jak przeżyć od usg do usg?

ja po usg sie uspokajam, a potem im bliżej do nastepnego sie stresuje i boje sie cieszyć ciążą...

jak poczujesz ruchy będzie łatwiej :) ja też przezywałam strasznie, bo musiałam leżeć i o niczym innym nie myślałam, ale całe szczęście te 15tyg zleciało, a wtedy pojawiły się motylki :)

to idz prywtnie wtedy na kazdej wizycie beziesz miec usg:)

chodze prywatnie naszczęście, bo jakbym miała miec 3 usg w czasie całej ciąży to chyba nie dałabym rady... ale wizyty mam co 3 tyg...

nina - ale teraz już tak będzie w momencie jak decydujesz się na dziecko ślubujesz strachowi, który nie opuści Cię już całe życie... jak zaczniesz czuć ruchy wpadniesz w panikę jak dziecko dłużej zaśnie, potem sie będziesz zamartwiać porodem, potem, czy np. się udławi, dlaczego ryczy, dlaczego jest tak cicho, czy walnięcie głową w róg jest groźne, czy się połamie skacząc z drzewa, nie utopi... itede, do usranej (pardon) śmierci...lepiej zacząć się uczyć nad tym panować - no chyba, że lubisz się bać? jak? nie wiem, ja sobie wmawiam, że nic złego moje dzieci nie spotka, że wszystko pójdzie dobrze - pozytywne myślenie na pewno trochę pomaga... (a jak już nie mogę to wchodzę na kafeterię i widzę laski zestresowane po licznych usg, a bo pęcherzyk nie taki, a to za mały, a to za duży, a lekarz coś tam nie dopisał, nie wytłumaczył... i widzę, że te 10 skanów w niczym nie pomaga tak naprawdę przeciętnej kobiecie z prawidłową ciążą, więc...cieszę się tymi trzema skanami, które będę mieć - dwa już zresztą za mną).

3 tyg temu miałam USG i najchętniej już bym się wybrała, a tu następne dopiero za 1,5 miesiąca. Na pewno więcej niż 3 tygodnie jeszcze nie będę czekać i pójdę prywatnie na 3d, ale się zastanawiam czy nie iść w przyszłym tygodniu na takie szybkie usg żeby tylko zobaczyć, ze maluszek żyje.