Pyt do dziewczyn wygladajacych na mniej lat niz maja

jak sie z tym czujecie??Milo wam czy wrecz przeciwnie jak ludzie daja wam duzo mniej lat na jakie wygladacie?? Ja kiedys poznalam goscia ktory dawal mi max 19-20 lat a mam 26, nie wierzyl mi ze mam dwojke dzieci i meza. Mam 160zm wzrostu, jestem szczupla i faktycznie wygladam jak gimnazjalistka. To w sumie bylo mile ale jak bylam z dziecmi w banku(2 i 6 lat) wyjac pieniadze to babka z kasy tak sie na mnie patrzyla dziwnie i ta co obok niej siedziala tez, to na mnie to na dzieci, a potem szepnela do tej drugiej cos w stylu: wiem o czym sobie teraz myslisz... No szlag mnie trafil, chcialam jej cos dopowiedziec ale nie mialam pomyslu co. Poczulam sie pod jej wzrokiem jak bym byla jakas puszczalska szmata ktora w wieku 14 urodzila dziecko i trzymam sie na zasilkach. Ale to ze mam wlasne mieszkanie, meza, jestem dorosla, pracuje to juz niewazne.... Jak wy sie z tym czujecie??Mialyscie podobne historie?

ja dokładnie się tak samo czułam jak Ty...tzn nadal ludzie oceniaja mnie na znacznie młodsza, tez jestem niewysoka i drobna...ale ja juz niedługo dobiegne 40-tki, więc jak ktoś mnie odmłodzi o 10 -12 lat to na pewno się nie obraże...ale w Twoim wieku tez było dla mnie problemem to, że nie traktowano mnie powaznie...a widząc mnie z dzieckiem to juz w ogóle...

ja nie jestem niska ale mam okrągłą twarz co też odejmuje mi lat i powagi...mam 21 lat, a bedac z chlopakiem u jego kolegi co ma 17 lat , jego mama pyta o studia mojego chlopaka a mnie"a koleżanka to pewnie z liceum mojego K? czy gimnazjum?" :P w sumie na rękę mi z tym, kanar bardzo rzadko prosi mnie o pokazanie legitymacji jak jezdze na ulgowym, bo zakłada że nie mam 18 lat...no i mogę sobie podrywać młodszych facetów..ogólnie miło :) :)

ja mam 25, jakiś czas temu ok 23 zachciało mi się piwka, więc przeszłam się spacerkiem do sklepu oddalonego z jakieś dwa przestanki ode mnie, a że dowód miałam w trakcie wyrabiania poszłam bez, no i też wróciłam bez piwka bo baba nie wierzyła że mam 18 lat, ale ja byłam wściekła

ja mam 22 lata a ludzie daja mi co najwyzej 18 ale dobrze sie z tym czuje:)

Podpisuje sie:) Jestem po dwudziestce, a wszyscy odmladniaja mnie o jakies 7-8 lat. Nikt nie dał mi jeszcze tyle lat, co mam. troche to wkurzajace-nikt ( no prawie nikt) nie bierze mnie na powaznie. Niektorzy wala na Ty:D Coz poradzic.

znam ten ból. mam 25 lat a ludzie daja mi zawsze mniej. nie wiem jak jest teraz ale jak miałam 22 to daleki kuzyn który nie wiedział ile mam lat dał mi 16. tez mam męża, skończone studia a czuje się jak nastolatka. mnie najbardziej wkurza jak w sklepie ktos mówi do mnie na ty. zawsze czułam sie tym mega upokorzona , ale teraz sobie powiedziałam, ze jak ktos tak do mnie powie to ja do niego tez na ty.

tez nik mnie nie traktuje powaznie, smieszne jest, ze mam 27 lat, moja siostra 20 a to wlasnie mnie zawsze prosza o dowod jak gdzies pojdziemy. ale to oczywiscie duza oszczednosc na kremach odmaldzajacych i za 10-15 lat bedzie jak znalazl kiedy wszystkie znajome beda wlaczyc z uplywem czasu a ja nadal bede wygladac jak trzydziestka. pamietam jak niedawno szlam ze swoja mama i swoja dwojka dzieci - 1 i 2 lata a jakas babka podeszla i mowi do mojej mamy - "ze tez sie pani chcialo dwojke takich malych dzieci w tym wieku ". Z kolei innym razem mialam nieprzyjemna sytuacje w przychodni gdzie zebal sie krag moherowy i zaczely na mnie nadawac, ze taka mloda, ze juz dwojka dzieci, kazde z innym pewnie.

