Moje zycie to ciagle pasmo niepowodzen.Nie daje juz rady.

Ja ju niewiem co mam roic zeby cos w swoim zyciu zmienic. Mialam plany ale poszly sie wa... Corka miala isc do zlobka od padziernika a ja do pracy.Niestety corka sie dostala ale nie chodzi samodzielnie wiec nie przyjma jej. Mam rok w plecy.Nie mam nikogo do opieki a na opiekunke mnie niestac poniewaz wychowuje corke sama. Tone w dlugach z ktorych nie jestem w stanie wyjsc. Zycie , oplaty, jedzenie jest cora drozsze. A jescze idzie zima trea kupic opal. Muse sie wygadac bo n awet nie mam komu.

Jak sie odbic od dna.

bo jak.

nie wiem co Ci napisać. nie jest dobrze ale masz corke i obie jestescie najwazniejsze. Uwierz ze sobie poradzisz i tak bedzie.

Praca to byla dla mnie szansa na lepsze zycie.A teraz jestem zalamana.

wiem...rozumiem; ja mam podobnie tyle ze bez dziecka.

ja bym poszla do pracy an poczatku kogos znalazla z rodziny do pieki i potem tanio opiekunke

Nikt sie nie zajmie dzieckiem.A na opiekune mnie nie stac.Jak zarobie 1000zl to bedzie dobrze.

a tak z ciekawości. Skąd konkretnie jesteś?