Jakie tabletki anty-doradźcie proszę.

Brałam Diane, ale ból piersi, nóg i migreny były nie do wytrzymania, lekarz powiedział,że być może jest to dla mnie zbyt duża dawka hormonów i dalsze branie tych tabletek było by niebezpieczne(zakrzepica, udar mózgu), strasznie mnie przestraszył, mimo to zdecydowałam się na słabsze tabletki-przepisał mi jednoskładnikowe Yasminelle, czy jakoś tak. Brałam je ciągiem bez przerw, one podobno zawierają tylko jeden hormon w dość małej dawce, ale też źle się czułam. Gin powiedział,że widocznie każda dawka będzie dla mnie za duża, chciałam plastry, ale powiedział,że one to już w ogóle mają duża dawkę i to nie dla mnie. Więc co teraz? Chciałabym brać jakieś tabletki, ale jakie? Ufam mojemu Ginowi, ale chyba mamy ze sobą słaby kontakt? Doradzicie coś? Poza tym miałam nadzieję,że przytyję od brania tabletek, ale nie przytyłam:( Co radzicie?