Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mabylady28

mam dola:((

Polecane posty

Gość mabylady28

mam 28lat i czuje sie beznadziejnie. powod? oczywiscie brak faceta. niestety dla mnie zycie nie niestety sensu bez bliskiej osoby obok, a boje sie ze nigdy nie spotkam "2 polowki". nie marzy mi sie ksiaze na bialym koniu ale zwykly facet, do ktorego chcialabym sie przytulic. tak, tak... kolezanki powychodzily za maz widze ze sa szczesliwe a nade mna to chyba wisi jakies fatum:(( rycze juz od 2 dni. fajnie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec jak to jest
niby szukasz normalnego faceta - a jak przychodzi co do czego to pewnie sie okazuje, ze wymagania masz nierealne- i tu jest pies pogrzebany. Ewentualnie taka nudziara z ciebie, ze nikt tego nie jest w stanie zdzierzyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rycz, dobrze bedzie. Tez jestem sam i jakos zyje, ciesz sie tym co masz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz bzdety
małżeńśtwo to faktycznie sielakna, teściowa na karku i każdy tylko pyta kiedy urodzisz wreszcie dziecko a jak już urodzisz to każdy się wpieprza, tysiac rad i najczęściej są problemy bo facet nie chce pomagać faktycznie sielanka, masz czego zazdrościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
uwierz ,sa duzo gorsze tragedie niz brak faceta :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto!-życie jest pełne niespodzianek-może juz za rogiem czeka ukochany facet,i możesz ryczeć..bo on i tak Cie pokocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuruuubuuruuuu
pieprzysz bzdety - masz racje! zycie w zwiazku malzenskim jest bardzo upierdliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz bzdety
jak masz doła to wyjdz do sklepu i obejrzyj sobie dokładnie przeciętną Matkę Polkę, zobacz jak wyglądają jej zniszczone pracą dłonie, włosy z odrostami, figura po ciąży.... przyjżyj się jej ciężkim siatom z zakupami dla rodziny.... a potem spójrz na swoje wymanikiurowane palce, spójrz na swój płaski brzuch i buty na obcasach i gustowną torebkę zamiast siat ze schabowym i włoszczyzną na obiad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulalali
Ach szlaby trafił, ale tak jest, ze na wszystko receptą jest czas i zajęcie... Pomysl co moglabys dla siebie teraz zrobic, zeby poczuc sie lepiej. Zjedz coś dobrego, napij sie drinka w samo poludnie, zrób sobie domowe spa... zrób coś niecodziennego. A potem jak już przestaniesz płakać pomyśl gdzie moze tkwić problem. Nie patrz na innych.. Wszystko przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Aniela zaprasza na e-mail
Przepraszam jest błąd w e-mailu!!!!!!! poprawny to anna_aniela56@wp.pl !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przepraszam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
jestes nie do pobicia :-P Tez tak kiedys sobie tumaczylam hhahaha. Pomaga jak nic innego!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
to do -pieprzysz bzdety :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzysz bzdety
założę się o wszystko co mam, że niejedna z Twoich mężatych i dzieciatych koleżanek chciałaby być na Twoim miejscu, móc znów mieć wpływ na swoje życie, mieć świadomość że może wyjść gdzieś wieczorem, spotkać nowego faceta, umówić się na emocjonującą randkę....i mieć tę nadzieję że jest jeszcze wiele ekscytujących rzeczy przed nią.... a tu d.u.p.a..... codzienna rutyna i monotonia, wstać rano, zrobić śniadanie dzieciakom i mężowi a potem codzienny kierat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
tak to prawda. Jeden szkopl w tym, ze czlowiek jest zwierzeciem stadnym i wolnosc i wygoda mu uwiera. Optimum to facet i,wolnosc i wygoda w granicach zdrowego rozsadku. Kto stworzy sobie taki model rodziny,jest mistrzem ukladania sobie zycia i tego autorce zycze z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabylady28
wiesz co jak sie jest przed 30 to nie latwo spotkac faceta. na pewno jest o wiele trudniej niz jak sie mialo 20-25lat ale wtedy jeszcze nie bylam na to gotowa. a ja bym chciala wlasnie takiej stabilizacji. mam juz dosc ciaglego martwienia sie czy zdaze zalozyc rodzine, czy znajde odpowiedniego partnera. czasami ogarnia mnie lek ze za kilka lat bede wracac do pustego mieszkania. nie jestem nowoczesna i nie chce zyc dla samej siebie bo facetowi bym przeciez musiala prac, gotowac itp. nie chodzi o to ze chce komus uslugiwac, ale chcialabym poczuc cos do kogos i stworzyc cos fajnego nawet jezeli pozniej byla by rutyna. mezatki moze czasami zazdroszcza, ale tylko na chwile bo na pewno nie chcialby by byc caly czas same. bo gdyby tak bylo to co to za problem odejsc od meza. wychodze na imprezy, do knajp jak jest okazja. ale znajomi sa sparowani, a jak sa wolni to szkoda slow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
