co wybrać pracę na produkcji czy pracę w sklepie spożywczym

praca na produkcji przy pakowaniu galaretek, proszku do pieczenia itp. 40 godz. tygodniowo za 1500-1600 na rękę 25 km od domu czy praca w dużym sklepie spożywczym 40 godz. tygodniowo za 1000 zł na rękę i 3 km od domu co byście wybrali ?

jakieś dziecko i zasiłek.

produkcja

ile wydajesz na dojazdy? czym jeździsz? może się okazać, że dosyć sporo to wychodzi więc przelicz lub po prostu podaj ile.

gdzie więcej płacą. Obie roboty ciulowe więc przynajmniej zarób więcej

jest bus do pracy płaci się 5 zł dziennie a obecnie pracując 3 km od domu jeżdżę na rowerze lub busem za 3 zł dziennie

w spożywczym przynajmniej nie zamienisz się w element taśmy produkcyjnej, będziesz miała kontakt z ludźmi i nie stracisz dużo czasu i kasy na dojazdy poza tym w sklepie są różne stanowiska, zawsze można ewentualnie gdzieś awansować, a na produkcji? na szefa jakiejś brygady? żeby wyciskać soki z podwładnych, którym się niedawno było zdacydowanie sklep

na produkcji jest jakas szansa ze awansujesz a w sklepoie spozywczym chyba nie pozatym w sklepie bedziesz chyba caly dzien nie ?? a na produkcji jakies zmiany. ale twoja decyzja. ja bez zastanowienia wybralabym produkcje.

no i w sklepie będzesz zapierrrdalać w niedziele i święta

25 km to nie jest tak tragicznie, sama także tyle dojeżdżałam na początku tego roku, zdecyduj się na pracę na produkcji, generalnie ani jedna ani druga nie jest zbyt ciekawa.

pracuję w sklepie na zmiany od 6 do 14 i od 13 do 21 niedziele wolne a za sobotę mam dzień wolnego w tygodniu na produkcji są 3 zmiany od 6 do 14 od 14 do 22 i od 22 do 6 rano soboty i niedziele są wolne

Na produkcji nie awansujesz-no chyba,że przerobisz tam polowe zycia,albo masz mgr to moze jakas marna szansa....Wybralabym spozywczy zawsze to jest jakies doswiadczenie w handlu w sklepie a na produkcje tak czy siak zawsze przyjma z doswiadczeniem czy bez.Kasa mniejsza to fakt,ale blizej bez dojazdow..A masz jakies zmiany na tej produkcji? Bo jak system 3 zmiany to tez lipa.

no właśnie system 3 zmianowy tyle że w obecnej pracy w sklepie nawet kierowniczka zapierdala jak wszyscy a dostaje 100-200 zł więcej a odpowiedzialność za towar i kasę ogromna bo i ruch tez duży i o manko nie trudno

zmiany są i w sklepie i na produkcji zapewne a co do wolnego i pracy - każdy ma pracować 40 godzin w tygodniu, jak pracuje w niedzieloę, to ma wolne np. we wtorek czy inny dzień, to samo z sobotą - czas pracy jest rozliczany na godziny i tych ma wyjść 40 tygodniowo, ew. odpowiednio - w rozliczeniu miesięcznym

w spożywczym jest chyba gorzej

na produkcji jest mniejsza odpowiedzialność

Zdecydowanie produkcja.W sklepie pracuję od 14 lat.Początkowo uwielbiałam to zajęcie.Dzisiaj nienawidzę ludzi.Uśmiechałam się,byłam miła,pomocna,jednak od kilku lat klienci są często(nie zawsze)straszni.Wyładowują swoje frustracje,myślą że mogą na ciebie napluć,bo akurat mają gorszy dzień.Nie polecam.Ja rozglądam się za inną pracą.

praca w sklepie spożywczym jest beznadziejna pracuje to wiem rąbanie mięsa, paplanie z mięsem i wędlinami, krojenie wędlin, cuchnące mięso i wędliny jak klienci nie kupią, mycie chłodni, maszyn do krojenia, sprawdzanie dat, dostaw czy czegoś nie ma albo zniszczone, czy nie przeterminowane, płacenie za straty, użeraczka z klientami, odpowiedzialność za kasę itp................

kto jeszcze ?

?

produkcja

poszła tam gdzie lepiej płacą

ja bym wolala pracowac w galaretkach bo galaretki sa fajne ;d

dla mnie spozywczak i produkcja - to ponize mojej godnosci , sorki

Najlepiej wybrać pracę "na przodku" w kopalni albo w kamieniołomach... ;)

sklep bo masz doświadczenie w handlu potem mozesz pracować w sklepie z ubraniami zawsze łatwiej

W sklepie się naj ...... biesz jak głupia światek, piątek, niedziela, a praca na trzy zmiany - chyba ma też swoje plusy. Jak masz dojazd bez problemu ....

jedna i druga do dupy ale poszłabym tam gdzie lepiej płacą

tylko że ja chcę meża po studiach, a każdy fajny chłopak jak usłyszy że robię w fabryce czy w sklepie to ucieka

głupi podszywie nie szukam chłopa bo już go mam od 10 lat a tobie widać dupę żal ściska że mam pracę choć mało płatną a ty pewnie bezrobotny jesteś i żebrzesz o zasiłek :p