współczuję wam mieszczuchy !!!!

Mieszkacie w śmierdzącym spalinami mieście, podczas gdy ja na pachnącej kwiatami, owocami i lasem, wsi. Wy gnieździcie się w ciasnych mieszkaniach na wielkich blokowiskach, a ja mam własny duży dom i ogród. Kiedy wy chcecie pooddychać świeżym powietrzem to idziecie do zatłoczonego parku, z którego i tak słychać szum samochodów. A ja mam świeże powietrze i zieleń cały czas ;) Kiedy wy chcecie wyjść na powietrze to musicie siedzieć pod blokiem albo na placu zabaw dla dzieci, ewentualnie jakimś deptaku, po prostu zero prywatności, bo wszędzie mnóstwo ludzi. A ja mogę wyjść do ogrodu, położyć się nawet nago na trawie i nikt mnie nie widzi. Wy macie hałas samochodów a ja spokój i ciszę, którą zakłoca jedynie śpiew ptaków albo szczek pieska ;) Wy macie blokowiska i jakieś budynki przemysłowe, a ja łąki, lasy i pola ;) Wy macie w lecie upał nie do wytrzymania pośród tych wszystkich budynków, a ja upały spędzam siedząc pod drzewem i rozkoszując się chłodnym cieniem drzewa ;) Wy trzymacie zwierzęta w blokach, gdzie się bardzo męczą, a moje psy i koty biegają beztrosko po ogrodzie ;) Mieszkałam przez kilka lat w mieście, teraz mieszkam na wsi i za nic na świecie nie wrócę już do miasta!!! Moje życie to teraz bajka, taka jaką sobie wymarzyłam. Spokojna i idylliczna. I wcale nie brakuje mi sklepów, kin, teatrów itd. Zresztą nawet jeśli mam akurat ochotę na jakieś kino albo zakupy, to wsiadam w samochód i jadę do miasta ;) Nieeee mojego życia na wsi, nie zamieniłabym na NIC.

my mamy 5 minut do pracy ty... jej nie masz

Co za elaborat , mam nadzieję, że Ci ulżyło

Wręcz przeciwnie, mam pracę i to w dodatku pracuję w wyuczonym zawodzie ;)

a ja za nic w świecie nie zamieniłabym się z Tobą :P co kto lubi, zapamiętaj to sobie :)

Pytanie mam - chwalisz się? Czy się żalisz? Bo nie rozumiem...

na obrzeżach miasta mamy duze jezioro i kompleks leśny, więc nie pierdol:) A tak to mam wszędzie blisko, do lekarza, apteki, sklepu do wyboru do koloru. Nie dziwie ci sie ze sie z miasta wyniosla, jak nie znalas innych rozrywek, poza siedzeniem na lawce pod blokiem

niektórzy poza tym, ze mieszkają w miescie to mają działke na wsi, więc

kładla w tej trawie, zebys sie na psim gownie nie wytorała. A zapaszki gnoju masz i końskie i krowie placki na drodze? bo jak nie to to nie jest prawdziwa wieś

chwalę się ;) Po wielu latach życia w mieście, przeprowadzka na wieś była najlepszą decyzją jaką podjęłam w zyciu. Uwielbiam tu mieszkać, jestem teraz spokojna, wyciszłam się, życie mi upływa błogo i o wiele wolniej niż w mieście. Nie stresuję się, znacznie poprawił się mój stan zdrowia i jestem przeszczęśliwa :D

Może napisz o tym książkę ?? Pomyśl, że niektórym w mieście dobrze i ich życie nie ogranicza sie do blokowiska, więc nie masz czego wspolczuc.

Mieszczuchy pachna perfumami a ty gnojem ;/ Mieszczuchy maja rozrywki :kluby, teatry, kina, galerie a ty tylko las i lake :/

Wsi spokojna, wsi wesoła Głoszę twoją chwałę, I do miasta sobie jadę Mieszkać w nim na stałe. (Jan Sztaudynger)

tylko szkoda,że daleko masz do psychiatry teraz - przydał by Ci się i to bardzo :)

Ja też mam kina, galerie, kluby, teatry ;) Wystarczy, że wsiądę w samochód i za pół godziny jestem już w mieście ;) A co do zapachu gnoju to... nie mam gospodarstwa więc nie mam z nim żadnej styczności.

