Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Znajoma z sasiedztwa

Czy rok czasu wystarczy aby sie zareczyc? opinie

Polecane posty

Gość Znajoma z sasiedztwa

Witam.Niedługo "stuknie" mi 23 lata, moj chłopak chce sie oswiadczyc w rocznice zwiazku, dodam ze Kocham Go choc ostatnio sie kłócimy i stad moje pytanie czy przyjac czy narazie poczekac? bo sama nie wiem z jednej strony miło i fajnie bo bede narzeczoną z drugiejodczuwam strach przed..? nie wiem przed czym przed kolejnym etapem mojego zycia?...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znajoma z sasiedztwa
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
czy problem lezy w czasie, ktory wymagany jest w przyjeciu pierscionka, czy w samym fakcie zareczyn, ktore sa jednym z etapow do zawarci malzenstwa? Mysle, ze raczej nurtuje Cie to drugie. Ten pierwszy problem jest totalnym nieporozumieniem, bo nie ma standartowej odpowiedzi na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaf
Myślę, że rok czasu wystarczy, ale jeśli się wahasz-odpuść sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znajoma z sasiedztwa
wiecie to jest tak ze fajnie było by ale z drugiej strony nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaręczyc się możesz , a ze ślubem poczekac i wyprawic wessele czy sie pobrac nie trzeba w 2 miesiące tylko np w rok, wtedy poznasz chłopaka jeszcze bliżej. Jeśli nadal będziecie sie kłócić to sami stwierdzicie że nie ma sensu tego dalej ciągnąć, a może te kłótnie spowodowane są wlaśnie tą wiedza, że chłopak sie chce oświadczyć? może presja przed zmiana swojego życia i podświadomość płata figle i powoduje wzrost cisnienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znajoma z sasiedztwa
granatowa masz racje presja moj chłopak powiedział, ze Go zraniłam mowiac ze nie teraz, ze wczesniej myslał ze własnie teraz...ja z drugiej strony tłumaczyłam tez ze wydajac 1000 zł na piersionek jest strata kasy ze lepiej jakby dołozył do nowego auta ale OAn nie rozumie, mowi ze Go zraniłam..i ogolnie o inne rzeczy chodzi..Ogolnie chlopak normalny, choc czasem nie nadaje na tych samych falach co mi przeszkadza jest opiekunczy i nie jest zadnym alkoholikiem ani gburem...Ehhh moze nieraz zrobie z igły widły i pozniej wkrecam sobie..Poza tym nie zamierzam sie pobieracpo 2 latach a po roku juz to nie wchodzi w gre bo wesele to nie imieniny ze sie wyprawi z czymkolwiek w lodowce;/..druga kwestia czesto boje sie wchodzic w nowe role, ze wtedy wiecej odpowiedzialnosci, ze presja itd...ehhhh czasami czuje sie jak takie bezbronne dziecko, jak nastolatka mimo swojego wieku i dojrzałej postawy mam cykora ale nikt nie wierzy czemu tak czuje, ze to nie przez to ze z czystego chamstwa i podłoscinie chce i nie szanuje tego co mam. Niejedna dziewczyna skakała by na moim miejscu, a ja bym czasami zwiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze swojego doswiadczenia powiem ci tak,że mam 26 lat i jestem w związku juz ponad 3 lata moj chłopak chyba po pół roku zaczął mówic o małżeństwie strsznie mnie tym wystraszył... i powiedziałam mu o tym że chce troche poczekac że jestem jeszcze za młoda, że musze znalezc prace i ze trzeba poszukac mieszkania bo nie mamy mozliwości zamieszkania z rodzicami. Wynik jest taki że jestesmy razem 3,5 roku i nie oświadczył sie jeszcze, wiem że coś tam mówi ale wiem że sie boi że powiem to samo... nie mówie że masz teraz brac pierścionek i sie zgadzac na wszytko bo pózniej możesz sie nie doczekac nie . Jednak przeciez nikt nie kaze Ci wychodzić juz za mąż- ja tak uwazam. Pamiętaj że facet zraniony, który ma zaraniona dume jest gorszy niz male dziecko. Przykład znajomej powiedziała po 2 lata że jeszcze za wczesnie, dostała pierscionek teraz na wakacjach po 4 latach reasumując po 6 latach bycia ze soba. powiedział, że go tak zablokowała za pierwszym razem że nie umiał sie przełamac.!! wieć twojego faceta rozumiem, zreszta poczuł sie troche taki nie prewny i może nie wiedziec co myslec czy traktujesz go powaznie- niestety takie sa ich mózgi:) słuchaj jesli chodzi o kase to sa jego pieniazki i jesli on chce wuhdac je na pierścionek to sie ciessz ż nie idzie ich przepic albo na siebie przetracic- nie