dlaczego to tak boli---

juz 3 miesiąc mija od rozstania...a tu zamiast lepiej to coraz gorzej...nie rozumiem tego...staram sie naprawde...zapełniam czas jak tylko moge...ale te cholerne mysli i wspomnienia nie daja mi żyć...ile tak mozna...a miało być tak pieknie...smutno mi straszliwie

musisz byc twardy/a nie da sie od tak zapomniec 3 lata temu zerwal ze mna chlopak, bym moim pierwszym takim na powaznie teraz juz od dawna mam nowego(2 lata) a ia tak nie raz jeszcze o tamtym pomysle nie kocham go juz, to wiem napewno ale wspomnienia beda zawsze

myślałam że ząb cie boli...

Wiem,wiem...najgorsze,że wczesniej byłam z facetem 5 lat,ale niestety rozpadlo sie...też cierpiałam,mocno i niespodziewanie poznałam Piotrka...w najmniej niespodziewanym momencie kiedy wogóle nie chcialam nikogo poznawac...było cudownie przez 7 miesiecy...myślałam ze to ten...jedyny...Jemu tez zależało,planował wspólne mieszkanie i wogóle zycie...ech szkoda gadać...Wszystko było dobrze dopóki nie zawróciła mu w głowie 10 lat od niego młodsza koleżanka z pracy...no i tak sie wszystko posypało...

zabrala ci go wiem jak to boli no ale niestety musisz pocierpiec troche to i tak dobrze ze wytrzymalas juz 3 miesiace i nie piszesz np ze chcesz sie zabic itp

boli i będzie bolało , prawdziwej miłości nie da się przekreślić w 3 miesiące czasami trwa to rok , Ja jestem z moim chłopakiem już 2,5 roku ale był czas że ze mną zarwał , świat mi się zawalił , spać nie mogłam , tabletki nasenne nie pomagały ale wrócił , tylko ze teraz się boje ze to się powtórzy i co ja wtedy zrobię ?

No właśnie...też sie boję,że nawet jak zechce wrócić to juz nie bedzie tak jak dawniej...bo w sercu cały czas bedzie niepokój...wiem ze z nia to tylko zabawa...która niedługo sie skonczy...jest z nia bo ma w tym interes...to pokrecona sytuacja...ale zabijac sie napewno nie mam zamiaru...dam rade i bede jeszcze silniejsza,wmawiam sobie to dzień w dzień...tylko te głupie serce tak boli czasami...

ludzie pomóżcie bo zwariuje...co zrobic żeby odgonić te mysli

prawdziwej miłości nie da się przekreślić w 3 miesiące czasami trwa to rok :D

Eh, przykro mi :( Ale nie możesz do niego pisać... żeby Ci to przypadkiem do głowy nie przyszło... Musisz być silna... Znajdź sobie jakieś hobby... może sztuki walki...? Wyładujesz złość... zmęczysz się, będzie lepiej troszeczkę...

czasem i rok to za mało, ale wtedy jest to chora miłość.