Czekanie na zmiany...

Kieyś mu powiedziałam, że za 3 lata ja już mu dzieci nie urodzę, bo to dla mnie będzie za póżno...On w ogóle nie mysli o takich rzeczach, nie myśli realnie o tym, że kobieta w pewnym wieku nie chce czy nie może już mieć pierwszego dziecka.

ON MA CIE DO BZYKANIA; ZARECUY SIE Z INNA; HEE NIE BADZ NAIWNA

hrabianka75---> zabolało, dzieki

jestes przed 30 i za 3 lata za pozno? no niezle.

Napisałam , że jesteśmy oboje koło 30-tki. A dokładniej mówiąc, to on ma 33 lata a ja 35.

i Ty chcesz w nieskonczonosc czekac????? Toz Ty jestes stara juz na pierwsze dziecko, a zanim sie ten twoj Zolw wyjai to 40-stka bankowo. Spieprzaj z tego zwiazku, tym bardziej, ze na niego nie dziala nic. Spojrz prawdzie w oczy i nie truj romantyzmem. Na romantyzm moze czekac 20-latka a nie taka stara panna ja Ty .

Ciebie autorko. Ze tez takie ciamajdy chodza po swiecie :-P

skoro razem mieszkacie i sypiace to wstydzisz?boisz sie go zapytac co z nasza przyszloscia? powiedz ze maz juz tyle lat i chcesz dziecka, a nie dziecka w postaci doroslego faceta.

Nie wstydze sie ani nie boję, po prostu nie chcę, nie będę nikogo zmuszać ani nakłaniać. Mielismy rozmowę..powiedziałam, żeby poszukał sobie kogoś młodszego, powiedziałam że za 3 lata ja juz mu dzieci nie urodzę. On to wszystko wie ale nic na siłę...ja prosić nie będę. Napisałam tu tylko, że mi przykro...

Co usłyszałam w odpowiedzi? Ze Madonna i inne kobiety urodziły w póznym wieku, że nie będziemy czekac 3 lat, że wyglądam lepiej niż niektóre 20-latki..i co? i nic...

spokojnie, ja w wieku 38 lat urodziłam zdrowe dziecko i żeby nie było, to moje pierwsze maleństwo a teraz noszę pod sercem drugie:)

w takim razie tylko rozmowa siadasz naprzeciw niego i mowisz ze jestes z nm bardzo szczesliwa i chialabys zalozyc rodzine bo rodzina to twoj zyciowy priorytet i pytasz go jak on widzi wasza przyszlosc jakie ma plany o tym trzeba rozmawiac bo jak wam nie po drodze to dowidzenia i czy bedzies zpotrafila porozmawiac to sie okaze na ile wasz zwiazke jest dojrzaly na ile potraficie byz szczerzey

i powiem ci dos jak cie czytam dla mnie na 35 lat jestes niedojrzala jak myslisz kategoriami wielkieog romantyzmu a rozmowy o zalozeniu rodizny nazywasz wymuszaniem oswiadczyn to mecz sie dalej i wybacz ale o tym ludzie nrmalnie w swiecie rozmawiaja i tak jak pisalam takie rozmowy to proba dla dojrzalosci zwiakzu i o zadne naklananie nie chodzi tylko to jest rozmowa na pozomie sluchaj bo sa wakacje ja chce jechac w gory a ty gdzie chcesz jechac i uzgadniacie czy wam po drodze nic trudnego i nie zahcowuj sie jak gowniara i taka rozmowa nie wyklucza oswiadczyn z wlasnej woli taka rozmowa sprawdzacie czy chcecie tego samego i planujecie wasza przyszlosc chyba ze wolisz byc kobieta zalezna od pierdniecia faceta ktora nie ma nic do powiedzneia w kwestii sowjeog zycia i zwiazku strasznie masz proste myslenie