namawiam cie do blacharstwa w życiu ale to jest słodkie że fcet swoje pieniązki jakies uskladane chce na ciebie wydac. Tym sie nie martw!!!!!! ja tez mam takie zdanie że szkoda kasy ale oni myslą inaczej pamietaj o tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz czas jestes młoda nikt cie nie goni!1 każdy czuje inaczej i kazdemu przychodżą takie sprawy w innym czasie. Nie czujesz sie jeszcze to Cie nikt nie zmusi jednak mówie jeśli sie uparł to przyjmij pierścionek ale porozmawiaj z nim że na wesele trzeba uzbierac jakies pieniązki- chyba że finansowo pomogą wam rodzice, ale argumentem może byc szkoła , praca, mieszkanie najpierw jak jest możliwośc to poukładajcie takie żeczy zawsze to odciągnie weseli itd, a on wtedy będzie musiał to zrozumiec. pamiętaj że przyjęcie pierścionka to nie jest malżenstwo już w tym samym dniu i nie ma sie tego co bać, ale tez nie ma sie co spieszyc jesli sie sama nie czujes zna silach. To o czym piszesz że czasami chcialabys zwiac gdzies itd swiadczy że jeszcze psychicznie nie jesteś gotowa wiec na spokojnie:)wiem że łatwo sie pisze a trudniej mówi, Ja sama jestem teraz mądra ale podaje swój przykład aby inni go nie popełniali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znajoma z sasiedztwa
granatowy od polowy postu opisałas dokładnie to co On mi powiedział, ze dla Niego to wazne;] ja kiedys tez marzyłam o pierscionek ale i te spr. ale z biegiem czasu chyba romantyzm ze mnie spadł i liczy sie co jest bardziej ekonomiczne..Moj uwaza ze taki pierscionek jest na całe zycie mi by wystarczył nawet i srebrny;]...druga rzecz tak poczuł ze nie traktuje Go powaznie - ja na to, ze to dlaczego przezyłam z Nim swoj 1 raz w wieku dopiero 22 lat przy nie braku okazji?? bylo to dla mnie wazne wiec to juz dowód jjakis..ja kurcze czuje INACZEJ, mowie ze to, ze tamto..hehe ja tez bym chciała skonczyc studia i miec super prace i dopiero startowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, że moj ostatnio powiedział zę widzal sliczny pierścionek i że on minimum 1000zł chce na niego wydac. To mu powiedziałm, że jest nie powazny i lepiej jak kupimy cos do nas na nowe mieszkanie( bo będziemy mm nadzieje w przyszlym roku już na swoim) to powiedział, że mu nie przegadam i koniec. Co wspomina o tym pierscionku to z nim walcze i wybijam mu tyle kasy z głowy ale oni tak maja juz i koniec. nic nie zrobisz poprostu maja zakodowane w głowie i już. Jeśli chodzi o 1 raz i te sprawy to powiem Ci, że dla nas jest to bardzo wazne tzn dla normalnych dziewczyn, które nie traktuja tego przedmiotowo. Takrze ja wiem o czym piszesz i rozumiem cie, jednak facet został urazony i Ci powiem ze tez mu nie wybijesz tak szybko tego z głowy...... masz dobry plan i rozsądny szkoła, praca, dom, rodzina!!!!!! zyc nie umierc!!!!!! a facet powinien sie cieszyc, że ma taka poukładana laske:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 23 lata, rocznikowo 24, zaręczyłam się z moim misiem po 6 mcach znajomości, za rok nasz slub i jest super:) Mysle, że czas nie jest regułą na to czy związek bedzie szczesliwy czy nie ale najwazniejsze jest uczucie, szacunek, wspólne priorytety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znajoma z sasiedztwa
granatowa heheh widze, ze mamy bardzo podobne poglady na zycie wiec i wielu spr bysmy sie zrozumiały...Powiem Ci, ze nie tylko o ten 1000 tylko chodzi ale o całokształt nie cierpie nikogo naciagac;/...nie wiem jak laski sie z tym czuja zulac non stop..Ja idac na zakupy z moim jesli tylko chce mi zafundowac cos mowie NIE MA TAKIEJ OPCJI, i tak obracam Go ze wole sama mu cos jak dojrze na sale kupic hehe eh moze to takie ekonomiczne spojrzenie a jelsi o pierscionek to upiera sie z brylantem ale dla mnie nie sa efektywne wole nawet białe złoto z CYRKONIAMi które tak fajnie błyszcza heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka 12
