idiotyczne zabawy ślubne

Aha a na koniec tej trzeciej panowie na czworaka i odwożą na plecach swoje partnerki do stolików.

"widok pana młodego, który du.czy swoją teściową na pieska żenujący do kwadratu" Ludzie to rzeczywiście mają pomysły :P Jak byłam ostatnio na weselu, to jedna zabawa była "najlepsza": kobiety stały na krzesłach, a ich partnerzy w zabawie musieli małą piłkę przetransportować od dekoltu do stóp przez ubrania- pomijam fakt, że często obcy facet dotykał je w różnych miejscach, to jedna z pań, na oko ze sto kilo, naprawde, zdjeła legginsy w których przyszła i została w samej przykrótkiej tunice :o wygrała, owszem, ale ten widok.... Jeść mi sie odechciało na długo... Trzęsąca sie galareta, noga grubości moich trzech gdybym je miała, cycki wylewające się z dekoltu podczas śmiechu, bo przecież to było takie smieszne- obnażyc sie przed 130 gośćmi... ble

Ja pamiętam jeszcze jedną idiotyczną poza tymi wymienionymi: wykupywanie podwiązki polegało na tym, że losowy gość płci męskiej miał ją pannie młodej założyć za pomocą zębów ;P

A mnie sie wydaje, ze nie macie poczucia humoru... na pewno nie macie. Czym byloby wesele bez oczepin!!?? Nie zachowujcie sie jak jakies damy... Rozumiem, ze niektore opisane tutaj zabawy byly niesmaczne, ale zeby zupelnie rezygnowac z oczepin? Glupota... Przeciez zawsze mozna sie dogadac z zespolem, ktory je organizuje. W sierpniu bylam na dwoch weselach i swietnie sie bawilam, trzeba tylko przelamac wstyd ;)

Ja rozumiem przełamać wstyd, widziałam też kilka zabaw które były fajne, smieszne, ale najwięcej jest właśnie takich z podtekstem erotycznym- bleee ! macanie, dotykanie, jakies pozycje, nie ma innych zabaw??? są :o

ja tam lubię oczepiny ale takie zabawy z podtekstem erotycznym są okropne. o niektórych, o których tu piszecie nigdy nie słyszałam. a są różne fajne zabawy. np. te, kiedy tańczy więcej osób niż krzesełek i zanim się usiądzie trzeba coś przynieść (raz brałam w tym udział i mój kolega, z którym byłam został w samych majtkach ale mam na myśli raczej te nie wymagające spodni i koszuli) albo jak para tańczy i zespół mówi, że na podłodze zostają np. dwie nogi i cztery ręce. jest to śmieszne i idą pary, więc nie musisz np. wchodzić na barana na obcego faceta, tylko na swojego męża.