podział majątku małżeńskiego

Proszę o pomoc, czy ktoś się na tym zna... Bo nie stać mnie na prawnika. Jestem meżatką od czterech lat, przed ślubem zanlismy się trzy lata. Zanim staneliśmy przed ołtarzem, wówczas narzyczony kupił mieszkanie i wyposażył je. Ja nie miałam zdolności kredytowej, ale dorabialismy isę od zera i dużo mu pomagałam, a także moi rodzice. Niestety nie udało sie nasze małżeństwo, ale teraz mąż twierdzi ,że wszystko co mamy jest jego własnością. Nie podpisaliśmy intercyzy, tylko po półtorej roku małżeństwa rozdzielnośc majątkową. Czy naprawdę nie mam nic? Proszę o radę, bo nie mam gdzie iść, a moi rodzice mieszkają na dwóch pokojach z czwórką młodszego rodzeństwa.

kasie i mieszkaniu, a teraz kasa ucieka a tobie zal dvpe sciska? Ilez to zainwestowalas z rodzicami? Dwie firanki i jeden garnek?

ok, muszę cos dodać, jak sie poznaliśmy to on nie był zamożny, nie miał nic, tak jak ja.