Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oj problem

szczepienia

Polecane posty

A mnie to ciągle zastanawia, na jaką cholerę połączyli te trzy choróbska w jednej szczepionce, żaden lekarz nie odpowiedział mi jeszcze co było złego w pojedynczej szczepionce przeciw odrze. Oczywiście ta którą było szczepione pokolenie trzydziestolatków i wcześniej nie była najlepsza, bo to był radziecki wynalazek, ale potem już były lepsze. I nagle wszystkie wycofano i teraz dostępne są jedynie MMRII i Priorix, czyli trzy w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wy nie przesadzacie z tym panikowaniem przed chorobami? moje pokolenie nie było szczepione ani na odrę ani na świnkę ani na różyczkę, wszyscy na to chorowali do 5 roku życia bo się od siebie zarażali i był spokój w życiu nie słyszałam o kimś, kto by umarł na odrę, przypuszczam że więcej ludzi umiera z powodu zapalenia płuc i zwykłej grypy a co do bezpieczeństwa szczepionek - moją córkę szczepiono w niemowlęctwie na polio szczepionką doustną - był to wtedy wielki wynalazek - bez bólu bez kłucia... tylko jakoś nagle zniknęła z rynku - okazało się że jest szkodliwa i powoduje więcej szkody niż pożytku nie pamiętam o co chodziło, ale jakaś afera z tym była niedługo ludzie będą chcieli dzieci na sraczkę zaszczepić, bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinko, musiałaś być szczepiona przeciw odrze, to było obowiązkowe wtedy. A na sraczkę szczepią, bo chyba to powodują rotawirusy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie tam, nie byłam szczepiona, na odrę chorowałam ja i wszystkie dzieci, fakt dość ciężka choroba bo wysoka gorączka jest, ale gorzej znosiłam anginę ropną szczerze powiedziawszy... moja córka 18 lat już była na odrę szczepiona i fakt tylko na odrę, na świnkę nie podstawiałam ją do brata jak chorował, ale nie załapała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyczytałam, że szczepionka na odrę daje odporność na 13 lat a przechorowanie na całe życie, znaczy jestem w lepszej sytuacji od szczepionych ;) a powikłania u facetów po śwince zdarzają się, jeśli facet przechodzi ją w wieku dojrzewania albo później, jakby chorował w wieku 5 lat jak Bóg przykazał to nic by mu nie było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i ktoś tu pisał, że koncerny nie zarabiają, bo wydatki na szczepienie są mniejsze niż na leczenie no nie powiedziałabym, bo wszystkie 3 choroby sa wirusowe i leczy się je jedynie objawowo czyli wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a czy ten pan wyprodukowal priorix?? bo priorix jest podobno lagodniejszy niz mmr tak??" nie. szczepionka tego pana zdaje sie ze nie została w ogole dopuszczona do użytku. ale nie wiem tego na 100% wiec sie nie upieram. "a moze facet mial racje tylko go postraszyli to odwolal to co napisal??" jesli zebrala sie niezależna komisja dyscyplinarna, wktorej skład wchodzili przedstawiciele środowiska naukowego, lekarze praktykujący, mikrobiolodzy oraz rzecznicy etyki to raczej nikt go nie straszyl :) to nie było tak że jednego dnia mowił jedno, wieczorem w ciemnej ulicy przystawiono mu pistolet do głowy i następnego dnia odwoływał... "inaczej nie wycofaliby mmr pierwszej generacji gdyby byla bezpieczna." w MMR pierwszej generacji problemem byl jeden szczep bakteryjny zdaje sie ktory byl zbyt zjadliwy jak na warunki szczepionki (innymi słowy nie szczepil, a wywoływał chorobę), a nie powodowanie autyzmów i inne bajery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falea wyczytałam, że w Polsce wprowadzono szczepienia na odrę w 1975 roku, ja miałam wtedy 5 lat i odrę dawno za soba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa, no to rozumiem, to ja byłam ten królik doświadczalny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne kuzwa
teraz krolikami doswiadczalnymi sa dzieci szczepione na rotawirusa, bo to tez swiezynka na rynku w porownaniu z innymi szczepionkami a wszystkie matki rzucaja sie na nia choc w pelni nie chroni przed zachorowaniem bo szczepow tej choroby jest od cholery, nie ma jeszcze wieloletnich badan ale za to jest reklama tv ktora czyni cuda i robi piane z mozgu mlodej matce... a boja sie podac mmr.... echhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec co radzicie??
