Gość tuttija Napisano Wrzesień 25, 2010 Jestem w kropce. Nie wiem kogo wybrac, nie wiem co robic. Bylam w zwiazku z chlopakiem prawie 4 lata, wybralam innego odeszlam. Nie, to nie bylo tak ze z dnia na dzien powiedzialam odchodze. Psulo u nas sie a moze lepiej powiedziec umieralo uczucie od roku. Nie klocilismy sie prawie wcale ale nie bylo pomiedzy nami zadnej namietnosci a o zblizeniach intymnych nawet nie wspomne. Poznalam kogos innego i swiat nabral kolorw, byl to czlowiek o charakterze przeciwnym do bylego a pomiedzy nami byla i jest bardzo silna namietnosc i jeszcze wieksza milosc. Problem w tym ze ja go za bardzo kocham. Jestemy inni, ja gdy kocham to do konca on pomimo ze bardzo kocha ,ja to wiem, chce miec tez siebie, czas dla swoich przyjaciol, pasje,ja to rozumiem, wiem ze to potrzebne kazdemu, ale mnie to boli. Wyobrazam sobie ze on woli spedzac czas z innymi ludzmi niz ja. On stara sie tego nie robic wiec i cierpi. Potem ja to widze i tez cierpie. Byly moj parnter wiem ze chcialby jeszcze ze mna byc. Z nim nie bylo takich probelmow, nie cierpialam tak, bo nie bylo tego czegos pomiedzy nami. Wybrac zycie spokojne ale bez milosci czy z miloscia ale trudniejsze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach