JA ZROZPACZONA..

nie wiem, jak sie zachowac.. kłocimy sie z chłopakiem, ost nie jest najlepiej, nie wiem juz co robic, urywam kontakt, nie odbieram 1 dzien, a potem juz nie mgoe wytrzymac i z niby wielka dumaa, honorem, przez przzypadek jak ja to mowie odbiore, ciagnie mnie do niego, dzis on zadzwonil rano raz jak byłam w szkole, zbyłam go i juz nie zadzwonił.. co do niego niepodobne, bo dzwoni dosyc czesto.. mial cos zalatwiac i wiedziałam nawet gdzie i tam poszłam, spotkałam go zz KOLEGĄ... jakos mu nie zaleazalo abym szła z nim, zupełnie, niby teraz jest ok, ale co ja mam robic, zawsze brak kontaktu jakos na niego działal, a dzis to olał.. co mam zrobic olac go na tydzien? to niemozliwe jak my mamy kontakt non stop..no nie wiem :Ochce by cos zrozumiał i ze nie ma mnie na kiwniecie paluszkiemmmm

chce by poczul, ze nie moze meic wszytskiego i ze jestem stanowcza, a ja nie potrafie i wciaz i wciaz.. chce by sie mocno zdziwilllll