poszukiwania pracy

powiedzcie jak szukacie lub jak znaleźliście prace. przeglądanie netu to dośc chaotyczny sposób. a moze polecacie jakieś strony???troche nie mam weny do tego

poszukaj na stronach agencji towarzyskich

znalezienie pracy to dość skomplikowana sprawa, jak się mam okazję przekonać na własnej skórze :( od miesiąca szukam, reagując na ogłoszenia pracy w prasie oraz necie - porażka na całego. udano mi się być jedynie na 3 rozmową (na jednej pani wolała wziąć studentką do 26 lat, no bo "tańsza", 2. praca to kompletna pomyłka, a 3. okazała się tylko na 1/2 etatu za 550zł :O) zdesperowana postanowisłam coś zmienić...rozniosłam parę CV do pobliskich miejsc, gdzie mogłabym pracować (raptem, aż 3) - dodam, że panicznie boję się ludzi, jestem nieśmiała itp, więc kosztowało mnie to sporo wysiłku. Przyjęli, ale nikt się nie odezwał. Zarejestrowałam się w zeszłym tyg. do UP, może oni coś pomogą (wątpie :(), ale mam przynajmniej prawo do stażu, i teraz uderzam na rynek, jako stażysta (lepsze to niż nic). czeka na decyzje 2óch pracodawców, czy zechcą mnie wziąć na staż :(. Pani w UP powiedziała, że hierarchia w szukaniu pracy wygląda tak: od sposobu najszybszego, najefektywniejszego na znalezienie pracy: - znajomości, kontakty, - roznoszenie CV po firmach, nowopowstałych i innych, - korzystania z pośrednictwa pracy - reagowanie naogłoszenia.

infopraca.pl - to jest największy portal z ofertami pracy z całego kraju, zajrzyj może znajdziesz coś dla siebie :)

napewno nie przez urząd tam mozna miesiącami chodzić i gówno pomogą.Wydaje mi się ze najlepiej przez prase albo popytac ludzi na ulicy.

mnie mimo wszystko udało się znaleźć pracę przez sieć :) jest kilka serwisów, na których aż roi się od ogłoszeń - za zwyczaj zamieszczanie i przeglądanie ich jest darmowe, i można na spokojnie znaleźć to, co nas interesuje :) no i pozostaje jeszcze stary sposób, a mianowicie ogłoszenia w gazetach :P

Twoim atutem są śliczne stopy. Nie bój się ludzi, jesteś taka śliczna. Zazdroszczę Twoim butom, w których są Twoje stopy. Kocham Cię słoneczko.

no własnei czekam aż będe mogła się zarejestrować w UP bo ciągle widzę tam ogłoszenia z mojej dziedziny. powysyłałam już trochę cv ale nawet nikt nie zadzwonił. wiem, ze to reguła-wyślesz w 200 miejsc oddzwonią z 3, w 1dostaniesz robote dzięki,zarejestruje się tam:)

no właśnie, dlatego, że przeglądanie takich ogłoszeń jest łatwe, szybkie, darmowe (te w sieci) robi tak setki osób. a tym samym odpowiada na nie multum ludzi. wystarczy, że ktoś będzie miał doświadczenie, a Ty nie, albo znał o jeden język więcej niż Ty, od razu odpadasz:O:O. ciężko się przebic przez te ogłoszenia, by chociaż na rozmowę Cię chcieli zaprosić. CZasem na takich stronach widać, jako która osoba aplikujesz. (na głupią posadę asystentki bywa po 130 osób :O:O).

no niestety.do tego w moim zawodzie jak widze małe zapotrzebowanie:/

kochana zamiast siedziec codziennie na kafe trzeba ruszyc dupsko i pochodzic po miescie, porozdawiac cv-zrobic jakis wysilek, a nioe czeklac na zbawienie...a noz moze...a tam wejde se na stronki int cos moze znajde-zapomnij o internecioe, to jedno wielkie gowno!!!!musialabys miec naprawde zajebiste cv zrobione prze profesjonalistow zeby w ogole ktos zechcial na nie zreknac-a nie wiem czy takowe posiadasz bo to trioche kosztuje. a wiem to wszystko stad ze pracowalam po tej drugiuej stronie i wiem jak to wyglada. i powiem ci ze jak nie ruszysz sie z domu i nie pokazesz swojej twarzy ludziom to nie masz na co liczyc. niestety. trzeba cioos z siebie dac

po pierwsze to nie bede nigdzie łązić póki nie będe miałą w łąpie dyplomu. a po drugie to nie prawda ze przez neta roboty nei znajdziesz,bo jak pisałam na innym temacie mój facet znalazł przez neta i to nie jedną