ja jestem mala i szczuplutka mam 22 lata i tez nikt mi nie chce sprzedac piwa :) ogolnie kazdy mi daje okolo 16 lat - denerwuje mnie to i to stresznie

mnie tez czasem prosza o dowod w sklepie. Raz nie wzielam portwela i nie maialam go przy sobie, to pokazalam obraczke-co swiadczy chyba raczej o tym ze te 18 lat mam, ale i to nie pomoglo. Nie sprzedala mi. A zdjecie w dowodzie mam z kilka lat temu robione i czasem mowia ze to dowod mojaj siostry a na pewno nie moj :/ Teraz juz w osiedlowym sklepie nie musze pokazywac dowodu ale jak jestem gdzies indziej i bez dzieci to obowiazkowo jak kupuje jakis alkohol.

nie wiem czy jest sie z czego cieszyc, myslę ze tak na prawde takie dziewczyny nigdy nie beda wygladały jak kobiety tylko dlugo długo jak dzici a potem jak staruszki(albo pomarszczone dzieci)

też jestem niska i drobna, jasna karnacja, blond włosy co dodatkowo odejmuje mi lat, ale leje na to :) fakt, że nie mogę się ruszyć na impreze, do pubu bez dowodu, nawet na uczelni profesor się mnie pytał "czego dziecko tu szukasz??" :D nie wiem czy to ja tak dziecinnie wyglądam, czy też młodzież z gimnazjum postarza się makijażem i strojem :P

no wlasnie, z tym na TY tez tam mama. Czemu obcy starsi ludzie ode mnie mowia do mnie TY??To mnie najbardziej denerwuje, bo ja do doroslej kobiety ktorej nie znam na pewno tak nie powiem.

ale najbardziej upkorzona czułam sie jak po, jechałam z moja mama żeby pokazac jej suknie slubna która chce kupić przymierzyłam w salonie te suknie i moja mam i babka sprzedająca się zaczełay smiac czy to dziewczynka do komunii czy panna mloda bedzie.

ale wiecie co teraz sie juz troche wyrobiłam i kazdemu kto mi powie cos na ty odpale równo:P

Do Wiśnia Musiałbyś zobaczyc moją babcie na zdjęciu!miała ponad 75 lat a wyglądała na 60 więc nie martwcie tym co tu pisze:) Też mam podobny problem,mimo że mam35 lat każdy traktuje mnie jak grubo młodszą ale mnie to raczej śmieszy!

powiem tak, ja mam z tym problem :) mam 25 lat a dale wygląd dzieciaka z ogólniaka ;) mam już dziecko i często kiedy z nim spaceruję ludzie (sąsiedzi) pytają kiedy moja mama urozdiła mi taką śliczną siostrzyczkę , i jak to jest w tym wieku z pomocą przy takim malutkim dziecku ;) śmiechu z tego dużom ale czasem też komentarze typu dzieci rodzą dzieci

a ja mam 30 lat a wygladam na jakies 15-17 wkurza mnie to jak w sklepie sprzedawczynie mowia do mnie "co mloda chcialas"

ja mam za chwilke 30 i wiecznie mnie pytaja o dowod! to jest bardzo meczace.....

cóż musimy walczyć o odrobinę szacunku dla siebie

ja na codzien nie maluje sie wiec tym bardziej wygladam jak dziecko. Ale po co skoro siedze w domu i jak wyjde to tylko do sklepu, do szkoly po corke albo na spacer z psem???Na jakies inne wyjscia to fakt, maluje sie ale zadnej tapety nie nakladam pudrow, korektoro, nic z tych rzeczy. Jedynie oczy pomaluje, rzesy i usta przlece blyszczykiem, co dodaje mi pare lat ale tez nie wygladam mimo wszystko na swoj wiek. Mam znajomoa ktora jest 2 lata mlodsza ode mnie, a codzien tony pudru na twazry, malo tego, ona w tym spi. Maz raz widzial ja pez pudru, mowil ze skore ma tak pokarszczona ze wyglada jak poparzona. Teraz dziewczyna bez makijazu nie moze ruszyc sie z domu:(

a ja mam 22 a wygladam na 16,17.. dowodzik w sklepie, nie powazne traktowanie mnie w pracy itp.... Zdarzalo sie to w Polsce bo w UK absolutnie wszyscy wygladaja dziwnie..:)

Do akunamatata A ja mam wręcz odwrotnie:)Przez to że traktują mnie jako młodszą to nie wstyd mi jeszcze pójśc na balety i pobawic się:))

no wlasnie, WISNIA. A co w takiej sytuacji odpowiadasz jak ci ktos mowi na TY??Bo ja niewiem, robi mi sie glupio po prostu, ale nie wiem co odpowiedziec. Co ty robisz zeby komus sie glupio zrobilo?

