Nienawidzę być podrywana...

A wy ?

a my tak

ja tez nie przepadam. i sama tez nie podrywam

ja jestem piekna i mam juz dosc podrywow.Wszyscy mnie biora od tylu.

moze nie lubisz sposobu w jaki jestes podrywana, opisz sytuacje ktore cie denerwuja :) a moze masz tez mile wspomnienie z podrywania, tez opisz :P

ja tez nie bo moj facet jest najprzystojniejszy choc na brak adoracji nie narzekam ale nie lubie

Problem w tym, że podobam się różnym facetom i ciągle jestem podrywana. Nie wiem, skąd takie zainteresowanie, jestem zwykłą dziewczyną, raczej spokojną, na imprezy nie chodzę.

Musiałam się zaczernić, bo gimnazjaliści są na wagarach na kafe i niestety wszędzie się mieszają...

Denerwuje mnie choćby to, że podrywają mnie podczas pracy (jestem kolporterem ulotek), np. podchodzi jakiś kolo, niby bierze ulotkę, a tak naprawdę po chwili okazuje się, że chodzi mu o to, żeby mnie wyrwać. Takie sytuacje zdarzają mi się dosyć często. Faceci zagadują, uśmiechają się, proponują spotkania.

daj fote to sami ocenimy czy estes az tak adna

A ja się zgadzam na takie spotkania. Bo mieć 100 zł za walenie konia i nie mieć to jest różnicz.

a ja lubię byc ppdrywana..jak wiem, że facet ma czyste intencje;) fajny z niego facet i mi się bardzo podoba to chcę:)

Czy chciałabyś, żeby facet całował Twoje bose stopy ?

Pisałam już, że jestem przeciętna dziewczyna, a ten wyżej to podszyw, który się po prostu wygłupia. Fotki tutaj nie wstawię, to wasza sprawa, czy mi wierzycie, czy nie.

podrywanie podczas pracy moze nie byc najlepszym pomyslem. Ale moze zle do tego podchodzisz, nie traktuj tego odrazu tak ze facet chce cie odrazu za zone ale raczej ze ludzie sa otwarci, pozytywnie nastawieni, to nic zlego zamienic pare zdan z kims obcym. Poznawanie nowych ludzi jest przyjemne i czesto ciekawe. Mnie sie czasem tak zdarza i nie znaczy to ze chcialbym od ciebie nr tel zeby sie umowic :)

Jeśli jesteś przeciętna..ale może Ci, którzy cię podrywają nie lubię takich wystylizowanych sexbomb..dlatego im się podobasz, bo jesteś naturalna miła:)

Czy w lecie masz w butach bose stopy ?

Pani Jesień : ja tam najpierw wolę się z kimś zakumplować niż być wyrywana przez jakiegoś obcego chłopaka na ulicy. Zresztą, mam już kogoś na oku, tylko na jego zainteresowaniu mi zależy.

Czy codziennie myjesz swoją cipkę ?

Ten chłopak ma 38 cm kutasa, zmierzyłam jak sikał.

sacc - po pierwsze, nie mogę za bardzo rozmawiać w pracy, a po drugie, gdyby to był jakiś miły, romantyczny facet, to wydaje mi się, że nie prosiłby od razu o nr telefonu czy spotkanie ani nie traktował jak potencjalną panienkę na randkę. Jestem osobą bardzo nieśmiałą, subtelną, nie lubię nachalnych ludzi i onieśmielają mnie tego typu sytuacje.

też nie lubię sztucznych ludzi..wolę normalnych naturalnych:) Mało dzisiaj taki, tak z wyglądu jak i zachowania:) Obcy..hmm..jeśli widzę kogoś 1 raz w życiu, to faktycznie nie wiem kim jest i nie lubię:) Ale jak już Go znam;) z widzenia...czy tam z czynów od jakiegoś czasu, to nie jest to już obca osoba:) I jak zerkam w jego stronę to znaczy, że chcę byc poderwana:):D Zwłaszcza w piękny słoneczny dzień;) - to do sacc;) O stopach...hmmm to moja tajemnica, pozna ją tylko mój partner;)

do Appleblossom radnak moze byc taka, że porozmawiacie, posiedzicie na ławce:) jest tak pięknie:) randką jest czas spędzony z danym człowiekiem:) A potem możecie gdzieś się wybrac..:) razem, na kolejne randki:) na pewno facet który się uśmiecha i powie czesc nie jest nachalny:) Gorzej jak od razu mówi hej laska pouprawiamy sex:O? wiecie że 2 tyg temu wołały tak na mnie dzieci:O(Boże dzieci) ze szkoły? Była przerwa..i patrzyły przez okno..Ja nie wiem mogły miec...10-12 lat..więcej bym im nie dała...Takich podrywek nie znoszę.

ja też nie cierpie

podryw leczy z nieśmiałości? głupota... nie lubię też podrywek grupowych..bo wiem, że na 100% to zabawa.. Ponadto nie wierzę, że ktoś ma czyste intencje..może myśli o sexie grupowym?

A co będzie jak usiądziemy na ławce i ptak na nas nasra ?

No tak jak pisalem, w pracy nie jest to najlepszy pomysl bo ma sie swoje obowiazki, czesto dosc pilne i moze denerwowac jesli ktos Cie zatrzymuje. No na poczatku moze to byc troche krepujace dla Ciebie jak obcy facet podchodzi, dla niego to tez jest troche stresujace ale widocznie cos musial zauwazyc w Tobie interesujacego skoro podchodzi. Po kilku zdaniach fajnej rozmowy juz taki obcy sie chyba nie wydaje :P Jesli samemu sie ogranicza na nowe znajomosci to mozna czasem przegapic cos fascynujacego. wy nie macie czasami tak, ze widzicie obcego faceta, bardzo wam sie podoba i chetnie byscie podeszly ale nie mozecie sie przelamac? Facet czuje to samo a jesli podchodzi i wydaje sie byc fajnym gosciem pozytywnie nastawionym moze warto chocby chwile pogadac, moze to was pozytywnie nastroic na reszte dnia :P

Podryw jeszcze bardziej onieśmiela, przynajmniej mnie.

podobno przynosi to szczęscie blossom:) sacc..pewnie, że po kilku słowach ludzie są sobie bliższi:) Nie wszyscy, ale pewna grupa osób tak ma:) facte czuje stres..ale jak nie podejdzie nie będzie miał super kobietki;) Więc uważam, że aż tak wielki wyczyn to nie jest podejsc i coś powiedzieć:) Wyczynem jest utrzymac związek długo i szczęśliwie;):):)

Zachowam cnotę aż do śmierci.