"ze to reguła-wyślesz w 200 miejsc oddzwonią z 3" jak wysyłasz gdzie popadnie nawet tam gdzie nie masz szans to się nie dziwię :o

tak kurwa jestem sprzataczką i kandydyję na prezesa.weź sie w łeb puknij,takie są realia. a ty albo na rencie siedzisz albo jeszcze w gimnazjum

tak kurwa jestem sprzataczką i kandydyję na prezesa.weź sie w łeb puknij,takie są realia. a ty albo na rencie siedzisz albo jeszcze w gimnazjum

dziwka? i po tym jeszcze dyplom dostaniesz? wow! szukaj w wiejskich agencjach towarzyskich, z twoim wyglądem to może cie tam jako sprzątaczkę zatrudnią i gratisowo będziesz mogła obciągać starym dziadom jak przyjdą i żadna inna nie będzie chciała tego zrobić :)

zbrandzlowałaś sie już pod swoje erotyczne wynurzenia brzydka zazdrośnico?:D

ja też nie mam dyplomu :) ale zaświadczenie od dziekana o obronie, zresztą- nikt nawet na nie nie patrzy. wystarczy, że wpiszesz w CV uczelnie, kierunek, specjalizacje. a takowe zaświadczenie będziesz mieć przy sobie. na ilu rozmowach byłam, nikogo specjalnie nie int. moje wykształcenie...ale doświadczenie, a raczej jego brak - już owszem :D. ps: żeby nie było, ukończyłam finanse i rachunkowość, ale pracy szukam po prostu biurowej.

znam ten problem, szukam pracy od 2 miesiecy i jak na razie zero odzewu. jestem po studiach, doswiadczenie mam dosc roznorodne (sklep, sekretariat, praca biurowa, teksty reklamowe,staz w banku) . teraz jestem chora wiec mam duzo czasu na szukanie pracy przez internet. widze ze np znowu zamiescili ogloszenie z oferta pracy na ktore wyslalam cv juz tydzien temu:( czyli widze ze furory nie zrobilam moim listem motywacyjnym... podobnie jak autorka topiku jestem cholernie niesmiala i noszenie cv bezposrednio do firm jest dla mnie stresem, nie wiem czemu ale wydaje mi sie ze mnie wysmieja lub od razu powiedza ze nie mam tu czego szukac.

Pragnę całować Twoje bose stopy.

trzeba miec trochę odwagi i mjiec gdzieś kto co sobie pomyśli.zreszta pomyśl sobie ze z choinki sie nei urwałaś.trzeba sie pchać trochę

'' po pierwsze to nie bede nigdzie łązić póki nie będe miałą w łąpie dyplomu'' w takim razie powodzenia :) z taki podejsciem nie znajdziesz nigdy tej pracy. Myslisz ze jak zobacza twoj dyplom to od razu cie przyjmna? :D hehe dziewczynko.. obudz sie :)

ja jeszcze jak miesiąc posiedzę w domu, to zwariuję:) mam prawo do stażu i teraz reaguję, na ogłoszenia Organizatorów Stażu. myślę, że łatwiej tak będzie mi cokolwiek znaleźć - wszak, dla nich to darmowe ręce do pracy, a jakieś tak kwalifikacje mam. mam nadzieję, że staż nieco mnie ośmieli, pozwoli się obyć ze stanowiskiem pracy tak, bym nie miałam problemów z szukaniem jej, właśnie poprzez roznoszenie swojego CV i zostawianie go w różnych firmach.

po pierwsze to nie bede nigdzie łązić póki nie będe miałą w łąpie dyplomu z takim podejsciem to ja sie nie dziwie ze pracy nie masz. a jak dostaniesz dyplom to powiesz: nie bede lazic dopoki nie zrobie jeszcze tego i tego i tak do usranej smierci. myslisz ze ja czekalam az skoncze studia? zapierdlalam od 1 roku az sie kurzylo-ale jak sie jest leniem i wygodnisiem to inna historia, tylko w takim razie nie placz ze pracy nie masz.

ale wy ograniczeni jesteście! dyplom będe miałą za kilka dni i wtedy bede napierdalać z cv gdzie sie da. a teraz napieprzam tylko tam gdzie są ogłoszenia geniusze.takie to trudne??? a ciekawa jestem gdzie ty tak napieprzałaś na tym pierwszym roku:D

Germaine Geer -

ej, spokojnie, ale na co te nerwy, ludzie :O:O ja mam np. nerwicę i przez to ogromną nieśmiałość i strach do ludzi. prozaiczne dla innych rzeczy, są dla mnie ogromnym wysiłkiem, a mimo to, AŻ 3 razy się przełamałam i zostawiłam swoje CV, to że nikt się nie zainteresował, to już inna sprawa ;). zaczyna zaocznie magistra, na kierunku zbliżonym do tego który skończyłam, myślę o 2. języku oraz zdobyciu doświ. na stażu - mam nadzieję, że to chociaż trochę pomoże :)

ej, a z jakich woj. jesteście ?

Ja jestem z województwa śląskiego. Jestem facetem. A Ty gdzie mieszkasz ? Pragnę całować Twoje bose stopy. Pozwól mi.

warszawa