doskonale rozumiem co chcesz powiedziec. Najwazniejsze nie wpadaj w panike , bo czas ucieka. Jesli tak podejdziesz ,z desperacji wezmiesz kogos , by nie byc dalej juz sama. Skoro Ty jestes pokladana osoba, masz do zaoferowania dzuzo, to zapewne znajdzie sie tez mezczyzna, ktory z podobnych wzgledow jest sam. Rozgladaj sie caly czas i popatrz optymistyznie wokol. Teraz jest tyle mozliwosci poznania kogos, ze napewno Ci sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabylady28
chcialabym w to wierzyc i na razie tylko nadzieja mnie trzyma. jak slysze jak kolezanki poznaly swoich facetow w sklepie, przez zupelny przypadek to az mnie w srodku sciska: dlaczego mi sie nigdy nie moze takie cos przytrafic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
eeee tam.Chcalabys poznac na warzywniaku mezczyzne swoich marzen????? Nie zazdrosc banalnosci bo moze poznasz w .....no wlasnie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabylady28
no na pewno nie chcialabym go znalezc pod monopolowym:)) jakie glupie to zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
ja musialam znalezc meza az 1200 km ode mnie. Nie badz smutna, uda Ci sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że powinnaś wyluzować i przyjąć rzeczywistość taką jaka jest. Jak się będziesz na coś za bardzo napinać, to nic ci się nie przydarzy. Wiem, że łatwo mówić, ale miałam podobnie. Kilka lat temu rozstałam się z facetem - po kilkuletnim związku. Myślalam, że nigdy w zyciu nie poznam nikogo innego, bo to już niewiele do 30-stki zostało, wszyscy wokół - w parach i w ogóle dno i kaplica. Też miałam chwile załamań jak ty, aż w końcu wyluzowałam zupełnie! Po prostu powiedziałam sobie, że nie będę marnować życia na coś, na co nie mam wpływu, że muszę się cieszyć tym, co mam, planować różne rzeczy - dla siebie, stawiać przed sobą swoje własne cele i dążyć do ich realizacji. Kompletna zmiana nastawienia przyniosła mi wewnętrzny spokój. Przestałam mieć doły, przestałam patrzeć na innych z zazdrościa - ogarnął mnie naprawdę BŁOGI SPOKÓJ! I co? Moj stan błogiego spokoju nie potrwał długo (zaledwie kilka miesięcy), ponieważ .... zakochałam się!!!! Tobie też tego życzę i radzę - zmień nastawienie! Ja się zakochałam w momencie gdy w ogóle o tym już nie myślałam - kompletne zaskoczenie! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabylady28
Nie badz smutna, - teraz to sie zupelnie rozkleilam. ide juz. dzieki za pocieszenie. tak bardzo chcialamym zeby i mnie spotkalo szczescie. papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna maria w.
autorko!jeszcze pare dni temu przezywalam to samo co Ty...atrakcyjna laska,wykształcona, z pracą a sama....tez plakalam,chodzilam smutna,wszyscy mnie drażnili...ale wiesz co?W sobote bylam u spowiedzi.Ksiądz mnie zapytal czy mam meża?mowie ze nie,a narzeczonego...a ja ze nie!Wiec oczywiscie prawie sie poryczalam...a on pyta:a ile liczysz wiosen kobieto?To ja ze 24...a on na to:noo to powoli,powoli mozesz sie modlic do Św.Józefa o dobrego męza...ale o dobrego bo byle jakiego to nie ma po co.....i wlasnie do św.Józefa.Poszperalam w necie i faktycznie znalazlam modlitwe o dobrego meza do św.Józefa i historie kobiet ktore opowiadaly jakie modlitwa przyniosla rezulalty:)oczywiscie pozytywne:)Moze to byly wszedzie zbiegi okolicznosci ze zaczely sie modlic i nagle tez spotkaly Tego Jedynego...ale moze faktycznie św.Józef pomogl?;) Tak czy siak...postanowilam spróbowac:)Od niedzieli przed snem codziennie modlę sie do św.Józefa:)co prawda jak na razie jeszcze sie nie zakochalam he he ale powiem Ci,że odzyskalam wewnętrzny spokoj:)Dolina zniknęła,usmiecham sie i inaczej patrze na zycie.Wierze ze w koncu spotkam TEGo mężczyzne.... Ty tez w to uwierz!!!!Wtedy takze nasza podswiadomosc dziala i przyciąga to czego pragniemy!!!!!:)powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabylady28
przestalam na razie ryczec:) i znowu sie skusilam i zagladnelam. wiesz co modlilam sie do sw. jozefa 2 lata, a chyba od liceum wtedy prosilam Boga o chlopaka. ty masz 24 ja 28 mala roznica ale w przypadku szukania faceta to duuza. teraz codziennie prosze Boga o meza, bo przeczytalam gdzies ze nalezy zwracac sie do Boga a nie do swietych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna maria w.
co ma byc to będzie....pamietaj tylko nie mozesz byc taka zdesperowana bo tylko życie marnujesz:)wiem ze to sie tak łatwo mowi,tez miewam takie dni jak Ty...ale nic sie nie poradzi na to...cieszmy sie ze jako tako zdrowe jestesmy bo jak widze nieraz niepelnospranych na ulicy to mi sie serce kraja:( a co do modlitwy to modle sie do św.Józefa ale do Boga tez-jak zawsze;) staram sie rozwinąc swoje pasje-śpiew!!!a milosci sie nie szuka na sile...bo zapewne znasz te słowa:"milosc sama przyjdzie nieproszona...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna maria w.
Zaufaj Bogu i jemu powierz swoje zycie,bo on wie co dobre...dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×