skoro nie ma 3 osobnych szczepionek a nie chce mmr to co robic?priorix dac -czy to tez takie samo gowno jak mmr? czy poczekac np z 2 lata i wtedy bez obaw podac mmr? panstwo nie daje nam zbyt duzego wyboru skoro nie ma szczepionek osobnych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec co radzicie??
szczepila ktoras z was priorixem?? byly jakies niepozadane odczyny poszczepienne po priorixie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No widzę że mnóstwo
prac na temat związku MMR z autyzmem, poczytajcie tytuły tych prac naukowych!! Moja siostra która ma już chorego syna na autyzm dopiero teraz będzie szczepić córkę Mmr-em, córka skończy 2 latka w listopadzie; tak samo odczekała z drugim synkiem...lepiej przeczekać ten najniebezpieczniejszy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a siostra wiaze
autyzm synka z mmr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No widzę że mnóstwo
Trudno powiedzieć czy wiąże czy nie, sama nie wie co myśleć, nie mówi że to napewno po szczepieniu ale też boi się mmr jak cholera i dlatego szczepi kolejne dzieci dużo pózniej:/ ja chyba też tak zrobię:( boję się bardzo, zdania są baarrrrdzo podzielone, więc coś musi być na rzeczy...wszdzie toczą się podobnie jak tu zażarte dyskusje, są przeciwnicy i zwolennicy, jesli to taki gorący temat to może być coś na rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytajcie ten artykuł
Szczepienia: moda czy wiedza? W numerze 11/1998 "Gazety Lekarskiej" zamieściliśmy artykuł zatytułowany "Szczepienia ochronne - kamień węgielny medycyny zachowawczej. Jego autorzy - Artur Gałązka i prof. Wiesław Magdzik z PZH zarzucili w nim dr. n. med. Jerzemu Jaśkowskiemu publikowanie "wysoce tendencyjnych i nieuzasadnionych faktami publikacji potępiających w czambuł wartości i skuteczność szczepień ochronnych". Otrzymaliśmy list od dr. Jaśkowskiego, a także artykuł zatytułowany "Szczepienia - moda czy wiedza?". Ich obszerne fragmenty drukujemy poniżej. Z uwagi na objętość nie możemy przybliżyć naszym czytelnikom kontrowersyjnego raportu Allana Philipsa. Redakcja W związku z kolejnym artykułem p.p. A. Gałązki i W. Magdzika na temat szczepień, a właściwie na mój temat, uprzejmie proszę (zgodnie z prawem prasowym), o zamieszczenie poniższego tekstu. Panowie A. Gałązka i W. Magdzik z uporem przypisują mi twierdzenia, których nigdy nie wypowiedziałem. W podawanych przez nich publikacjach wyraźnie napisano, że dyskusyjny Raport jest autorstwa Allana Philipsa. Twierdzenia w rodzaju cyt. "Jaśkowski błędnie cytuje dane Departamentu Epidemiologii" bez podania jakie dane (i nie Jaśkowski ale A. Phillips) jest rodzajem loghorroe i nie powinno znajdować się w pracach drukowanych w "Gazecie Lekarskiej", wydawanej za nasze pieniądze. W załączeniu przesyłam raport A. Phillipsa z uprzejmą prośbą o jego opublikowanie. Zgodnie z Deklaracją Praw Człowieka (art. 18) każdy ma prawo do wypowiadania swoich myśli, a społeczność lekarska ma prawo do rzetelnej informacji. (...) Praca A. Phillipsa nasunęła mi natomiast kilka uwag moich własnych, które zawarłem w tekście "Szczepienia - moda czy wiedza?". Wydaje mi się, że w dobie reformy służby zdrowia są to istotne uwagi. Szczepienia - moda czy wiedza? (...) Panowie Gałązka i Magdzik jako wielki sukces szczepień podają zlikwidowanie poprzez szczepienia ospy. Dla ludzi zaznajomionych chociaż troszeczkę z historią medycyny sprawa ta może przedstawiać się odmiennie. Szczepienia przeciwko ospie wprowadzono w 1801 roku. Dopiero po 6-7 pokoleniach, bo w 1978 roku uznano, że ospa przestała zagrażać społeczeństwu. Historia medycyny zna inne choroby, które w znacznie krótszym czasie przestały zagrażać społeczeństwu bez szczepień. Do takiej