Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość annnnka555

Mój ojciec najchetniej pozbyłby się mnie z domu

Polecane posty

Gość annnnka555

Nienawidzimy się ze starym od zawsze, od zawsze bił mnie (chociaz teraz już nie tak często), upokarzał przy innych, poniżał, wmawiał że jestem nic nie warta i jestem gównem...Ja oczywiście we wszystko wierzyłam do pewnego czasu, płakałam i czułam się gówno warta, a ponadto zawsze czułam się winna:( Jednym słowem kawał skurwysyna i tyle.... Teraz każe mi się wynosić z domu, zupełnie poważnie (chociaż nie ma takiego prawa bo dom jest na matke ), ja oczywiście nie moge chociaż naprawde bardzo bardzo bym chciała, ale nie to jest najgorsze....najgorsze jest to że nikt wtedy gdy on mnie wyrzuca nie reaguje:( ani matka ani bracia...zupełnie nic nie mówią nie pocieszają mnie nawet:( naprawde czuje się jak nic nie warty śmieć...a przecież nic im złego nie zrobiłam,nie mają przeze mnie żadnych problemów...tylko ten cham mnie tak nienawidzi ale w sumie nie wiem sama dlaczego tak jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z południa Polski
Cześć Ania Masz śliczne stopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjkhkjhkjhjkhkj
Hej, mój ojciec też chciałby się mnie już pozbyć, z tymże u mnie nie ma bicia ani psychicznego znęcania się, ale mój pobyt u niego jest po prostu nie na rękę. Od pół roku ma nową "dziewczynę", ona ma dwójkę dzieci i tworzą szczęśliwą rodzinę a ja wszystko psuję. W październiku wracam do swojego miasta, do mamy, zmieniam studia przez to itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnka555
Dodam że mam 19 lat i w tym roku zaczynam studia...niestety jestem na utrzymaniu matki jeszcze:( Nie wiem czy dobrze zrobiłam...najchętniej rzuciłabym to, i w końcu zaczęła żyć na własny rachunek bo tutaj naprawde nie mam życia nawet w miare normalnego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnka555
zapomniałabym - chciałam się ojcu oddać za to, by przestał mnie bić, ale gdy zobaczył, iż nie jestem już dziewica, wpadł w furię i od tego czasu bije mnie jeszcze mocniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnka555
Dzięki... On mnie już naprawde zniszczył...psychicznie jestem wrakiem:( zero pewności siebie i brak poczucia włanej wartości...ale w końcu ciężko nad tym pracował przez całe moje życie... nie jesteśmy jakąś biedną "rodziną" może nie bogatą....ale o niczym innym nie marze jak uwolnić się od nich i zapomniec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopiec z Wrocławia
annnnka555 mogę zostać Twoim przyjacielem i Ci pomagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjkhkjhkjhjkhkj
annnnnka, mimo trochę różnych sytuacji rozumiem Cię. Mój stary (tak, piszę tak specjalnie) bardzo mnie krzywdził i nadal to robi, a ja nie mam na to najmniejszej ochoty dlatego właśnie się pakuję, wyjeżdżam i nie chcę go już więcej widzieć, nic nie chcę, nie chcę alimentów, mam go w dupie i niech sobie będzie ze swoją "rodziną", ale jak oskubią go do ostatniego grosza to u mnie miejsca nie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz to po prostu postaraj
sie zeby wyszlo ci na studiach, zacisnij zeby i rob swoje, nie ma innej drogi i wystrzegaj sie takich debili jak ten z wroclawia, bo to jak z deszczu pod rynne jedyna sensowna droga dla ciebie to uniezaleznienie sie od innych, a nie zmienianie podmiotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopiec z Wrocławia
Będę Ci pomagam - daję 300 złotych za godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też kiedy tylko się wyprowadze nie chce mieć nie tylko z nim ale też z matką żadnego kontaktu....tylko z rodzeństwem. Niestety te studia....ciagle mi wypominają że jestem na "ich" utrzymaniu...po licencjacie ide do roboty bo nie wytrzymam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopiec z Wrocławia
Nie jestem debilem tylko sponsorem studentek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dontknowhattodo
cholernie Cie rozumie, tyle ze to mama dzis kazala mi sie wynosic. ze nie chce mnie widziec. :( Nie mam sie gdzie podziac. Wspolczuje Tobie bo wiem przez co przechodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj też awanture zrobił....zostawił w samochodzie w bagażniku karnistry z benzyną, zapomniał ich wyjąć a mnie mamusia wysłała po coś...oczywiście nie wiedziałam o nich no i się wylało troche ze 2l... jak mu matka powiiedziała to myślałm że mnie zabije naprawde w taką furię wpadł że...chory psychicznie po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie:( gdybym tylko miała dokąd to napewno bym tu nie została....ale pocieszam sie że jeszcze tylko 3 lata i wynosze się... A twoja mama zjakiegos powodu chce Cię wyrzucić?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopiec z Wrocławia
a skąd jesteś, dziewczyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dontknowhattodo
wlasciwie to ona juz nieraz mi sie kazala wynosic. Ja glupia zostawalam, bo gdzie mialam pojsc. Wtedy bylam jeszcze w liceum. Dzis ma do mnie pretensje ze musi mnie utrzymywac, ze ja to niby nic w domu nie robie. Co jest nieprawda:( A tak naprawde wyzywa sie na mnie za niepowodzenia zwiazane z moim braciszkiem , do cholery:( jakos bym to przezyla, ale dzis pierwszy raz nie pozwolilam sie jej zbic....chociaz dostalam w twarz pare razy, bronilam sie jak moglam. Na koniec powiedziala ze podnioslam na nia reke:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopiec z Wrocławia
szkoda, że tak cierpicie przez frustracje waszych rodziców, niszczą wam oni psychikę, poczucie godności i wartości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skad ja to znam:( jak się raz postawiłam i tak dostałam w pierdol że...ostatnio mnie nie bije, ale straszy że pobije, że zabije...i takie tam....jest nieobliczalny, ale nikt nie reaguje, nawet gdybym zgłosiła to na policje to co to da...z resztą tylko on pracuje, matka na rencie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dontknowhattodo
mam nadzieje ze ja nigdy taka nie bede:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To od Ciebie tylko zależy....ale wiesz przecież jak to boli, jaką krzywde Ci wyrządza więc chyba nie popełnisz tego samego błędu, przynajmniej postarasz sie aby było inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MruwkaZet
po pierwsze pewnie nigdy matka nie bede. Bo mam zje***na psychike juz, ze pewnie bym sobie nie poradzila. Skoro nawet na psie juz wyzywam. :( Krzycze, denerwuje sie o byle glupote. a po drugie moj chlopak tez pewnie przy mnie w koncu zwariuje,wiec na jedno wyjdzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×