my tez zaręczliliśmy sie po roku znajomosci i teraz mam 22 lata slub w przyszłym roku. Na d przyjeciem oświdczyn ni ezastanawiałam się ani chwili chociaz nie bede ukrywac że czasem mam watpliwości ale ni epod wzgedem tego zy chce z nim byc bo go kocham i wiem ze to miłosc na ałe zyie ale poprostu watpliwości typowo kobiece tzn czy bede dobrą zoną, z gotowaniem mi nie wychodzi i takie tam różne. :) pozdrawiam cie byś była szcześliwa w narzeczeństwie tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam pierścionek białe i żółte złoto, własnie z cyrkonią, nie chciałam brylantu, bo tak naprawde wizualnie to jeden pieron;p choc wiem, ze mój misiek byłby skory taki kupić ale ja bałam się, że moze gdzieś mi zginie i bym miała z nim za dużo ciśnień;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propo strachu tez czasami się boję czy sobie poradzę jako "pani domu", w nowej roli i nie potrzebnie sie nakręcam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znajoma z sasiedztwa
eh dziewczyny i kto powiedzial, ze taki nawet temat moze byc łatwy..zycie, cały czas sie człowiek zmaga co zrobic, jak zrobic, czy bedzie to dobra decyzja..Ja umiem gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko zgadzam sie z tobą!!!! kurde jesteśmy chyba normalnyi laskami hihihi moj mi mowi że juz takich na świecie nie ma a jednak konkurencje bys mi zrobiła hihihi:) ale mówie to samo o tym pierścionku naprawde tak jest, tez nie cierpie choodzić bez pieniędzy i wiesz co on widzac ze ja chce za siebie zawsze płacić(czego on nie mógł zniesc0 dogadaliśmy sie że jesli idziemy na zakupy to raz on płaci a raz ja . Na pocżatku mówie sobie ,, przeciez nie będe liczyc i pamiętac ze teraz jego kolej" ale wszytko wychodzi w praniu i teraz sie świetnie zgrywamy. Kazde z nas zarabia pieniązki więc nie ma z tym problemu.:) także i to przed wami i myśle że sie dogadacie na spokojnie:) Moja kolezanka w własciwie znajoma zazyczyła sobie pierścionek z brylantem za 1500 zł rozumesz to?? ona powiedziała swojemu chłopakowi jaki jej sie podoba i jesli miał sie zaręczac to tylko z tym pierścionkiem bo kolezanki maja z brylantem to ona tęz musi..... od tego momentu nie moge na nią patrzec tak mnie zraziła do siebie i uważam to za szok totalny. Ale mówie swojemu facetowi nie wybijesz tego pierscionka z głowy za taka kase, dla niego jest to wazna rzecz,bo jednak jest facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka 12
ja mam pierścionek z 3 brylantami mój mis sie postarał chociaz jakby był z cyrkonia ni epogardziła bym liczy sie gest i uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje Ka_rola tez jest strach przed noszenie takiego cuda z brylantem hihih jak zgubisz albo cosik to cisnienie jest mega111 ale faceci są uparci jak nie wiem co , innym przegadasz a innym nie dasz rady , innych nie stac kurcze swiat wariuje to prawda:) powiem wam że strach macie racje obie zawsze jest:)ale dacie race w nowyych rolach!!! no kurcze ja gotowac nie umiem:( ale naucze sie i wy innych rzeczy tez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha tez nie umiem gotować, ale mój misiek umie a mysle, ze to kwestia chęci i ćwiczen i człowiek sie i gotować nauczy:) dopóki dzieci nie przyjdą na świat, bo my z głdu nie umrzemy ale dziecku trzeba będzie ciepły obiad dac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znajoma z sasiedztwa
hehhehe dokładnie sa przepisy wiec nie ma co panikowac, zesie gotowac nie umie dla chcacego nic trudnego:P miejmy nadzieje, ze przezyjemy jakos te role i zdamy na 5 ;-) czego i wam zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie dziewczyny dla chcącego nic trudnego:) nauczymy sie zgadzam się. Moj nie umie gotowac wiec będziemy eksperymentowac mam nadziej, że ssie nie potrujemy hihih:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulu_3
Ja uwazam ze powinno sie zareczc po paru latach zwiazku, bo wtedy mozesz podjac swiadoma decyzje, nie pod wplywem 1go etapu zakochania i zauroczenia. Ja zareczylam sie po okolo roku, bylam wniebowzieta, nie planowalismy slubu, ale mowilismy "moze za rok albo 2". teraz, 2 lata pozniej absolutnie nie chce wychodzic za maz. Kocham mojego narzeczonego, ale nie czuje sie gotowa na malzenstwo. Wydaje mi sie ze 2 lata temu dzialalam pod wplywem silnych emocji. Generalnie niby nie robi to roznicy, ale mam dosyc pytan rodziny "kiedy slub" itp. wkurza mnie to, ze ludzie traktuja nas jak malzenstwo, mam dopiero 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×