choroby zaliczyć można tzw. poty angielskie, prawdopodobnie także wirusową chorobę. Na początku XVIII wieku zdziesiątkowała ona np. mieszkańców Gdańska. Po 3 pokoleniach nikt już nie pamiętał co to była za choroba. Tak więc można powiedzieć, że dzięki szczepieniom ospa zamiast 3-4 pokoleń trwała co najmniej dwa razy dłużej. Zupełnie niewytłumaczalny pozostaje fakt podawania w Polsce szczepionki przeciwko ospie dwa lata po fakcie zlikwidowania jej przez WHO. WHO zakończyło bowiem szczepienia w 1978 roku, a w Polsce poddawano dzieci szczepieniom jeszcze w 1980 roku. Policzmy: 600 000 dzieci razy 3 lata oraz razy ok. 20 zł. To są pieniądze wydane teoretycznie na ochronę zdrowia, a praktycznie... Tak więc należy przejść do sedna sprawy. Od pierwszego stycznia 1999 roku Kasy Chorych mają ponosić cały ciężar opieki medycznej. I tutaj jest pies pogrzebany. Urywa się źródło dochodów. Jeżeli Kasy Chorych mają pokrywać wszelkie koszty, to także nowo wprowadzanych szczepień. Czyli rodzi się pytanie, czy nadal ten sam urzędnik będzie narzucał "Bezpłatne szczepienia" (a swoją drogą, kto obecnie powtarza takie infantylne slogany poszczególnym Kasom Chorym. Jak wiadomo z obiecanych 7,5 proc. minister zdrowia zostawił sobie rezerwy finansowe na te stare szczepienia i inne wydatki w wysokości aż ok. 30 proc. całości sumy przeznaczanych na ochronę zdrowia? Czy p. Balcerowicz będzie przyznawał dodatkowe pieniądze na dodatkowe wydatki w przypadku wprowadzenia nowych szczepień? Są to w sumie astronomiczne pieniądze. Jak podało ministerstwo zdrowia, w Polsce wykonuje się ponad 10 000 000 szczepień po 50-100 zł za zastrzyk, a więc walka idzie o około 10 bilionów do 20 bilionów starych złotych. I dlatego panuje takie podniecenie! Jest więc o co się bić, bo przecież oficjalnie są to pieniądze przeznaczane na służbę zdrowia. To zamieszanie, ten strach przed utratą panuje szczególnie w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Przecież te instytucje, powołane do kontroli stanu sanitarnego, od pewnego czasu zaczęły zajmować się handlem szczepionkami. Organizują dni promocji sprzedaży, zupełnie tak, jak podczas sprzedaży kosmetyków czy też biustonoszy. Jednocześnie nigdzie nie podano wiadomości o zamknięciu jakiejkolwiek placówki z powodu brudu, mimo że w szkołach brak odpowiedniej liczby ubikacji i mydła. Poniżej przedstawiam pytania, które powinny zostać publicznie zadane i na które powinna zostać udzielona publicznie odpowiedź przez odpowiednie urzędy. 1. Kto i na jakiej zasadzie wprowadza na rynek polski nowe szczepienia? Dlaczego opracowania o wprowadzaniu nowych szczepień, ich konieczności są tajne, nigdzie nie publikowane, a PZH odmawia ich udostępnienia? 2. Dlaczego ta sama grupa ludzi, która wprowadza szczepionki następnie kontroluje ich skuteczność i ocenia powikłania? 3. Dlaczego wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne i cały ten pion, z założenia utworzony do kontroli, zajmuje się handlem szczepionkami? Jest tajemnicą poliszynela, że zysk wynosi do 30 proc. wartości szczepionki. 4. Dlaczego w punktach szczepień w ogóle nie wiedzą o konieczności notowania powikłań oraz brak jest druków potrzebnych do wypełnienia? Dlaczegogeneralnie lekarze pediatrzy nie znają zasad zbierania informacji o powikłaniach poszczepiennych? 5. Dlaczego system zbierania danych o powikłaniach jest niezależny od systemu kontroli powikłań prowadzonego przez Instytut Leków? Czyżby szczepionka nie była lekiem? 6. Kto i kiedy rozliczy sprzedaż leśnikom 10 000 szczepionek wartości 120 zł każda przeciwko kleszczowemu zapaleniu opon mózgowych w województwach, w których od 40 lat nie notowano tej choroby. Innymi słowy, przelano 1200 000 nowych złotych bez uzasadnienia medycznego społecznych pieniędzy do prywatnej kieszeni. 