Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już sama nie wiem....

Były facet, obecny związek...

Polecane posty

Gość już sama nie wiem....

Ostatnio widziałam mojego byłego... Od czasu zerwania (ja zerwałam) czyli jakieś kilka lat nie widzieliśmy się, nie mieliśmy kontaktu. On ma już żonę i córeczkę, ja mam narzeczonego. Porozmawialiśmy tylko chwilę, o niczym właściwie, a od tego czasu nie mogę przestać o nim myśleć, był moją pierwszą prawdziwą miłością, ale przez ten czas nie czułam żadnego żalu że ze sobą nie jesteśmy, nie myślałam o nim, nic. A teraz nie wiem co się ze mną dzieje, wróciły miłe wspomnienia, wyobrażam sobie co by było, gdybym nie zakończyła tej znajomości.... Nie umiem sobie z tymi myślami poradzić... W obecnym związku ostatnio mamy jakis kryzys chyba, kłócimy się często, i teraz nie wiem czy to moje zauroczenie byłym jest wynikiem tego, że z moim mężczyzna mi się nie układa, czy to że się nie układa i że myślę o kimś innym nie powinno mi dać do zrozumienia, że to jednak nie ma sensu... Mieszkamy ze sobą, planujemy dziecko, jest ok... Ale odkąd jesteśmy ze sobą nie czułam czegoś takiego do innego faceta, a teraz :o Nie wiem czy jest sens ciągnąć ten związek, czy może to chwilowy kryzys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
mój obecny mąż jest piec lat po rzowodzie, kiedy sie poznalismy był 3 lata i niedawano spotkalismy jego eks zone (jest nadal wolna) na miescie przypadkiem... tez taka gadka o niczym. na moim mężu (chyba ze sie dobrze kamuflował) nie zrobiło to wrazenia ale ja widzac te kobiete pierwszy raz na oczy dostzregłam taki błysk w oczach, zmieszanie, zaczerwienione policzka...widac było ze ja to ruszyło. a potem sms wieczorem ze nic sie nie zmienił itd... boje sie tak samo aby ona nie wchodziła nam juz w paraade bo wiem ze on do niej nie wróci ale wyczytałam z jej twarzy ze obojetne jej nie było ze zobaczyła takze swoja pierwsza miłosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza82
jesteś poj***na!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
że kto? ja??? niby dlaczego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem....
Ja mu 'w paradę" nie wejdę, ze względu na dziecko, chociaż kusi mnie jak cholera żeby zdobyć jego nr telefonu i coś napisać... Ale boję się, że to się rozkręci, tym bardziej że wiem, że on dalej coś czuje, widziałam to po nim, i wiem że mówił to naszej wspólnej znajomej... Że gdyby nie dziecko.... Nawet nie rozmawiałam z nim właśnie często, bo widzialam reakcję jego żony- czuła się zagrożona, ja czułabym sie tak samo pewnie, więc nie chciałam powodować kłótni między nimi... Ale naprawdę przez te lata nic nie czułam, nie myślałam, zresztą to ja zakończyłam to wszystko, bo nie potrafiłam z nim być (jakby to nie zabrzmiało- był po prostu za dobry dla mnie), a teraz.... Czuję się nie fair w stosunku do mojego G., bo nigdy nie było takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
twojego faceta zona jest w atkeij sytuacji jak ja...powiem ci ze ja bym nie darowała rozbic zwiazku, robiłabym wszystko... czułabym sie zraniona i oszukana. niestety tak w zyciu bywa i tzreba sie z tym pogodzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem....
Nie ma mowy o rozbijaniu związku, choćbym ja była wolna, ale cholera boję się, że to moje zauroczenie nie minie... I naprawde mam wyrzuty sumienia, chciałabym się komuś wygadać ale nie mam komu, dlatego piszę tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem....
Dodam, że mój były to umięśniony obywatel Kamerunu w środkowej Afryce, z długim pytonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaw byłego w spokoju.Odeszłaś,oboje ułozyliście sobie życie po co nagle w przypływie emocji robić coś głupiego?Ty masz narzeczonego a on rodzinę.Wiadomo,że już zawsze będziecie częścią swojego życia ale było-minęło i tyle.Po chusteczkę będziesz teraz do niego pisała i truła mu dupę? Była mojego faceta(która ma męża nawet wtedy gdy się z nim spotykała i to był powód ich rozstania) też od kiedy widzi go gdzieś ze mną wypisuje,zaczepia.Robi z siebie kretynkę bo on już do niej wróci a ona jak kiedyś i do wszystkich mówiła też nie zostawi męża.Chce trzymać dwie sroki za ogon a tak się nie da.Miej trochę godności kobieto!Wiesz jak się każdy śmieje ze znajomych z tej byłej mojego faceta?Chcesz też być pośmiewiskiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
dokłądnie zgadzam sie z kobieta powyżej :) było mineło...miałas kilka lat na to aby dokłądnie sparwe przemyslec. wiemz e jest ci ciezko bo rozstaliscie sie w zgodzie...a atak wogóle to on jest nie w porzadku ze mówi ze gdzyby nie dziecko to by wrócił do ciebie... widocznie nie szanuje zony i a dziecko traktuje jak przeszkode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem....
Ja nie mam zamiaru być niczyim pośmiewiskiem, spokojnie :) bo jak pisałam- nie mam zamiaru sie odzywać. Chodzi mi bardziej o to, czy to moje zafascynowanie nie oznacza końca obecnego związku, tego, ze coś się wypaliło...Czy jest sens kontynuować obecny związek... Co do niego... Hmm, nie mnie oceniać to, że tylko przez dziecko są ze sobą, ich sprawa, to była typowa wpadka i ślub był "bo tak wypada", ale stało się, ja sie chyba jak tak teraz myślę zachowuje jak pies ogrodnika- zobaczyłam ich razem i mi szkoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem....
W sumie to już trochę "trzeźwiej" na to patrzę, wystarczyło wyrzucić z siebie to co myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×