A wy tramwajami czy innymi MPKami też musicie długo jechać do centrum ;) więc na jedno wychodzi hahaha

zobaczymy jak przyjdzie zima i bedziesz zapierdzielac z lopata by droge odsniezyc...do miasta! albo gdy cie zasypie i dupy nie bedziesz mogla ze swojej wsi ruszyc! My mamy cieplo caly czas bez wysilku a ty musisz zapierdzielac do kotlowni zapalic w piecu, wracasz brudna i spocona. A dewoty wsiowe i tak cie dopadna:D ale co kto woli.....

wies to nie tylko zapach gnoju tepaki, ja tez mieszkam we wsie podwarszawskie i do pracy mam 15 mikn przy czym moje kolezanki wstaja o 6 rano zeby przedrzec sie prze te korki a ja wstaje po 8

A ja mam gospodarstwo i Ci mogę trochę podrzucić tego obornika a jak chcesz to przyśle Ci pachnącego dawida o pseudonimie tałabanto albo tabaluga - jak kto woli, wtedy poczujesz co to wieś, bo póki co to wiesz tyle jak wdepniesz w krowi placek huehue

poza tym samochod w dzisiejszych czasach ma kazdy wiec MPK czy inny transport odpada kobieto:-)

zgadzam się, też jestem ze wsi, mam swój domek, do miasta 10 min autem jadąc maks 90km/h i również bym nie zamieniła. Zwłaszcza latem na wsi jest malowniczo i ekscytująco. Też mam swój ogródek i podwórko i przede wszystkim mam własny domek ;)

Czy mogę pocałować Twoje bose stopy ?

Mieszkałam na wsi już w osatnią zimę i mnie jakoś nie zasypało ;) chociaż zima podobno była ostra. Istnieje coś takiego jak pługi, które odgarniają śnieg, jakbyście nie wiedziały ;) a jeśli chodzi o odśnieżanie chodnika, no to rzecwyiscie ruszyć kilka razy łopatą to wysilek straszny... A i nie muszę wcale palić w piecu haha!! Istnieje taki wynalazek jak OGRZEWANIE GAZEM. :D

Tak Ci dobrze na wsi, ale sama widzisz, że bez miasta nie mozesz żyć: "Ja też mam kina, galerie, kluby, teatry Wystarczy, że wsiądę w samochód i za pół godziny jestem już w mieście "

O jednym nie wiesz...wygląd!Zawsze widzi się róznicę(ja widzę)mieszczuchow i wsiaków:D:P choćbyś nie wiem jak się "odstawiła":D

Ja mieszkam w samym centrum wielkiego miasta :) i wszedzie mam blisko :D

A ja Cię popieram, chociaż aktualnie mieszkam w mieście. Ale już nie mogę się doczekać momentu wyprowadzenia się stąd na jakieś ciche, spokojne, zielone tereny pozamiejskie. Chcę wreszcie żyć wolniej i bezstresowo. Każdy lubi co lubi, a ja nie lubię miast. No tylko od czasu do czasu.

i jeszcze jedno. co powiesz na mieszkanko w NYC :D z pewnoscia wolalabys mieszkac tam gdzie ja, niz tam gdzie obecnie mieszkasz :D :D

wszystko ma swoje plusy i minusy, ja mieszkam na wsi pod Warszawą, i owszem, las za płotem, ptaki śpiewają, dla dziecka dobry klimat, ale do pracy dojeżdża się fatalnie, pracuję w Warszawie i mam 16km i po prostu marzę o tym, żeby pracować z domu.. z kolei wybranie się do kina czy gdziekolwiek to też wyprawa, jak wrócimy z pracy to nie ma mowy o wyjściu, bo docieramy późno...

te kawa z mlekiem12345, wspolczuje ci ze jestes taki zadufany w sobie i wrazliwy jak sisusiaczek niemowlecia.