7. Kto i kiedy rozliczy odpowiednich urzędników PZH z prowadzenia szczepień w czasie powodzi? Szczepienie w tym okresie nie tylko, że było bezzasadne, ale nawet szkodliwe dla szczepionych. Uczy się o tym studentów, że przeciwciała po szczepieniu powstają dopiero po kilkunastu-kilkudziesięciu dniach. Czyli generalnie ok. 2 do 6 miesięcy po powodzi. A w okresie poszczepiennym następuje osłabienie odporności. Zysk dla przemysłu szczepionkowego w ciągu jednego miesiąca wyniósł około dziesięciu milionów nowych złotych czyli około stu miliardów starych złotych. Pieniądze te zostały wydatkowane z funduszy służby zdrowia w sytuacji ciągłych braków środków na podstawowe leki, np. kardiologiczne. 8. Dlaczego w Biuletynie Epidemiologicznym, wydawanym przez PZH od prawie 20 lat, brak jest jakiejkolwiek pracy naukowej uzasadniającej stosowanie i wprowadzanie takiej, a nie innej szczepionki. Jeszcze raz powtarzam, jest to bardzo poważny problem wydatkowania bez żadnej kontroli społecznej ponad 10 bilionów starych złotych. Czas najwyższy się temu przyjrzeć. PS. Jeżeli tak ma wyglądać reforma służby zdrowia przygotowywana przez powyższych decydentów, to nie wróżę jej sukcesu. W całym tym bałaganie i chęci zysku zginął zupełnie pacjent. Przecież obowiązująca Ustawa gwarantuje pacjentowi możność wyboru takiej, a nie innej metody leczenia w każdym przypadku. Jak się okazuje - z wyjątkiem szczepień. Gdańsk, 30.11.1998 r. Jerzy Jaśkowski specjalista chirurgii ogólnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos szczepil
priorixem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajot
Nie ma nic ważniejszego w życiu niż nieszczepienie swoich dzieci. Ja niestety wiem o tym po fakcie. Jak teraz usunąć skutki tego świństwa które jest wstrzykiwane naszym dzieciom. Najpotężniejsi tego świata kryją się za systemem szczepień, Dzięki szczepieniom ludzie są uzależnieni od leków przez nich produkowanych aż do starości. Szczepieniami mogą wpływać na modyfikację genetyczną całych narodów oraz wprowadzać zmiany DNA u naszych dzieci. Myżlę że zatrudniają całe sztaby na różnych forach wyśmiewają tych co poznali PRAWDĘ i wiedzę o szczepionkach. "Dlaczego nazywasz Mnie Dobrym, - NIKT NIE JEST DOBRY TYLKO BÓG" i ten cytat z Bibli otwiera oczy że SŁODKI lekarz z przychodni namawiający mnie do sczepień może wcale nie być zły a mieć jakiś interes w tym abyś zaszczepiła swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Szczepieniami mogą wpływać na modyfikację genetyczną całych narodów oraz wprowadzać zmiany DNA u naszych dzieci" naprawde poważnie to zabrzmialo. czy mozesz nam wytłumaczyć JAK to robią?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można kupić w aptece priorix, ale też bezpieczny nie jest. Chociaż mmr jest gorsze. Czy można np. w Niemczech szczepić na samą odrę i czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny!Jestem mamą 5-miesięcznego maluszka.Bardzo długo zastanawiałam się nad szczepieniami,bo wiadomo co źródło to inna wersja. Trafiłam w końcu na super panią pediatrę,którą konkretnie poleciła zaszczepić dziecko 6w1-infarnix hexa, na pneumokoki-prevenar 13 oraz rotawirusy-rotarix. Z czym rotarix podałam pierwszą dawkę miesiąc temu aby pierwszym razem nie stosować wszystkiego na raz. Rotawirusy panują wśród dzieci,warto zaszczepić aby maleństwo się nie odwodniło.Jedyne z czego można zrezygnować to meningokoki,bo to choroba epidemiologiczna więc jeżeli wystąpi można w każdym wieku zaszczepić,ponadto w naszym kraju raczej nie występuje. Mam nadzieję,że komuś pomogłam.Jakby ktoś był zainteresowany mam tanią aptekę z okolic Wrocławia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×