Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Witam!!! Własnie się dowiedziłam ze ma zapalenie wątroby typu C. Jak się żyje ż tą chorobą??? Mam wiele pytan czy nie żaraże osób z którymi mieszkam na codzien Prosze o parady i opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HCV nie można zarazić się poprzez kichanie, kaszel, pocałunki, używanie tych samych sztućców i talerzy, korzystanie z tej samej łazienki lub toalety. Tylko przez krew. Więc wszelkie zabiegi przy skaleczeniach itp trzeba robić w rękawiczkach jednorazowych.. Zachować ostrożność, na wszelki wypadek przebadać rodzinę i zaszczepić (kto nie zaszczepił) na B Po często potem tak jest, że przy C, B też się przypląta. No i znaleźć porządnego lekarza/placówkę, która leczy.. Najpierw trzeba zrobić badanie DNA na ilość kopii wirusa, jeżeli będzie wysoka leczenie jest konieczne, bo nie leczone wzw prowadzi do marskości wątroby, niestety..a ta...no cóż.. :o nie życzę... Nie warto chodzić do lekarza prywatnie, bo leki są refundowane, a kuracja miesięczna to ok 4 tys zł Co do kontaktów z rodziną, to więcej nie poradzę, bo z mojej na szczęście nikt nie choruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda ,że juz tu nikt sie nie wypowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mój tata na to choruje. Jak coś, to jestem oblatana z tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to napisz proszę czy sie leczył Twój tata jeśli tak to jak długo i z jakim skutkiem?i jak dawno miał wykryte wzw c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraził się prawdopodobnie w czasie operacji, w 1985 roku, kiedy podawano mu krew. Wtedy jeszcze ten wirus nie był znany, więc nie mogli zbadać krwi pod tym kątem. Chorobę wykryto dopiero w 2002 roku. Choroba może pozostawać przez wiele, wiele lat w ukryciu i nie dawać żadnych objawów. W 2005 roku miał kurację lekiem, który nazywa się Interferon. Trwała ona coś około roku. Dawała silne skutki uboczne; wymioty, osłabienie, brak apetytu. Trochę jak przy chemii. Ale kuracja się udała. Wirus jest nieaktywny. Ojciec jest w niezłej formie, prowadzi normalny tryb życia. Bada się regularnie i ma dobre wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×