Mnie wkurza jak się do mnie przywalają jacyś napaleni licealiści. Mam 23 lata, jestem malutka i mam buźkę strasznie niewinną - generalnie to lubię, ale czasem mam wrażenie, że dopóki się nie odezwę, to ludzie czasem mają mnie za bachora.

Ooo dobry temat, mnie to spotyka za każdym razem kiedy kupuję fajki albo alkohol, i wkurwia mnie strasznie. Mam 23 lata, a wyglądam na jakieś 17, tak przynajmniej mnie widzą eskpedientki w sklepach, a mój strój tylko mi w sumie przeszkadza, bo na codzień latam z psem do sklepu, czy na spacer w trampkach, bluzie i luźnych portkach, nie maluję się nigdy, włosy niefarbowane, naturalne związane w byle jaki kucyk no i wyglądam jak gówniara :/ Najbardziej mi utkwiły w głowie 2 sytuacje, często się przeprowadzałam przez ostatnie lata, więc ekspedientki w osiedlowych sklepikach musiały się do mnie przyzwyczajać za każdym razem :P Jakiś rok temu, idę sobie z psem na spacer wieczorny i zachodzę do sklepu po fajki, oczywiście strój jak wyżej, dokumentów na spacery nie zabieram. Podchodzę do lady i mówię; -pallmalle cienkie lajty ona: - dowód poproszę - nie mam przy sobie -to nie sprzedam - mam 22 lata prosze pani, wyszlam z psem na spacer i nie wzielam dowodu Nagle klientka co stala za mną: - ty masz dziecko 22 lata? nie rob tutaj przedstawienia! Ja: - noż kurwa mać. Wyszłam szybko i poszłam do domu po ten cholerny dowód bo mówię, nie odpuszczę tej pindzie, wtedy to już się poczułam obrażona! Wzięłam ten dowód i pokazałam babce , to zrobiłam głupią minę, przeprosila i zaczęła się śmiać i tłumaczyć itp. Tylko szkoda że już tej klientki nie było chamskiej. Druga sytuacja, jakoś w styczniu tego roku, kolejna przeprowadzka. Idę na poranny spacer z psem, i po fajki. W pierwszym sklepie nie chcieli sprzedać, poszłam do drugiego, nie chcieli, d trzeciego, nie chcieli, w czwartym sprzedali. Chuj mnie strzelał. Teraz ZAWSZE mam ze sobą dowód, jak idę do nieznajomego sklepu. I się przydaje, i za każdym razem ta sama mina "no nie powiedziałabym!". No co pani nie powie?! Kurwa :I

Ja mam 28 lat,mieszkam i pracuje w norwegii,jakis czas temu bylam w PL na urlopie i w sklepie nie mialam szans aby kupic papierosy i alkohol,kiedy poprosilam o te dwie rzeczy pani powiedziala ze mi sprzeda po okazaniu dowodu,tak wiec musialam po niego wrocic do domu bo to byl jedyny otwarty sklep o poznej godzinie,pani byla w szoku i mnie przepraszala,to samo mialam w norwegii kiedy chcialam kupic cos mocniejszego,a kilka razy w pracy nowi pracownicy tez sie zastanawiali dlaczego tu dzieci pracuja:)kiedy mialam 17-18 lat to sobie dodawalam bo mi to przeszkadzalo ze mi daja 15 lat,a teraz jestem szczesliwa,bo mam kolezanki ktore sa w moim wieku i wygladaja na 35

mam 28 lat, ostatnio na spacerze z dziećmi usłyszałam jak jeden staruszek do dr,ógiego mówił "szeptem" : zobacz, taka młoda, a już dwójka dzieci. Tak mnie to rozśmieszyło, że już do końca dnia się śmiałam

katarrinka własnie tez mnie zawsze zatykało jak ktos mi na ty mówił, ale teraz postanowiłam tez mówić na ty. przykład powiedzmy w sklepie ekspedientka ; co dla ciebie? ja; podaj mi prosze chleb razowy, mleko i masło