zaczernij i nie płacz jak pięciolatek

Po co mam zaczerniać ten nick? Dlatego, bo jakiś pijeb nie ma co robić tylko się podszywać? Idź jebany pedale pod stadion legii i tam obciągaj komu popadnie, wtedy się cwelu spełnisz zamiast tu siedzieć.

Co do meritum tematu z mojego punktu widzenia. Własny orgazm jest najlepszy choć oczywiście dodatkowym bodźcem jest tu też orgazm partnerki. Ideał to oczywiście orgazm równoległy ale to nie tak często spotykana sprawa jakby się mogło wydawać.

Ja mam taki problem może mi coś doradzicie:( Otóż od kilku lat uprawiam sex lecz ciężko jest mi osiągnąć orgazm a właściwie to nie wiem czy kiedykolwiek go miałam:( Od 3 miesięcy mam nowego partnera i nie miałam orgazmu tzn. chyba nie miałam bo nie wiem jak powinno się przeżyć orgazm i co się czuje wtedy? Muszę dodać, że jestem podniecona i jest mi bardzo dobrze ale myślę, że to nie orgazm a po prostu duża przyjemność z sexu i mój partner zauważył że nie mam orgazmu i nie wiem co mam mu powiedzieć on zaczyna się dołować, że nie potrafi mi sprawić przyjemności ale on naprawdę sprawia mi przyjemność czy ręką ustami czy penisem. Proszę pomóżcie mi bo nie wiem co mam mu powiedzieć. Dodam że w poprzednim związku też chyba nie miałam orgazmu. Powiedzcie co czujecie jak macie orgazm i jak się zachowujecie?

obciągam co dzień pod stadionem Polonii

pudło kupo gówna, nie jestem za polonią. Trudno ci będzie zgadnąć gówniarzu, bo cały kraj nienawidzi warszawskiego kurewstwa zwanego legią.