co myslicie o tym prosze o odpowiedz, pilne..

jestem w trakcie szukania pracy i dzis o godzinie 20:20 zadzwonila do mnie jakas niemrawa babka powiedziala ze dzwoni w sprawie pracy w butiku bo wysylalam cv. podala adres, mam sie stawic tam o 9:40 jutro :-O pytalam sie dokladnie co to za sklep z czym ale ona chyba ujarana niedoslyszala. na koniec powiedziala zebym wziela CV i LM, tylko jak go napisac jak nie wiem dokladnie z czym to sklep? zostaje mi albo nie pisac w LM w prawym rogu do jakiej firmy kieruje list albo udac ze zapomnialam o liscie motywacyjnym i zabrac tylko CV??? co robic??? blagam napiszcie...

cx

hhj

weź tylko cv, wystarczy w tej sytuacji tak swoją drogą to idziesz na spotkanie do tego sklepu?, skoro masz adres to dlaczego nie sprawdzisz jaki tam się mieści sklep?

napisz LM bez adresata a w treści uargumentuj siebie jako kandydata na sprzedawce

no wlasnie to robilam odrazu jak odlozylam sluchwke i nic nie ma, moze otwieraja jakis nowy sklep.. ta babka naprawde dziwnie gadala tak sie jakala i wzdychala jakby chwile przed rozmowa miala orgazm swojego zycia :-O ja nie wiem

mogłas oddzwonic do niej...

a nie glupio to bedzie wygladalo ze bez adresata? no ale ok najwyzej mnie nie przyjma, wazne ze pojde szkoda tylko ze wczesniej nie dala znac

miasto znam ulice znam i numer tez, wpisuje to i mi wyskakuje sklep spozywczy, a ja do spozywczaka nigdy nie skladalam.