Akademik - wasze przygody i wspomnienia

Są pozytywne czy negatywne?? Niedługo będę mieszkac w akademiku i nie wiem czego sie spodziewac. Ponoc hałasy non stop :( i podkradanie jedzenia. Pocieszcie albo zdołujcie. Miło widziane wesołe opowieści. Moja kumpela np. opowiedziała, że chłopaki w kuchni celowo uruchomili czujnik dymu, aby sprawdzic czy będzie prysznic z sufitu. Nie było, ale przyjechała straż. Inna musiała dzielic łazienkę z dwoma facetami. oba pokoje miały bezpośrednio wejście do łazienki i nieraz miała nieprzyjemne niespodzianki. Boję się :/

najlepsze imprezy :D

Imprezy w akademiku to najdurniejsze co moze byc. Przecież cisza nocna słuzy do spania a nie balowania. Potem przez takich bałwanów padne na zajęciach i happy

http://www.youtube.com/watch?v=ib0TE-N5_Lo to jest najlepsza akcja pod tytulem akademik:):) chlopaki taki fajny glos podłożyli ze gdyby nie opisy ponizej, naprawde mozna sie nabrac na samym poczatku ze to autentyczny zwiastun hihi

Marudzisz. Nie podoba się to wynajmujesz pokój.

Musisz być przygotowana na hałas, tłoki, przypadkowe pukania do drzwi. W akademikach impreza trwa właściwie non stoper, nie ważne czy to środa czy niedziela, zawsze znajdzie się jakaś okazja :P. Ja wspominam akademik megaa sympatycznie. Zawsze można było wyskoczyć do kogoś na winko do pokoju. Z tym jedzeniem to nie bardzo. U nas w pokoju na cztery osoby była jedna lodówka, ale nikt żarcia nie podkradał, ale zawsze mógł się poczęstować :P. zadnej chamówy w postaci zjadania ostatniego plasterka sera! Akdamik ma także ogromnego plusa w postaci skumulowanej wiedzy w okresie sesji. Notatki, kserówki, książki krążą między pokojami, poza tym ta wspólna nauka była becenna :). Poznałam tam najfantastyczniejszych ludzi, z którymi do dzis utrzymuje kontakt. Ogólnie sex, wódka i nauka też się zdarzała. W Twoim przypadku chyba stancja czy jakas kawalerka będzie lepszym rozwiązaniem. pozdro